Zmartwychwstanie nie jest pustym życzeniem ludzi zbyt przerażonych, by stawić czoła śmierci. Nasz Odkupiciel stanął przed nami w obliczu śmierci i wyszedł z grobu zwycięsko. Tekst jest transkrypcją filmu, który możesz obejrzeć tutaj.
Potem powiedział: „A ja, Jan, widziałem miasto święte, Nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, które jest przygotowane jako oblubienica przyozdobiona dla swojego męża. I słyszałem potężny głos z nieba, mówiący: Oto przybytek Boga z ludźmi, i zamieszka z nimi; a oni będą Jego ludem, i sam Bóg będzie z nimi – ich Bóg. I otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu; i nie będzie już śmierci, ani bólu, ani krzyku, ani znoju już nie będzie; gdyż pierwsze rzeczy odeszły” (Obj 21:2-4).
Czasami słyszymy wiadomość taką jak ta, a naszą natychmiastową reakcją jest: „To po prostu zbyt piękne, by mogło być prawdziwe”.
Gdybyśmy mieli wymyślić religię, z pewnością chcielibyśmy wymyślić taką, która dawałaby nam obietnicę jakiejś trwałej ulgi od bólu, od cierpienia i od śmierci.
W literaturze greckiej mamy obraz miecza Damoklesa, który wisi zawieszony w powietrzu, gotowy w każdej chwili spaść i upaść. Miecz Damoklesa reprezentuje stałe źródło zagrożenia, które zniszczy nasze szczęście.
Teraz jesteśmy istotami, które żyją i kochamy życie. A jednak każdy z nas znajduje się w celi śmierci. Każdy z nas jest pod wyrokiem śmierci. Każdy z nas wie, że w jakiś sposób, tam w przyszłości czeka nas egzekucja. Nie wiemy, w jakiej formie się ona odbędzie. Nie wiemy, jakie będą okoliczności naszego upadku, ale ten miecz Damoklesa, ten miecz śmierci, wisi nad nami i kładzie się cieniem na wszystkich naszych planach i radosnych oczekiwaniach.
I choć staramy się go stłumić, to zawsze tam jest – świadomość naszej śmiertelności. To w pewien sposób tłumi dreszczyk emocji i radość życia; czyż nie jest tak, że mamy to nieznane widmo niemiłej wizyty anioła śmierci w naszym życiu?
Cóż, tutaj mamy powiedziane, że jest taki moment w historii, kiedy ten ostatni wróg zostanie zniszczony. W chwale bowiem śmierć nie będzie już więcej istnieć. Teraz, jak już powiedziałem, możemy to postrzegać po prostu jako projekcję życzeń ludzi, którzy po prostu nie mogą znieść ciężaru miecza Damoklesa, który wisi nad szyją każdego człowieka.
Ale to nie jest tylko gwizdanie w ciemności, którym się tutaj zajmujemy.
Jak mówi nam Pismo Święte, nadzieja, która jest w nas, ma swój powód. My już zakosztowaliśmy chwały. W zapisie biblijnych Pism mamy świadectwo o Tym, który już pokonał śmierć, który był tam, zrobił to i powrócił. I obiecał, że jest pierworodnym wszystkich tych, którzy zasnęli. To jest fundamentalne dla biblijnego potwierdzenia wiary chrześcijańskiej: zmartwychwstanie, zmartwychwstanie chrześcijanina na wzór zmartwychwstania Chrystusa. Nie chodzi po prostu o to, że Chrystus zmartwychwstał dla swojego własnego usprawiedliwienia, ale został wskrzeszony jako Boża obietnica i dowód pewności tej obietnicy, że my również będziemy uczestniczyć w tym zmartwychwstaniu.
—
Więcej transkrypcji z filmów R. C. Sproula możesz znaleźć tutaj.