„Przez Biblię” to seria artykułów na naszym blogu, w której brat dzieli się swoimi przemyśleniami na temat Słowa Bożego. Tutaj można zobaczyć wszystkie teksty z tej serii: Przez Biblię. Zachęcamy do przeczytania oraz w szczególności do czytania Pisma Świętego!
„Gdy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi i rodziły im się córki; Synowie Boży, widząc, że córki ludzkie były piękne, brali sobie za żony wszystkie, które sobie upodobali. I powiedział Pan: Mój duch nie będzie na zawsze się spierał z człowiekiem, bo jest on ciałem. Będzie więc jego dni sto dwadzieścia lat. A w tych dniach byli na ziemi olbrzymi ; nawet i potem, gdy synowie Boży zbliżali się do córek ludzkich, a one rodziły im synów. To są mocarze, którzy od dawna byli sławnymi mężczyznami. A gdy PAN widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i wszystkie zamysły i myśli ich serca były tylko złe po wszystkie dni; Żałował PAN, że uczynił człowieka na ziemi, i ubolewał nad tym całym sercem. I PAN powiedział: Zgładzę z powierzchni ziemi człowieka, którego stworzyłem, zarówno człowieka, jak i bydło, zwierzęta pełzające i ptactwo niebieskie, bo żałuję, że ich uczyniłem.” (Rdz 6:1-7)
Ten fragment na pewno nie należy do najłatwiejszych i powoduje wiele zamieszania i różnych interpretacji. Szczególnie pierwsza część mówiąca o Synach Bożych. Są rożne interpretacje tego tekstu i tego kim są synowie Boży. Jedna interpretacja zakłada, że są to ludzie z potomstwa Seta, którego Bóg dał Ewie za zamordowanego Abla. Druga interpretacja mówi, że są to upadli aniołowie, którzy zeszli na ziemię i obcowali z kobietami. Po prześledzeniu tych interpretacji doszedłem do wniosku, że najbardziej prawdopodobne jest, że są to upadli aniołowie. Stwierdzenie „Synowie Boży” znajduje się kilka razy w księdze Hioba (1:6, 2:1, 38:7), a także w księdze Daniela (3:25) i za każdym razem odnosi się do aniołów. Wydaje się, że także List Judy odwołuje się do tego wydarzenia (1:6). Następnie mamy fragment, o którym już wspominałem (aby potwierdzić, że długość życia człowieka we wcześniejszych rozdziałach nie jest przesadzona, tylko faktycznie taka jak jest napisane). Tu widzimy kiedy Bóg skrócił ją do takiej jaką znamy obecnie. Następnie wspomniani są olbrzymi lub giganci. Jedni uważają, że są to dzieci z wcześniej wspomnianego współżycia aniołów i kobiet. Natomiast jak ostatnio się przekonałem sam tekst tego nie mówi. Z kontekstu wynika, że ci ludzie byli obecni na ziemi w tych czasach kiedy aniołowie obcowali z kobietami, ale również, że byli przed tym i po tym (co podkreśla zdanie „To są mocarze, którzy od dawna byli sławnymi mężczyznami.”). Jak widzimy ci ludzie byli znani, nie byli niczym nowym i z tego powodu prawdopodobnie Biblia nie opisuje ich dokładnie. Swoją drogą ja zawsze się zastanawiałem jak to jest, że dla ludzi kiedyś nie było ważne żeby dokładnie opisać swoją historię, tylko przedstawiać jakąś opowieść, z której nikt w przyszłości nie będzie mógł skorzystać.
Teraz pod innym kątem będziesz mógł popatrzeć na historię o Gilgameszu i innych opisanych mocarzach z przeszłości uważanych przez ludzi za półbogów, podczas gdy Biblia mówi, że byli to tylko zwykli ludzie wyróżniający się prawdopodobnie siłą i wzrostem. Oczywiście to nie zmienia faktu, że robili niezwykle rzeczy. Jeżeli popatrzymy na niektóre budowle jak piramidy, posągi na wyspie wielkanocnej czy na Machu Picchu to naukowcy i inżynierowie do dziś nie wiedzą, jak ludzie mogli wtedy dokonać takich dzieł (podnosząc kamienie, którym największy znany nam dziś dźwig nie jest w stanie sprostać). Oczywiście ewolucjoniści wiedzą, że zrobili to ludzie prymitywnymi narzędziami, bo przecież wszyscy przed nami byli głupsi. 🙂
Następny fragment nie jest zbyt przyjemny dla nas, ponieważ sam Bóg wyraża swoje stanowisko na temat naszego stanu moralnego. Dość wyraźnie stwierdza, że motywy jakimi kierujemy się w naszym życiu, są tylko złe. I to samo po kilkuset latach pisze pod natchnieniem Ducha Bożego Paweł w Liście do Rzymian „Jak jest napisane Nie ma sprawiedliwego, ani jednego; Nie ma rozumnego i nie ma nikogo, kto by szukał Boga. Wszyscy zboczyli z drogi , razem stali się nieużyteczni, nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego.” (Rz 3:10-12). Następna rzecz jaka może nas zaskakiwać w tym fragmencie jest stwierdzenie, że Bóg czegoś żałuje. Bo przecież jak wszechwiedzący i wieczny może czegoś żałować. To tak jakby człowiek wrzucił specjalnie 100 zł do ogniska, a później żałował, że się spaliło chodź wiedział, co się stanie. Myślę że Duch Święty umieszczając takie zwroty w Piśmie Świętym chcę żebyśmy zrozumieli, że nie jesteśmy obojętni dla Boga i Jego postępowanie wobec nas nie służy Mu jako zabawa, ale pewne rzeczy musi zrobić dla naszego dobra. „Czyż ja mam upodobanie w śmierci niegodziwego? – mówi Pan BÓG, a nie raczej w tym, aby się odwrócił od swoich dróg i żył?” (Ez 18:23).
Pomyślmy jak traktowalibyśmy sędziego, gdyby nie wsadził mordercy za kratki, a zamiast tego po słowach „przepraszam” wypuściłby go na wolność. Jak często słyszymy od ludzi, że jakby Bóg istniał to nie mogłoby być tyle niesprawiedliwości i zła na świecie. Ale ci sami ludzie czytając Stary Testament wyrażają swoje oburzenie: „Jak Bóg mógł zabić tylu ludzi?!” – wtedy żadne tłumaczenie, że przecież mordowali swoje dzieci dla bożków i robili wiele innych ohydnych rzeczy, nie mają znaczenia. Konkluzja? Tak źle i tak niedobrze. A to dlatego, że każdy jest grzesznikiem i nienawidzi prawdy i podskórnie wie, że jeśli nie zaprzestanie swoich grzechów to Bóg ten sam sąd sprowadzi na niego. „W tym samym czasie niektórzy z tam obecnych oznajmili mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z ich ofiarami. A Jezus im odpowiedział: Czy myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż wszyscy inni Galilejczycy, że to ucierpieli? Bynajmniej, mówię wam, lecz jeśli nie będziecie pokutować, wszyscy tak samo zginiecie. Albo czy myślicie, że tych osiemnastu, na których runęła wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż wszyscy ludzie mieszkający w Jerozolimie? Bynajmniej, mówię wam, lecz jeśli nie będziecie pokutować, wszyscy tak samo zginiecie.” (Łk 13-1:5) W tamtym czasie ludzie nie wierzyli tylko Noemu (który był człowiekiem), a kara, która ich spotkała nie była złudzeniem. Ty dziś stajesz przed Synem Bożym, którego odrzucasz myśląc, że jest jednym z wielu „nauczycieli” jak Budda. Co więc spotka ciebie, jeśli odrzucisz samego Syna Bożego i jego ofiarę?
„Ale Noe znalazł łaskę w oczach PANA. To są dzieje rodu Noego: Noe był człowiekiem sprawiedliwym i doskonałym w swoich czasach. I Noe chodził z Bogiem. A Noe spłodził trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. Ale ziemia zepsuła się w oczach Boga i napełniła się nieprawością. Wtedy Bóg wejrzał na ziemię, a oto była zepsuta, bo wszelkie ciało wypaczyło swoją drogę na ziemi. I Bóg powiedział do Noego: Nadszedł koniec wszelkiego ciała przed moim obliczem, bo ziemia przez nie jest pełna nieprawości; wytracę je więc wraz z ziemią. Zbuduj sobie arkę z drewna gofer, zrobisz w arce przegrody i oblejesz ją wewnątrz i na zewnątrz smołą. A zbudujesz ją w ten sposób: Długość arki będzie na trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci – jej szerokość, a trzydzieści łokci – jej wysokość. Zrobisz okno w arce, a zakończysz je na łokieć od góry. Drzwi umieścisz z boku arki, zrobisz w niej dolne, drugie i trzecie piętro. A ja, oto ja sprowadzę potop wód na ziemię, aby wytracić wszelkie ciało, w którym jest tchnienie życia pod niebem. Wszystko, co jest na ziemi, zginie. Ale z tobą zawrę moje przymierze; i wejdziesz do arki, ty i twoi synowie, i twoja żona, i żony twoich synów z tobą. I ze wszystkich zwierząt wszelkiego ciała po jednej parze wprowadzisz do arki, aby uchowały się z tobą żywe, będą to samiec i samica. Z ptactwa według jego rodzaju i z bydła według jego rodzaju, i z wszelkich ziemskich zwierząt pełzających według ich rodzaju, po parze z każdego rodzaju wejdą z tobą, aby żywe zostały. A ty weźmiesz ze sobą wszelki pokarm, który się nadaje do jedzenia, i zabierzesz do siebie, i będzie tobie i im na pokarm. I Noe tak uczynił. Zrobił wszystko tak, jak mu Bóg rozkazał.” (Rdz 6-8:22)
Gdy czytamy taki wstęp myślimy sobie, że Noe był kimś wyjątkowym i wspaniałym. Zapewne tak właśnie było. Natomiast przyjrzyjmy się uważnie temu tekstowi. Jak widzimy Noe otrzymał łaskę, co już nam mówi, że otrzymał coś na co nie zasłużył. Czytamy, że Noe był sprawiedliwy i doskonały, natomiast dalej: „w swoich czasach”. A jakie to były czasy możemy dowiedzieć się z słów samego Jezusa: „A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Jak bowiem za tych dni przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do tego dnia, w którym Noe wszedł do arki; I nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i zabrał wszystkich – tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.” (Mt 24-37:39)
Z moralnego punktu widzenia było to tragiczne. Popatrzmy na wszystkie sądy opisane w Biblii, które zostały dokonane przez Boga na ludziach. Pamiętamy tę pamiętną rozmowę Abrahama z Bogiem, w której Abraham licytuje się nie dowierzając, że Bóg może zniszczyć jakiegoś sprawiedliwego człowieka przez zepsucie innych. Bóg wysyła aniołów po jednego Lota. Ta historia uwydatnia jak Sodoma była zepsuta, że tylko jeden Lot znalazł się w całym mieście. Gdy Bóg karze usunąć ludy, które napotka na swojej drodze, to też nie dlatego, że rozpowszechniło się kłamstwo w tej ziemi, albo ktoś zdradził żonę. Często ludzie oceniają te wydarzenia bez żadnej refleksji i przyglądnięciu się faktom na temat praktyk stosowanych na tych ziemiach. Zresztą Pan dużo bardziej skrupulatnie postępuje ze swoim własnym ludem, bo przecież wystarczyło, że jeden Izraelita zgrzeszył, a cały podbój ziemi obiecanej zostawał wstrzymany do czasu, aż winny nie zostanie wykryty i lud nie będzie pokutował.
Po tym jak lud odwrócił się od Pana kilka tysięcy z jego ludzi ginęło natychmiast. Jak więc widzimy szybkość sądu zależy również od poznania. Jak mówi Słowo Boże: „Nadszedł bowiem czas, aby sąd rozpoczął się od domu Bożego, a jeśli rozpoczyna się od nas, to jaki będzie koniec tych, którzy są nieposłuszni ewangelii Bożej? A ponieważ sprawiedliwy z trudnością będzie zbawiony, gdzie się znajdzie bezbożny i grzesznik?” (1P 4:17-18). I tak jak Izraelici zakosztowali wyswobodzenia z niewoli i dobroci Boga, tak i my przez Pana naszego Jezusa Chrystusa doznajemy uwolnienia od grzechów i nowego życia w Nim. I podobnie jak oni, po uwolnieniu trafiamy na pustynię i od nas zależy jak długo tam pozostaniemy i czy nasza tułaczka nie skończy się wołaniem o powrót do Egiptu. Oby nie, bo jak mówi Słowo: „Niemożliwe jest bowiem, żeby tych, którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebieskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego; Zakosztowali też dobrego słowa Bożego i mocy przyszłego wieku; A odpadli – ponownie odnowić ku pokucie, gdyż sami sobie znowu krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na hańbę.” (Hbr 6:4-6).
Pierwszy sąd nad tymi co odrzucili Jezusa odbył się nad pokoleniem, które było świadkiem znaków, cudów i zmartwychwstania – w roku 70, który zapowiedział sam Nasz Pan. Ludzie, którzy uwierzyli Jezusowi i posłuchali Jego słów wyszli z miasta i przeżyli. Pan ponownie wyprowadził sprawiedliwych z pośród niesprawiedliwych. Zburzenie świątyni było przypieczętowaniem nowego przymierza i pozbawiło nienawróconych Żydów możliwości wypełniania prawa mojżeszowego na wieki.
Widzimy również, że Biblia w jednym miejscu mówi, że nikt nie jest sprawiedliwy, po czym nazywa ludzi sprawiedliwymi lub jak podaje Nowy Testament – świętymi. Jeżeli Biblia mówi o kimś, że jest sprawiedliwy, nie znaczy to nic więcej, jak to że ten człowiek został uznany za sprawiedliwego nie przez swoje czyny, ale dlatego, że uwierzył usłyszanemu Słowu Bożemu.
„Jeśli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma się czym chlubić, ale nie przed Bogiem. Cóż bowiem mówi Pismo? Abraham uwierzył Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość. A temu, kto pracuje, zapłata nie jest uznana za łaskę, ale za należność. Temu zaś, kto nie pracuje, lecz wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, jego wiara zostaje poczytana za sprawiedliwość. Jak i Dawid mówi, że błogosławiony jest człowiek, któremu Bóg przypisze sprawiedliwość bez uczynków, mówiąc: Błogosławieni, których nieprawości są przebaczone i których grzechy są zakryte.” (Rz 4:2-7).
I właśnie to jest jedyna możliwość przed uniknięciem sądu Bożego – wiara w Jego Słowo. Noe usłyszał słowo i zaczął budować Arkę nie zważając na to że ludzie dookoła się z niego nabijali i myśleli że zwariował. Pomimo tego jak jest napisane „I Noe tak uczynił. Zrobił wszystko tak, jak mu Bóg rozkazał.” Dzisiaj sprawiedliwym czyni cię wiara w Tego, którego posłał Bóg – w Jezusa Chrystusa naszego Pana, który wziął na siebie nasze winy i przybił je do krzyża i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Jeżeli w to uwierzysz i odwrócisz się ze swej drogi śmierci, odwrócisz się z życia w grzechu i zaufasz Temu, który cię zbawia, Pan wyciągnie cię spośród potępionych jak Lota, i ocalisz swoją duszę. To jedyna nadzieja. Jak mówi Słowo: „Kto wierzy w niego, nie będzie potępiony, ale kto nie wierzy, już jest potępiony, bo nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.” (J 3:18).
Czy Ty wierzysz???