Czy Bóg jest suwerenny nawet w kwestii zbawienia? Gdyby tak nie było, nie mielibyśmy nadziei na zobaczenie Jezusa Chrystusa i rozkoszowania się Nim. Tekst jest transkrypcją filmu, który możesz obejrzeć tutaj. Cała seria dostępna jest tutaj: Opatrzność Boża – John Piper.
Pod koniec ostatniego spotkania, postawiłem pytanie: czy to, o czym mówiliśmy, a mianowicie, że Boża opatrzność, Jego rządzenie i porządkowanie wszystkich rzeczy, aby skutecznie wyprowadzić ludzi z ciemności do cudownej Bożej światłości i zbawić grzeszników, w sposób opatrznościowy, potężny i wszechmocny, jest niezgodne ze stwierdzeniem zawartym w 1 Liście do Tymoteusza 2:4, że Bóg pragnie, aby wszyscy zostali zbawieni? Pozwólcie mi zatem przeczytać ten tekst.
1 Tymoteusza 2:1-4: „Zachęcam więc przede wszystkim, aby zanoszone były prośby, modlitwy, wstawiennictwa i dziękczynienia za wszystkich ludzi; Za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne, z całą pobożnością i uczciwością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Boga, naszego Zbawiciela; Który chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.”
Czy jest to sprzeczne z wszechmocnym, opatrznościowym, skutecznym wyprowadzaniem przez Boga niektórych ludzi, a nie wszystkich, z niewoli, ślepoty i śmierci do zbawienia przez Jezusa Chrystusa? Jeśli czyni to tylko dla niektórych, to czy to nadal może być prawdą? Oto jest pytanie.
Czy jest tu jakiś konflikt, czy też są one jakoś spójne? I nie chcę się tym zajmować w sposób ogólny. Chcę zbliżyć do siebie dwa teksty, a powodem, dla którego je łączę, jest to, że oba znajdują się w 1 i 2 Liście do Tymoteusza, mają bardzo podobny język. Trudno sobie wyobrazić, że Paweł nie myśli o jednym tekście, kiedy pisze drugi, ze względu na to, jak podobny jest ich język. Pozwólcie więc, że przeczytam jeszcze raz to, co czytaliśmy w ostatniej sesji, a mianowicie 2 List do Tymoteusza 2:24-26. Zwróć uwagę na podobieństwo języka do 1 Listu do Tymoteusza 2:4.
„A sługa Pana nie powinien wdawać się w kłótnie, lecz ma być uprzejmy względem wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący złych; Łagodnie nauczający tych, którzy się sprzeciwiają; może kiedyś” – nadchodzi – „Bóg da im” – może Bóg im da, nauczajcie i kochajcie w pewien sposób, aby przez was Bóg dał im „pokutę, aby uznali prawdę; Oprzytomnieli i wyrwali się z sideł diabła, przez którego zostali schwytani do pełnienia jego woli.”
Teraz pozwólcie, że umieszczę te dwa wersety tuż obok siebie, abyście mogli usłyszeć podobieństwo. Oto 1 List do Tymoteusza 2:4: „[Bóg] Który chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”. Oto 2 List do Tymoteusza 2:25: „Bóg da im pokutę, aby uznali prawdę”. Tak więc w obu wersetach: 1 Tymoteusza 2:4, 2 Tymoteusza 2:25 celem jest, aby zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Bóg może dać im nawrócenie i poznanie prawdy.
Czy to do siebie pasuje? Oczywiście, że tak. Jak to się dzieje, że to pasuje do siebie? Większość biblijnie wierzących chrześcijan zgadza się, że rozwiązaniem nie jest zbawienie wszystkich ludzi. Byłby to uniwersalizm, czyli powszechne zbawienie, a to oznaczałoby odrzucenie rzeczywistości piekła i wszystkiego, o czym mówił Jezus. Więc to nie jest rozwiązanie. Musi więc to być coś innego, skoro Bóg mówi, że pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni, a jednak wszyscy ludzie nie są zbawieni.
Prawie wszyscy się zgadzają, że pomiędzy pragnieniem, aby wszyscy zostali zbawieni, a faktem, że wszyscy nie są zbawieni, coś się dzieje. Dzieje się jakieś przekonanie lub zobowiązanie Boga, które powstrzymuje Go przed zrobieniem tego, powstrzymuje Go przed zbawieniem wszystkich. Istnieją dwie różne odpowiedzi na to pytanie. A pytanie brzmi: która z tych dwóch odpowiedzi jest biblijna? Nie filozoficznie akceptowalna dla Amerykanów, ale biblijna.
Odpowiedź, która moim zdaniem nie jest właściwa, mówi: Bóg daje ludziom ostateczną, samostanowiącą, wolną wolę w momencie nawrócenia. Tak więc, w momencie nawrócenia, Bóg zrobił wszystko, co mógł zrobić, a moc decydująca o tym, czy dana osoba pójdzie ku wierze, czy do piekła, leży po stronie tej osoby, a nie Boga. To jest powód, dla którego Bóg nie zbawia wszystkich, ponieważ On ceni sobie danie człowiekowi tego rodzaju samostanowiącej wolności, bardziej niż zbawienie wszystkich. To jest rozwiązanie w rodzaju wolnej woli.
Innym rozwiązaniem jest powiedzenie: nie, nigdzie w Biblii nie znajdujemy nauczania o tego rodzaju samostanowieniu, ja tak uważam. Znajduję dziesiątki wersetów, które temu przeczą. Tym, co powstrzymuje Boga przed przejściem od pragnienia, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni, co jest prawdą, do niezbawienia wszystkich, ale dania pokuty niektórym, jest Jego zaangażowanie w objawienie pełni Swojej sprawiedliwości, miłosierdzia i mądrości oraz całej panoramy wszystkich Swoich doskonałości, które w Swojej mądrości uważa, że będą pełniej objawione dla radości Jego ludu na zawsze, jeśli zrobi to w ten sposób, czyli da zbawienie niektórym, a nie wszystkim. To jest to, co stoi przed Nim.
To są dwa różne rozwiązania, dlaczego wszyscy nie są zbawieni. Pytanie nie brzmi: które z nich jest filozoficznie wygodne? Pytanie brzmi: które z nich jest biblijne? Myślę, że to drugie rozwiązanie jest tym, które widzieliśmy już wielokrotnie i nadal będziemy widzieć.
Pozwólcie, że zakończę tym wezwaniem. Są trzy rzeczy, o których należy pamiętać, gdy stajemy przed tym problemem, mianowicie, że Bóg daje pokutę – 2 List do Tymoteusza 2:25 – Bóg daje pokutę, ale nie wszystkim. Trzy rzeczy.
Po pierwsze: nikt z nas nie zasługuje na dar nawrócenia. Bóg nie jest nam nic winien, jesteśmy zdradzieccy, buntowniczy, mamy twarde serce, codziennie umniejszamy Boga, przedkładając nad Niego inne rzeczy. Nie zasługujemy na nic innego, jak tylko na sąd – to jest numer jeden.
Po drugie: to czysta łaska, że ktokolwiek może zostać zbawiony, że Bogu spodobało się nie wyrzucić całego stworzenia i nie zacząć od nowa, z nową ludzkością. Zamiast tego, posyła swojego Syna, który ponosi naszą winę i zbawia miliony ludzi. Jeśli ktokolwiek z nas został zbawiony, zawdzięcza to czystej, wspaniałej i chwalebnej łasce.
I trzecia rzecz, o której należy pamiętać: nie jest pustą gadaniną mówienie, że Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni, a sam nie zbawia, choć może. To nie jest pusta gadanina. Wiemy, że to nie jest pusta gadanina, ponieważ Biblia ciągle mówi o tym, co Bóg nakazuje i czego pragnie, a co faktycznie robi. Na przykład Bóg nakazuje nam, abyśmy nie mordowali, prawda? Pragnie, abyśmy nie mordowali. On to nakazuje – nie będziesz mordował – w Księdze Wyjścia 20. A Bóg chciał i przeznaczył, zaplanował i doprowadził do morderstwa Swojego Syna i nie byłoby zbawienia bez zaplanowanego wcześniej morderstwa Jego Syna. Gdyby Jezus potknął się, spadł z urwiska i umarł, nie moglibyśmy być zbawieni. Bóg zaplanował egzekucję Swojego Syna, który miał ponieść nasze grzechy, w określony sposób. To nie jest niekonsekwencja, to nie jest pusta gadanina, to nie jest Boża schizofrenia. To jest to, czego Biblia uczy o sposobie działania Boga i jeśli mamy pokusę krytykowania Boga za Jego sposób zbawiania grzeszników, zamiast wychwalać Go za zbawienie, myślę, że powinniśmy położyć ręce na ustach i modlić się o więcej światła.
—
Więcej transkrypcji z filmów Johna Pipera możesz znaleźć tutaj.
You must be logged in to post a comment.