Czy jesteśmy lepsi od Sodomy i Gomory? W jaki sposób powinniśmy patrzeć na ten moment historii? Jak te wydarzenia odnoszą się do nas obecnie? Nauczanie skierowane jest do kościoła w USA, gdzie dokonanie aborcji jest niewiarygodnie łatwe, ale jego przesłanie jest prawdziwe dla ludzi na całym świecie – również dla nas w Polsce. Tekst jest transkrypcją filmu, który możesz obejrzeć tutaj.
1 rozdział księgi Izajasza. Módlmy się. Ojcze, pomóż mi przekazać Twoje słowo i Twoją prawdę Twojemu ludowi. Niech będę zapomniany, a Chrystus zapamiętany i uwielbiony, Ojcze, proszę, nie chcę, aby były to słowa zwykłego człowieka dotyczące tak ważnego problemu, którego pokonanie jest tak daleko poza naszymi możliwościami. Panie, nie mogę, nie mam umiejętności ani zdolności. Nie mam mocy, by zmieniać czyjekolwiek zdanie, dodawać im odwagi, dawać nadzieję na przyszłość im i sobie. Dlatego Boże, modlę się, żeby Twój Duch poruszył się tu dziś wśród nas, by rzucić wyzwanie, skazać, zganić. Panie, przynieś pokutę. Modlę się, Panie, aby Twoje słowo wyszło i przyniosło życie. Panie, znajdź nasze najgłębsze, najskrytsze kryjówki i ujawnij je. W imieniu Jezusa, amen.
Księga Izajasza rozdział 1, od wersetu 10. „Słuchajcie słowa PANA, przywódcy Sodomy! Nakłońcie ucha ku prawu naszego Boga, ludzie Gomory! Co mi po mnóstwie waszych ofiar? – mówi PAN. Jestem syty całopaleń… Jestem syty całopaleń baranów i tłuszczu tuczonych zwierząt; nie pragnę krwi cielców, jagniąt i kozłów. Gdy przychodzicie, by stanąć przede mną, kto od waszych rąk żądał tego, abyście deptali po moich dziedzińcach?”
Bóg powiedział: „Nie składajcie już więcej daremnych ofiar. Kadzidło wzbudza we mnie odrazę; nowiów i szabatów, zgromadzeń nie mogę znieść – bo to nieprawość, ani uroczystości. Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza. Stały się dla mnie ciężarem; znużyło mnie ich znoszenie. Gdy wyciągniecie swoje ręce, skryję swoje oczy przed wami.”
Bóg mówi: „A gdy będziecie mnożyć modlitwy, nie wysłucham, gdyż wasze ręce są pełne krwi. Obmyjcie się i oczyśćcie; usuńcie sprzed moich oczu zło waszych uczynków; przestańcie źle czynić. Uczcie się czynić dobrze; szukajcie tego, co sprawiedliwe, wspomagajcie uciśnionego, brońcie sieroty, wstawiajcie się za wdową. Chodźcie teraz, a rozsądźmy, mówi PAN: Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak karmazyn, staną się białe jak wełna. Jeśli będziecie ulegli i posłuszni, będziecie zażywali dóbr ziemi. Lecz jeśli będziecie nieposłuszni i uparci, miecz was pożre. Tak bowiem wyrzekły usta PANA. Jakże to wierne miasto stało się nierządnicą! Niegdyś pełne sądu; mieszkała w nim sprawiedliwość, lecz teraz – mordercy. Twoje srebro zamieniło się w żużel, twoje wino zmieszane z wodą. Twoi książęta są buntownikami i wspólnikami złodziei. Każdy z nich kocha dary, goni za nagrodą; sierocie nie wymierzają sprawiedliwości, a sprawa wdowy do nich nie dociera.”
Jeśli możecie, dołączcie do mnie, na kolana. Boże, te fragmenty są o nas. Panie, Ty wiesz o tym wszystkim i nie jest to poza Twoją kontrolą. Ile niewinnych dzieci zmarło właśnie w tym mieście. Jutro, Panie, uwielbienie będzie miało miejsce w naszych miastach, w naszych stanach, ludzie będą unosić ręce ku Tobie, ludzie będą śpiewać piosenki i będą mówić „pokój, pokój”, gdy go nie ma. Panie, okłamujemy Ciebie i wszystkich wokół nas o naszej miłości do Ciebie i miłości do innych, Panie, jesteśmy oszustami. Jesteśmy hipokrytami. Ojcze, wiem, że Twój charakter się nie zmienia, Ty się nie zmieniasz. Boże, wiemy, że Twój charakter nie zmienił się odkąd dałeś nam to słowo. Wiemy, Panie, wciąż jesteś pełen gniewu i złości, gdy niesprawiedliwość, niegodziwość i mordercy są wokół nas. Ojcze, pomóż nam pokutować. Boże, proszę, żeby to było szczere. Panie, mówisz, że nas oczyścisz, obmyjesz swój lud, wybielisz jak śnieg, po tym jak powiesz, żeby przestać. Aby szukać sprawiedliwości, chronić sieroty; więc Boże jesteśmy tu dzisiaj, prosząc Cię Panie, abyś przyprowadził nas do tego miejsca. Wiemy, że w Chrystusie mamy Jego sprawiedliwość, wiemy, że stoimy przed Tobą ze śmiałym i pewnym dostępem, ale prosimy Panie o nową siłę. Pomóż nam Panie ustanowić sprawiedliwość. Proszę, złam nasze serca z powodu tej niegodziwości. Pomóż nam, tak samo jak Ty, nienawidzić morderców wśród nas i morderstw dokonywanych wokół nas. Pomóż nam kochać te sieroty. Pomóż nam nie być oszustami, pomóż nam nie być hipokrytami. W imieniu Jezusa, amen.
Tak więc 1 rozdział księgi Izajasza. Jest to trudne, ponieważ jest to jeden z tych fragmentów, które chcemy widzieć jako moment ludu Bożego, który już minął, prawda? To Izrael, który nieustannie zmaga się z planowaniem, nieustannie zawodzi, a następnie przechodzi przez cykl bałwochwalstwa, brudu, zbawienia, przebaczenia, miłosierdzia, i znowu powrót do bałwochwalstwa, grzechu i niesprawiedliwości.
Jest to interesujące: Biblia mówi, że Bóg się nie zmienia. „Gdyż ja, PAN, nie zmieniam się, dlatego wy, synowie Jakuba, nie zostaliście zniszczeni.” (Mal 3:6) Dlatego ja się nie zmieniam. Ty to robisz. Masz złe dni, jesteś niekonsekwentny, nie robisz rzeczy dobrze, nie jesteś posłuszny cały czas, rzucasz się, nie kochasz, jesteś niesprawiedliwy, jesteś niemiłosierny, ale ja taki nie jestem. Bóg się nie zmienia. Mówi swoim ludziom: nie zostaliście zniszczeni, bo ja się nie zmieniam. To wieczny Bóg. Jest niezmienny. On nie jest taki jak my.
Kiedy czytasz objawienie darowane nam przez Boga i widzisz jak On faktycznie postępuje ze swoim ludem w historii, musisz oczywiście zauważyć, że Bóg ma sposoby, którymi postępuje ze swoim ludem, w kategoriach tego, jak okazuje nam miłosierdzie, w jaki sposób przedstawia dzieło Chrystusa w historii. Masz symbolikę, która znika, masz ograniczenia żywieniowe, które ćwiczą lud Boży, uczą ich oddzielenia, uczą ich świętości, i te rzeczy w Chrystusie, w Nowym Przymierzu odchodzą.
Zachowujemy się w Nowym Przymierzu tak, jakby Bóg przestał być Bogiem, który kocha sprawiedliwość, a stał się Bogiem, który nie interesuje się sprawiedliwością. Postępujemy tak, jakby Bóg wcześniej troszczył się o sprawiedliwość i prawość na ziemi, nienawidził, kiedy ziemia była skażona i zbezczeszczona, i postępujemy tak, jakbyśmy teraz mieli Boga Nowego Przymierza, jest On Bogiem miłosierdzia, łaski i miłości, i już nie jest taki jak dawniej. Bóg się nie zmienia – takie jest przesłanie Biblii. Dlatego nie jesteśmy zniszczeni – ponieważ On się nie zmienia, jest stabilny, nieporuszony jako charakter, jako prawość. On jest sprawiedliwy. On jest Księciem, punktem odniesienia dla całej obiektywności prawości i dobroci, sprawiedliwości, świętości i prawdy.
Nie ma nic, co by go złamało, jest nieustępliwy. Nic się w nim nie zmienia. Dlatego możesz na Nim polegać. Kiedy patrzysz na objawienie Słowa Bożego w Starym Testamencie, widzisz ten ciągły cykl, przez który przechodzi lud Boży. Sprawiedliwość i prawość jest tam obecna, jest tam świętość i posłuszeństwo Bogu, jest tam miłość do Boga i miłość do bliźniego, która jest propagowana wzdłuż i wszerz. Jest tam, poprzez nią widzisz błogosławieństwo, owoce, ochronę. Wszystko to jest tam widoczne, a potem widzisz pogoń za bałwochwalstwem, porzucenie prawdy Bożej, porzucenie sprawiedliwości i prawości. Widzicie ten cykl, w którym lud Boży znalazł się pod karną ręką Boga, gdzie Bóg wrzuca ich twarze w błoto, łamie ich, rozbija, aby mogli ponownie spojrzeć w górę, szukając sprawiedliwości i prawości. To jest cykl, prawda? i Bóg mówi: “Ok, powalę cię, zmiażdżę cię, a oto czego od ciebie oczekuję: chcę, żebyś szukał mojego przebaczenia, a potem z tego wyszedł – z powrotem do sprawiedliwości, prawości, ochrony sierot, troszczenia się o wdowy, z powrotem do ustanowienia mojego standardu, mojego prawa.”
To jest świat Boga. Nie należy do diabła. Nie należy do wroga. Nie należy do niegodziwych grzeszników. My jesteśmy tylko przybyszami, okoliczności pozwoliły nam odpoczywać w Jego miejscach, w Jego przestrzeniach, w Jego domach. Bóg mówi: jeśli nie będziesz posłuszny, nie będziesz szukał sprawiedliwości, jeśli nie będziesz chronił tych dzieci, jeśli tolerujesz otaczających cię morderców, zetrę cię z powierzchni ziemi. …i myślisz: ok, cóż… Czy to dotyczy wszystkich, czy też jest to specjalne przymierze tylko z Izraelem?
Bracia i siostry, nawet teksty… Jeśli czytacie Stary Testament to widzicie, że Bóg zajmując się kwestią homoseksualizmu ze swoim ludem, mówi im, że to obrzydliwość. „Nie! To obrzydliwość! Odwróć się od tego grzechu. To obrzydliwość.” Bóg wymienia te same rodzaje grzechów, które są wszędzie wokół nas dzisiaj i mówi, że to z powodu tych rzeczy Bóg niszczy wszystkie narody wokół Izraela. Tak więc to nie tylko Izrael jest tym, którego Bóg sądzi, łamie i ściera z powierzchni ziemi z powodu nieposłuszeństwa Przymierzu. On w rzeczywistości osądza pogan za te same grzechy. Oni powinni to wiedzieć!
1 rozdział Listu do Rzymian mówi, że wiedzą. Wiedzą, że zostali stworzeni przez Boga, wiedzą, że jest prawdziwym Bogiem, nie chcą tej wiedzy, więc wymieniają wiedzę o prawdziwym Bogu na kłamstwo, i zaczynają oddawać cześć innym rzeczom zamiast Bogu, ponieważ nie chcemy Go znać, i mężczyźni zaczynają być z mężczyznami, kobiety z kobietami jako wyraz ich uwielbienia bałwochwalstwa i buntu przeciwko prawdziwemu Bogu.
Bóg mówi w swoim Słowie: to właśnie za te grzechy niszczę pogańskie narody wokół was. Tak, On przejmuje się grzechem w społeczności Boga i poza nią. To jest świat Boga, a obietnica Pisma jest taka, że łagodni odziedziczą ziemię. Lud Boży dostanie to miejsce. Dlatego chciałem wskazać na coś w tym tekście. „Słuchajcie słowa Pana”. To jest Bóg – to jest w tekście, nie można się z tym spierać – ponieważ mówi o ich uroczystościach, świętach, zgromadzeniach, o ich ofiarach, stawianiu przed Nim na Jego dziedzińcach. Ci z którymi rozmawia to lud Boży. Rozumiecie? – a więc teraz kontekst.
Niewzruszony Bóg, niezmienny Bóg, przemawia do swoich ludzi, z którymi zawarł przymierze i rzuca wyzwanie ich uwielbieniu, przychodzą do kościoła, przychodzą śpiewać swoje piosenki, przychodzą aby uwielbiać, udzielać komunii, itd. Wszystkie rzeczy, które dają Bogu, wszystkie misje, usługi, wszystko co robią dla społeczności, bezdomnych i wszystkie inne dobre rzeczy. To jest lud Boży, prawda? To jest lud przymierza z Bogiem. Oto co mówi do nich Bóg, biorąc pod uwagę ich specjalną relację z Nim. „Słuchajcie słowa PANA, przywódcy Sodomy! Nakłońcie ucha ku prawu naszego Boga, ludzie Gomory!”
Sodoma i Gomora, to słynne miejsca w historii, gdzie jest grzech ludzi, perwersje, zbrodnie seksualne, odwrócenie się od Boga, od Bożego porządku, od dobroci i sprawiedliwości; i to wszystko, co powinno się dziać, nie miało tam miejsca. Co robi Bóg? Sodoma i Gomora zapisały się w historii tak, że ich nazwy nigdy nie zostaną zapomniane. Sodoma i Gomora to miejsce w historii o obrzydliwej, haniebnej, ohydnej, niegodziwej, grzesznej niemoralności seksualnej, i jest teraz zaznaczone w historii jako miejsce, którego Bóg nienawidzi. On chce, żebyś postrzegał to jako coś haniebnego i nikczemnego, chce żebyś tym gardził. Jest to miejsce, które Bóg faktycznie zniszczył; aby zaznaczyć w waszych umysłach, jakie to niegodziwe i złe; Bóg niszczy to miejsce.
Bóg mówi do ludu swego przymierza: “słuchaj Sodomo! Słuchaj Gomoro!” Mówisz: czekaj, nie, nie. Jesteśmy kościołem żywego Boga. Jesteśmy chrześcijanami. Kochamy Jezusa. To jest nasze miejsce. Spójrz na nasze krzyże na ścianach, spójrz na wszystkie niesamowite rzeczy, które mamy, światła, rzeczy do uwielbienia, spójrz na wszystko, co tu się dzieje, na mgłę, dymy, spójrz na wszystkie rzeczy, które robimy dla społeczności; jesteśmy chrześcijanami. Na naszym budynku jest napis „Pierwszy Kościół Chrześcijański”, to jest nasza przestrzeń. Oto kim jesteśmy. Identyfikuję się jako chrześcijanin. Kocham Jezusa. Natomiast Bóg mówi do swego ludu, który identyfikuje się jako Żydzi, jako lud przymierza: „Nie. Wy jesteście Sodomą, wy jesteście Gomorą. Jesteście miejscem obrzydliwości i niemoralności, zasługującym na starcie z powierzchni ziemi. Oto kim jesteście.” Szczerze myślę, że nie czujemy siły tego określenia. Modliłem się i myślałem o tym. Myślę, że tak naprawdę nie czujemy co oznacza bycie nazwanym Sodomą i Gomorą.
Więc jakie znamy haniebne, obrzydliwe miejsce na tym świecie, w ciągu kilku pokoleń nas, o którym wiemy, ponieważ dowiedzieliśmy się o nim w szkole i widzieliśmy zdjęcia? Co myślimy o tym, gdy zastanawiamy się nad złymi miejscami w historii, które zasługują na starcie z powierzchni ziemi? Szczerze, nie mamy dla nich współczucia. Macie? Ja nie mam.
Nie żal mi nazistów, którzy kierowali Auschwitz. Nie mam żadnego współczucia dla Auschwitz. Nie mam żadnego współczucia dla ludzi, którzy byli nad tymi Żydami, osobami niepełnosprawnymi i całą resztą, którzy ich niszczyli i zagazowywali. Nie mam dla nich nic. Chcę wobec nich sprawiedliwości. Oczywiście chciałbym, żeby zwrócili się do Jezusa, chwaląc Boga, ale sprawiedliwość w tym życiu jest dla Boga ważna. Nie mam współczucia dla osoby, która w ten sposób morduje innego człowieka. Myślę, że zasługujesz na sprawiedliwość. Mam nadzieję, że odnajdziesz Chrystusa, ale mam nadzieję, że sprawiedliwość zostanie wykonana w twoim życiu.
Moglibyśmy pomyśleć o tych miejscach w historii, które wszyscy znamy, stosy, stosy martwych ciał. Idąc do Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie zobaczysz, że jest tam pokój. Jeśli tam byłeś, to wiesz o czym mówię. To pomieszczenie z butami. Kiedy wejdziesz do tego pokoju, to nigdy tego nie zapomnisz. Pomieszczenie z samymi butami. Stosy butów. Buty zamordowanych Żydów. Pokój pełen butów. Wiele butów. Patrzenie na to jest przytłaczające. To tylko stosy butów, które należą do martwych ludzi. Rzecz, którą zawsze będziesz pamiętać w tym pokoju, to zapach. Kiedy tam idziesz… Są miejsca, o których amerykańscy chrześcijanie myślą: „To obrzydliwe miejsce. Rozumiem sprawiedliwość, na którą (naziści) zasłużyli, i cieszę się, że zostali wymazani z mapy. Cieszę się, że to koniec, zasłużyli na to.”
Cóż, w naszym kontekście, z wszystkimi martwymi ciałami wokół nas, byłoby właściwe, aby Bóg na co dzień przemawiał do swojego Kościoła, Kościoła w Ameryce Północnej, na temat aborcji, mówiąc coś takiego: “Słuchajcie słowa PANA, przywódcy Auschwitz! Obywatele Ameryki, którzy narzekają na ten obóz śmierci, ale tolerują obozy śmierci wokół siebie. Wszystkie trupy właśnie się gromadzą! W każdy wtorek, w każdy czwartek. Dzień aborcji chirurgicznej. W każdą sobotę. Stosy martwych dzieci. Więc posłuchaj Auschwitz! Czy to dociera? Czy rozumiemy to teraz, jako nowocześni, wyrafinowani amerykańscy chrześcijanie?
Wiecie, często myślę, może to dobrze, że Bóg miażdży amerykański kościół. Zabiera nasze budynki, rzuca nasze twarze w błoto, zabiera wszystkie nasze rzeczy. Może potrzebujemy tyranii, aby osiągnąć punkt kulminacyjny, szczyt. Może potrzebujemy bicia i wrzucenia do więzień. Może w końcu uwolnimy się od tej niewiarygodnej fasady, tego doświadczenia życia w Disneylandzie, amerykańskiego snu i całej reszty i wrócimy do rzeczywistości tego, co jest prawdą na świecie. Kim jestem przed Bogiem, kim jest Jezus i czego Bóg oczekuje ode mnie jako naśladowcy Jezusa. Czy musimy zostać zmiażdżeni jako Kościół? Czy też odpowiemy na Słowo Boże i rzeczywiście podźwigniemy się w wierze?
Jezus mówi: Dlaczego? Dlaczego mówisz do mnie „Panie, Panie” i nie robisz tego, co mówię?! Jest to wyzwanie skierowane przez Jezusa do Jego ludu. Dlaczego nazywasz mnie Panem? Tak wielu ludzi wyznaje Jezusa jako Pana, tak wiele kościołów powstanie tutaj jutro z tysiącami członków, którzy nie robią NIC z Holokaustem, który ma miejsce na tej samej ulicy co ich kościół. Stosy trupów, a wszyscy mówią „pokój, pokój”. Nie ma pokoju. Są trupy, a my udajemy, kłamiemy!
Mówimy: idź dziecko, ogrzej się i najedz. Co miałbyś na myśli mówiąc w ten sposób, amerykański chrześcijaninie? Co miałeś na myśli mówiąc te rzeczy do tych martwych dzieci? Co masz na myśli? Co robisz z ośrodkiem aborcyjnym, który w sobotę zabija 50 dzieci, na dodatek 15 minut od twojego domu?! …ale ogrzej się i najedz. Mam nadzieję, że zadbamy o te dzieci. Co z tym robisz? Co mówisz? Jak się temu przeciwstawiasz? Jak robiłeś to, co nakazał ci Jezus: Kochaj bliźniego jak siebie samego?
Mówimy: „mój pastor wygłosił swoje kazanie w tym roku, w niedzielę „obrony życia”, dzień, w którym raz w roku wygłasza kazania o aborcji. Wiesz, kiedyś dałem pięć dolców dla jednej z tych organizacji chroniącej życie, kiedyś dałem trochę pieniędzy jednej z nich.” Jak nam idzie? Odpowiedź: nie za dobrze.
Tysiące dzieci dzisiaj wciąż umiera wokół nas. Czy to nie jest niesamowite? Wiem, że to trudna sprawa; ale przyznajmy: John? Russy? Zac? Wszyscy w tej sali, których znam, byli tutaj od zawsze. My też jesteśmy znudzeni tymi prawdami. Myślę, że nie jestem wystarczająco wrażliwy na to, że dzieci naprawdę umierają. Zapominam o tym. Tak, zapominam i są takie chwile, kiedy mógłbym iść i powinienem iść, a nie robię tego, bo jestem oszustem. Myślę, że musimy to wyznać, nawet jeśli nie traktujemy tego tak, jak powinno się to traktować. To po prostu prawda. Jesteśmy fałszywi i musimy z tego pokutować. Nie przywiązujemy wagi do tego, nudzą nas te prawdy. Tacy jesteśmy. Jesteśmy znudzeni. Nawet ty trafisz do tej grupy, w której będzie się mówić, że to Ewangelia.
Zakończmy aborcję z powodu Jezusa. Zlikwidujmy i uznajmy aborcję za przestępstwo, a nawet w tym pokoju jesteśmy całkowicie znudzeni faktem, że dzisiaj wokół nas tak wiele dzieci zmarło. Nie ucieleśniamy tego, to nie jest dla nas rzeczywiste, przez większość czasu jest to tylko odległa, teoretyczna rzecz. Tak naprawdę nie jesteśmy załamani. Nie mówię, żebym chodził każdego dnia jak smutny głupek, i że nie ma radości i zachowuje się tak, jakby Bóg nie był suwerenny, ponieważ jest suwerenny nad tymi wszystkimi martwymi dziećmi.
To jest suwerenny wyrok na nas. Na nasz naród. Musimy to ucieleśnić, prawda? Traktować to tak, jakby to było prawdziwe, jakby naprawdę się działo. Próbowałem pomyśleć nad tym; Panie, jak mam to zrobić. Ponieważ mam tak wiele wiadomości online na temat aborcji. Jak odpowiadasz na zastrzeżenia? Jakie są ich argumenty? Mamy setki filmów z ulicy. Nie chcę powtarzać tego samego. Chcę pokutować. Wyznaję grzech.
Chcę po prostu zająć się prostym nauczaniem Pisma Świętego i po prostu powiedzieć, że się mylimy, pokutujmy, Bóg nienawidzi naszego uwielbienia, gdy nie szukamy sprawiedliwości. Słyszałeś to? Bóg nienawidzi naszego uwielbienia, kiedy nie szukamy sprawiedliwości. Nie będę cię traktować w sposób obelżywy, ale chcę, żebyś to usłyszał i wyszedł z tą myślą. Bóg nienawidzi naszego uwielbienia, kiedy nie szukamy sprawiedliwości. Nienawidzi tego.
Dlatego zastanawiałem się, co mogę z tym zrobić. Jak mogę to ucieleśnić, żeby choć przez minutę stało się to dla nas realne. Przyprowadziłem więc moją córkę. Nie chcę sprawiać, żeby czuła się zakłopotana. Chciałem ją przywołać na chwilę. Moja córka Imagin. Imagin, jak widać (czy to nie urocze?) jest w ciąży. Jest mężatką i tam jest jej mąż, Kyle. Nie jest już Imagin Durbin, teraz jest Imagin Pointer; a tutaj jest Evangeline Maple Pointer. Kocham to imię. – W którym tygodniu teraz jesteś? – 28 tydzień. 28 tydzień. Chcę przez chwilę coś skontrastować, nadać temu wyraz. Tu jest Eve, żyje, moja wnuczka, jej córka. W zeszłym tygodniu zrobiła USG i na zdjęciach widzieliśmy Eve jakby robiła śmieszne miny, jakby kładła rączki na twarz, jakby zasłaniała aparat i mówiła: „proszę, nie; żadnych zdjęć”. Śmiejemy się z zachowania Eve nawet teraz, gdy jest w łonie matki. Jest w 28 tygodniu ciąży, a już kupujemy rzeczy dla Eve. Nazywamy ją Eve. Kupiliśmy ubrania i upewniliśmy się, że mamy dla niej wszystko. Nie możemy się doczekać, żeby ją po prostu potrzymać. Nic nowego się nie wydarzy, kiedy wyjdzie na świat pod względem tego, kim jest, jej wartości, jej piękna, jej godności, naszej miłości do niej. Wtedy po prostu naprawdę ją potrzymamy. Dziękuję Imagin. Podczas gdy planujemy zobaczyć te zdjęcia, zobaczyć jej małe palce, gdy planujemy pocałować jej twarz, usta i rączki, są w mieście osoby odpowiedzialne za aborcję, którzy oglądają te same zdjęcia, zastanawiając się, jak odciąć głowę od szyi. Jak odciąć ręce od ramion. Jak wypatroszyć dziecko.
Taka jest rzeczywistość tego, przed czym stoimy. Czy wiesz, że teraz w Arizonie, Imagin może zabić Eve? Może ją zabić. Taka jest prawda. W całym kraju mamy takie matki jak Imagin, które mogą obecnie zabijać swoje córki. Mam jednego wnuka, którego tutaj nie ma; ma na imię Ezra. Widziałem go na filmie, który wczoraj przysłała moja synowa. Tańczył nago na korytarzu. Było to najpiękniejszą, niesamowitą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałem w swoim życiu. Ma rok, nie przestaje tańczyć – tańczy gdy je, tańczy gdy jest nagi, uwielbia tańczyć. Jest najsłodszym małym stworzeniem, jakie Bóg kiedykolwiek stworzył. On ma dopiero rok, a synowa jest teraz w ciąży z drugim synem. Myślą nad imieniem, mogą je jeszcze zmienić, ale podoba nam się Seth Athanasius (Atanazy) Durbin.
Atanazy to mój bohater z historii, jest patronem postmillenialistów. Był człowiekiem, który stanął przeciwko tym, którzy próbowali zbezcześcić Kościół i odrzucić Trójcę. Niesamowite było to, że Trójca była atakowana, podczas gdy to podstawowe nauczanie Pisma Świętego i Kościoła. Potem jest moment, w którym zostaje ściśnięty z powodu fałszywych nauk, a jeden facet, Atanazy, przeciwko światu, reprezentuje Trójcę. Bóg zachował prawdę o Trójcy przez Atanazego. Nie mogę się doczekać spotkania z nim. Mój syn myśli o imieniu Seth Athanasius Durbin, o imieniu chrześcijańskiego bohatera. Zauważ, że już nazywamy te dzieci, ponieważ nic się nie zmieni, poza ich lokalizacją. Nic nie zmieni się odnośnie ich wartości, godności, obrazu Boga w nich, tego do czego Bóg ich powołuje w życiu. To tylko kwestia czasu i przestrzeni, żeby dostała się w moje ramiona. Tak jest.
Dzisiaj, ponieważ kościół nie szuka sprawiedliwości i nie oddaje życia za sieroty, jak wiele Eve umiera? Jak wielu Seth’ów Athanasius Durbin’ów umiera w łonie matki? Ile zmarło dzisiaj? Pamiętam jednego chrześcijanina, który powiedział (myślę, że również był częścią akcji przeciw aborcji), że nie możesz o tym myśleć, ze względu na ciężar sytuacji i jej ogrom. Nie można o tym myśleć w kategoriach 60 milionów dzieci. Nie możesz. To za dużo, za dużo. Natomiast zbieramy razem liczby Pol Pota, Stalina, Mao, czy Hitlera i zaczynamy rzucać, że były to dziesiątki milionów. Po prostu bądź szczery – nie możesz o tym myśleć. To jest zbyt duża liczba. Jest zbyt trudno coś takiego pojąć. Musisz myśleć o tym w ten sposób: jedno dziecko na raz, jedno życie na raz. Wiesz, zaczęliśmy to robić. Nie wiem nawet, ile lat temu. Zaczęliśmy to… Pokutowaliśmy z naszego grzechu nie-działania, pokutowaliśmy z naszej hipokryzji, z naszego oszukańczego chrześcijaństwa. Mam na myśli, że to oszustwo.
Dlatego pierwszego dnia poszliśmy do przychodni aborcyjnej i uratowaliśmy dwoje dzieci. Dwoje i to wciąż nie było prawdziwe. To było niesamowite, a my mówiliśmy: „nie, nie musieliście tego robić.” Mieliśmy podejście, jakbyśmy nie musieli uratować dziecka pierwszego dnia. Minęłoby dziesięć lat i nadal byśmy tak robili, a potem uratowalibyśmy dziecko mówiąc: „jest dobrze”. „Jedno życie, całe nasze życie, aby uratować jedno życie, jest tego warte.” To właśnie od lat mówimy w Apologia Church, jeśli każdego dnia poświęcamy całe nasze życie, aby być świadkami Ewangelii; jeśli ratujemy jedno życie, to życie jest dobrze przeżyte. „Jest w porządku”, „jestem zadowolony”. Pierwszego dnia dwoje dzieci. Nadal nie wydawało się to prawdziwe. Potem ratowaliśmy więcej dzieci, wciąż wydawało się to nierealne. Liczby rosły. Teraz uratowaliśmy już 25. O mój Boże – 25 dzieci. 26, 27, 40 dzieci, 45. To ciągle rosło i rosło. Ciągle nie było to realne. Stało się realne pierwszego dnia, kiedy trzymałem Carmelo w ramionach. Był dzieckiem, które było kilka sekund od śmierci; i nadal tego nie rozumiem. Wciąż nie mogę poczuć wagi tego, ponieważ jest to tak niesamowite, że jego Opatrzność jest tak niesamowita, że nie mogę jej pojąć; że gdybyśmy nie poszli tam tego dnia, i stali w tamtym miejscu. Gdyby tego dnia nie było tam ateisty, walczącego z nami. Gdyby nie wyczerpał mojego przyjaciela obok mnie i nie zdenerwował go tak, że mój przyjaciel wyszedł na przód budynku, gdzie Chris mógł zobaczyć znak „pomożemy ci, proszę, nie zabijaj swojego dziecka”. Gdyby te wszystkie małe chwile opatrzności się nie wydarzyły… Gdyby nas tam nie było, Carmelo byłby martwy, ponieważ jego mama była przed operacją w ośrodku aborcyjnym, przygotowując się do zabicia Carmelo. Chris wbiegł po rozmowie z nami i zagroził: „wyważę drzwi, jeśli nie pozwolicie mi wejść do mojej żony.” Nie chcieli tego wszystkiego, więc go wpuścili. On tam wchodzi, wyciąga ją, ona wychodzi. Wszyscy oszaleli, jest tylko chaos, wielki chaos. Ona płacze, ja płaczę i wszyscy płaczą. Dziecko żyje, a ona… Wiecie, co jest niesamowite? Nigdy tego nie zapomnę. Nigdy nie wspomniałem o tym publicznie. Nigdy o tym nie wspomniałem, a to po prostu mnie olśniło. Nigdy o tym nie mówiłem. Po raz pierwszy mówię o tym głośno. Kiedy wyszła, czy wiecie, co robiła? Chwaliła Boga. Miała zamiar zabić swoje dziecko, a jej odpowiedzią na chrześcijan, przybywających na ratunek jej dziecku było oddawanie chwały Bogu. Mówiła: dziękuję Boże, dzięki Boże, dziękuję, dziękuję wam, że tu jesteście, dzięki Boże. Pamiętam, że urodziła Carmelo. Potem ten wyjątkowy wieczór, kiedy przyszła do Apologia Church. W tamtym czasie Apologia Church to był bardzo, bardzo mały kościół, mała grupka ludzi, głównie buntowników i szorstko wyglądający tłum. Ta kobieta przynosi do nas małe, maleńkie dziecko, wszyscy podawaliśmy sobie Carmelo. Naprawdę musielibyście tam być, żeby zobaczyć, jak bardzo zmieniło to wszystkich, gdy trzymasz w ramionach dziecko, o którym wiesz, że nie żyłoby, gdybyś go nie kochał. To po prostu zmieniło wszystkich. Nikt nie może powstrzymać łez, bo wszyscy wiedzą, że trzymają w rękach tego pięknego małego chłopca, a jedyny powód, dla którego teraz istnieje, to fakt, że chrześcijanin ma na tyle miłości, aby coś zrobić.
Mam wiele przesłań dotyczących autorytetu Jezusa, Jego królestwa. Myślę, że wystarczająco dużo ode mnie słyszeliście o wezwaniu do wyjścia na ulice, oddania życia dla Ewangelii i porzucenia wszystkiego. Jeśli mi nie wierzysz, nie zgadzasz się, to twoja sprawa. Zostawię to między tobą a Panem; ale jedna rzecz, której nie możesz zaprzeczyć, to Ewangelia Mateusza 25:31. „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swojej chwale i wszyscy święci aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swojej chwały. I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, a on odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. I postawi owce po swojej prawej, a kozły po lewej stronie. Wtedy król powie do tych, którzy będą po jego prawej stronie: Przyjdźcie, błogosławieni mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata. Byłem bowiem głodny, a daliście mi jeść, Byłem spragniony, a daliście mi pić, Byłem obcym, a przyjęliście mnie; Byłem nagi, a ubraliście mnie, Byłem chory, a odwiedziliście mnie, Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie. Wtedy sprawiedliwi mu odpowiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym i nakarmiliśmy cię albo spragnionym i daliśmy ci pić? I kiedy widzieliśmy cię obcym i przyjęliśmy cię albo nagim i ubraliśmy cię? Albo kiedy widzieliśmy cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do ciebie? A król im odpowie: Zaprawdę powiadam wam: To, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, mnie uczyniliście.”
Nie ma od tego ucieczki. Nie ma sposobu, aby tego uniknąć. Nie ma tu problemów z interpretacją i tłumaczeniami. Jezus mówi do swojego ludu: kiedy im to uczyniliście, uczyniliście to mnie. A oto słowo do współczesnego amerykańskiego kościoła: „Potem powie i do tych, którzy będą po lewej stronie: Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla diabła i jego aniołów. Byłem bowiem głodny, a nie daliście mi jeść, Byłem spragniony, a nie daliście mi pić; Byłem obcym, a nie przyjęliście mnie, Byłem nagi, a nie ubraliście mnie, Byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście mnie. Wtedy i oni mu odpowiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym albo spragnionym, albo obcym, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy tobie? Wówczas im odpowie: Zaprawdę powiadam wam, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, nie uczyniliście i mnie. I pójdą ci na męki wieczne, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.” Módlmy się.
You must be logged in to post a comment.