13 i 14 maja przeprowadziliśmy 3 różne akcje ewangelizacyjne.
13 maja, korzystając z sobotniego wolnego popołudnia, wyszliśmy na Planty Bieńczyckie, które znajdują się w bliskiej odległości od miejsca spotkań naszego kościoła. Rozdawaliśmy zaproszenia na nabożeństwo i rozmawialiśmy z osobami siedzącymi na ławeczkach.
Pierwsza rozmowa była trudna – podeszliśmy do dwóch mężczyzn, którzy siedzieli z otwartymi piwami. Mieliśmy nadzieję, że zainteresujemy ich tematem, ale niestety ciężko było się przebić. Jeden z nich powiedział trochę o swoich problemach, ale od tematu wiary i grzechów szybko uciekł. Drugi był jeszcze bardziej rozkojarzony, prawdopodobnie piwo przy którym siedział nie było pierwszym tego dnia. Przykro widzieć ludzi, którzy doprowadzili się do takiego miejsca…
Druga rozmowa była ciekawsza. Podeszliśmy do starszego pana (Franciszek), który siedział na ławeczce. Chwilę później doszedł drugi (Władysław), który okazało się być jeszcze starszy – miał ponad 90 lat. Wręczyliśmy zaproszenie na nabożeństwo. Szybko okazało się, że obaj panowie wiedzą o ewangelicznych kościołach, które znajdują się w niedalekiej okolicy, a pan Franciszek podkreślał, że to nie są sekty, tylko chrześcijanie (co nas naprawdę pozytywnie zaskoczyło). Dodatkowo pan Franciszek powiedział, że przeczytał całą Biblię czterokrotnie. Jego spostrzeżenia i pytania podczas dalszej rozmowy pokazywały, że było to bardzo możliwe. Rozmawialiśmy o niebie i piekle, ale też o różnych tematach biblijnych, jak stworzenie świata, rozstąpienie się morza za czasów Mojżesza czy braciach Jezusa. Obaj panowie przyznali, że nie wiedzą, czy trafią do nieba czy do piekła, mówiąc, że teraz nikt tego nie wie i że to okaże się dopiero po śmierci. Głosiliśmy im, że mogą być zbawieni jedynie przez wiarę i odwrócenie się od grzechów.
W niedzielę 14 maja wyszliśmy na akcję ewangelizacyjną po nabożeństwie. Podzieliliśmy się na dwie grupy.
Jedna grupa za cel akcji obrała sobie Zalew Nowohucki. Dzień był piękny, ciepły i słoneczny, dlatego spodziewaliśmy się, że będzie tam sporo osób. I nie zawiedliśmy się. Postanowiliśmy rozdawać traktaty ewangelizacyjne „Lekarz”, a także zaproszenia na nasze nabożeństwo.
Druga grupa wybrała inny kierunek – wyszli na pobliskie osiedle, aby zostawiać traktaty ewangelizacyjne i książeczki w blokach. Naszym pragnieniem jest, aby każda osoba w naszej dzielnicy usłyszała Ewangelię i dowiedziała się o istnieniu naszego kościoła. Właśnie dlatego roznoszenie zaproszeń do bloków jest aktualnie jednym z naszych priorytetów.
Prosimy was o modlitwę za wszystkie osoby, z którymi w ten weekend rozmawialiśmy (w szczególności za panów Franciszka i Władysława), a także o każdą osobę, która wzięła do ręki traktat. Niech Pan otworzy ich serca i umysły na prawdę! Módlcie się też o nas, abyśmy mieli odwagę w podchodzeniu do ludzi i mądrość w rozmowach.