Czy można ufać Biblii? Ile jest wersji manuskryptów? Jak te liczby wpływają na wiarygodność tego co dzisiaj czytamy? Co wiemy o Nowym Testamencie? Jak Nowy Testament prezentuje się na tle innych antycznych dzieł? Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajdziesz w tym tekście (lub filmie). Tekst jest transkrypcją filmu, który możesz obejrzeć tutaj. Zapraszamy do oglądania!
Witajcie, zapraszam na bardzo specjalny odcinek. Oto James White, który jest z nami w studiu z grupą kilku naszych przyjaciół, aby dyskutować z nami o czymś co jest niezmiernie ważne, zwłaszcza w obecnych czasach. Być może twoje dziecko chodzi do szkoły i zostało mu powiedziane, że nie może wierzyć Biblii. Widzimy to w niektórych telewizyjnych programach. Z pewnością ludzie tacy jak Bill Marh byliby szczęśliwi gdyby mogli nam powiedzieć, że nie możemy wierzyć Biblii. Cóż, jesteśmy tutaj aby powiedzieć wam, że możecie wierzyć Biblii. Ja tego nie uczynię. Uczyni to dr James White. Podium jest twoje James.
Dziękuję bardzo. Taka jest obecnie sytuacja i jestem bardzo wdzięczny, że mam możliwość zwracania się do was i mówienia wam o tym niezwykle istotnym temacie. Wszyscy macie Biblie w swoich rękach, otwieracie je, przechodzicie na przykład do Listu Pawła do Rzymian. Skąd wiecie, że to właśnie napisał Paweł, niemal 2000 lat temu? Skąd możecie mieć pewność, że nie odbył się gdzieś sobór, który oświadczył: „Chcemy dodać doktrynę o boskości Chrystusa”, albo to konkretne ugrupowanie polityczne chce uczynić tą rzecz z tekstem, inne ugrupowanie coś innego. Skąd wiecie, że kiedy czytacie List Pawła do Rzymian, to jest to właśnie to, co wysłał do Rzymian? Albo kiedy czytacie Ewangelię Jana, że jest to tekst, który napisał Apostoł Jan? Takie są pytania i niestety współcześnie istnieje ogromny atak przeciwko nam, zwłaszcza przychodzący od ludzi, którzy będą twierdzić, że nie możemy wiedzieć, czy to co mamy obecnie, jest tym co zostało pierwotnie napisane. Jak wiecie naturalistyczny materializm rządzi obecnie na uczelniach. Jeśli nie możesz czegoś umieścić pod mikroskopem, jeśli nie możesz tego zmierzyć, jeśli nie jest to częścią naturalnej sfery, to nie możesz o tym dyskutować. Oczywiście my wierzymy, że Nowy Testament jest natchniony, że ma swoje pochodzenie, jeśli chodzi o jego prawdziwą istotę, spoza naturalnej sfery. Ale wkracza on w naturalną sferę i został nam przekazany w pewnym okresie czasu. Mam nadzieję, że wszyscy wiemy, że Biblia nie zstąpiła z nieba na pięknej jedwabnej poduszce, ze skórzaną okładką i indeksem. Chociaż byłem wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, to przedstawiałem to sobie w taki sposób. Ale to był proces. I jest nam mówione, że ten proces zniekształcił tekst Pisma. W zasadzie obecnie na uczelniach, jeśli pójdziecie na uniwersytet, to nie możecie nawet zacząć o tym dyskutować. Nie pozwoli się wam dyskutować na temat tego, że istnieje ponadnaturalny aspekt rzeczy. Zamiast tego musimy zakładać istnienie naturalistycznego materializmu, a chrześcijańskie twierdzenia są zwyczajnie przenoszone do sfery mitów. Możesz mieć swoją mitologię, wszyscy inni mają swoje mitologie. Twoja mitologia nie może być lepsza od mitologii wszystkich innych ludzi. Tak więc w rezultacie uczeni odwrócili dowody, zwłaszcza w prezentacjach medialnych. Wierzący uczeni nie są pierwszymi ludźmi, których zaprasza CNN, aby dyskutować o pewnych nowych teoriach, które się pojawiły. Czy kiedykolwiek zauważyliście, że te teorie zaczynają się pojawiać w okresie świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia. Czy zauważyliście to? Jest to bardzo dziwna rzecz, ale czy pamiętacie jak kilka lat temu pojawiła się historia o grobie. Odkryli grób Jezusa i każdej wiosny i każdej zimy otrzymujemy tą samą historię. Ktoś odnawia jakąś teorię, która rzekomo demonstruje, że to w co wierzymy jako chrześcijanie, nie jest prawdą. Więc ludzie, do których się zwracają to niewierzący. Na przykład John Dominic Crossan, jeden ze współzałożycieli 'Jesus Seminar’. Jest to wspaniały człowiek. W zasadzie jest to mój ulubiony heretyk, powiedziałem mu to, a on nawet podpisał się tak w mailu do mnie: „Dom, twój ulubiony heretyk”. Więc jest to jeden z najprzyjemniejszych ludzi jakich poznacie, ale nie wierzy on nawet w personalnego Boga, albo w życie po śmierci, itp. Więc zwracają się do tych uczonych, którzy są ekstremalnie sceptyczni, albo do ludzi takich jak Bart Ehrman. Bart Ehrman jest ulubieńcem wśród zapraszanych ludzi, ponieważ jest odstępcą. I to nie jest zniewaga, jest to opis. Odstępca to człowiek, który kiedyś uczynił wyznanie wiary, ale już dłużej jej nie wyznaje. Bart D. Ehrman jest absolwentem Moody Bible Institute, Wheaton College i Princeton Theological Seminary. Ale nazywa samego siebie szczęśliwym agnostykiem, spotkałem Barta, jeden raz debatowaliśmy i wiem, że jest agnostykiem, ale o jego byciu „szczęśliwym” nie byłem całkiem przekonany. Potem będziemy mówić o nim więcej, ale jego książki i jego materiały są używane na całym świecie, zwłaszcza w świeckich uniwersytetach, jako ustalone zrozumienie na temat tego: skąd pochodzi Biblia, dlaczego nie możemy jej wierzyć, itp. Tak więc przychodzą ci uczeni i kładą nacisk, zwłaszcza Bart Ehrman, na to, że mamy jedynie kopie kopii, innych kopii, dalszych kopii Nowego Testamentu. I ideą jest: cóż, jeśli robisz ręczną kopię, jeśli dałbym wam tylko dwa pierwsze rozdziały Ewangelii Marka w pierwszym rzędzie i uczynilibyście ręczne kopie i podalibyście wasze kopie, a nie oryginał dalszemu rzędowi i kontynuowalibyśmy to aż do końca sali, to gdybym zebrał kopie z końca sali, to byłyby różnice w tym co wam dałem, a w tym co skopiowaliście. A byłyby to jedynie dwa pierwsze rozdziały Ewangelii Marka. Jeśli uczynilibyście to ze wszystkimi 16 rozdziałami Marka, to mielibyście jeszcze więcej różnic. I idea brzmi: cóż, pierwsze pokolenie przepisuje z różnicami, drugie pokolenie przepisuje z różnicami. Jest coraz więcej, więcej i więcej błędów gdy podążamy tą linią przekazu. Więc odkąd pierwsze kopie, które mamy, pochodzą – w zależności od tego jaka jest to księga Nowego Testamentu – od 100 do 150 lat, po tym kiedy zostały pierwszy raz spisane, to co stało się w tym czasie? Tego typu problem porusza Bart Ehrman i tego rodzaju problem niestety, jego czytelnicy prezentują naszym młodym ludziom, gdy idą oni na uczelnie. Wielu ludzi, którzy czytają jego książki, wielu ludzi, którzy uczą na lokalnych uczelniach, nie wiedzą tak naprawdę tego, co wie Bart Ehrman. W zasadzie Bart Ehrman jest często wyolbrzymiany przez swoich naśladowców, co zobaczymy, ale rzeczywistość jest taka, że tego rodzaju informacja zostaje przedstawiona. I bądźmy szczerzy sami ze sobą. Nie uczyniliśmy dobrej pracy w kościele, aby przygotować na to naszych młodych ludzi. W zasadzie nie wykonaliśmy dobrej pracy nawet w naszych seminariach, aby przygotować na to naszych pastorów. Większość pastorów przyzna, że chociaż uczęszczali na wiele godzin zajęć języka greckiego w seminarium, to stają się trochę nerwowi gdy ktoś zaczyna zadawać pytania: „Moja ESV mówi to, ale 'New King James’ mojego sąsiada mówi tamto”. Czy kiedykolwiek zauważyliście u siebie te drobne notatki na dole stron, które mówią: „pewne manuskrypty mówią to…”. Ciężko się je czyta, ale jest wiele ludzi, którzy gdy zobaczą notatki: „pewne manuskrypty mówią to, a pewne manuskrypty mówią to”, w momentach waszej największej szczerości, czy przyznacie: „Trochę mnie to martwi, że jedno tłumaczenie posiada werset, a inne tłumaczenie nie posiada tego wersetu”. I wielu pastorów ukończyło seminarium, ale sami nie czują się zbyt pewnie, aby odpowiadać na tego typu pytania. I z tego powodu, zasadniczo nie robimy dobrej pracy w naszym głoszeniu czy nauczaniu, aby przygotować naszych młodych ludzi, na spotkanie się z tym atakiem gdy inni ludzie powiedzą: „Nie możesz wierzyć temu co mówi Biblia”. Wiecie, w pokoleniu moich dziadków nie był to aż taki wielki problem. Ale rzeczy się zmieniły i zmieniły się bardzo szybko. I musimy zdać sobie sprawę z tego, że jesteśmy w kulturze, we wszystkich zachodnich kulturach, gdzie chrześcijaństwo jest atakowane. Nie ma miejsca, w którym moglibyśmy się schować. Nie możemy odizolować naszych ludzi. Musimy zmierzyć się z tymi rzeczami. I do tego chcę nas przygotować tego wieczoru.
Mam pytanie: jak myślicie, ile wariantów istnieje w tak zwanej nowotestamentowej manuskryptowej tradycji? Zdefiniuję dla was to wyrażenie.
Nowotestamentowa manuskryptowa tradycja są to wszystkie ręcznie spisane kopie jakiejkolwiek nowotestamentowej księgi. Mogą być to księgi od Ewangelii Mateusza do Objawienia Jana, albo może być to maleńki fragment papirusu spisany 150 lat po napisaniu Nowego Testamentu. I wszystko pomiędzy. Posiadamy około 5700 manuskryptów Nowego Testamentu w języku greckim, są to albo fragmenty, albo kopie całych ksiąg. 5700 manuskryptów, obejmujących najwcześniejsze, których datę możemy ustalić na 125 rok n.e., aż do manuskryptów z okresu wynalezienia druku. Ponieważ wierzcie mi lub nie, że tak samo jak byli ludzie, którzy myśleli, że iPad zmierza donikąd, to tak samo byli ludzie, którzy myśleli, że druk zmierza donikąd. To zabierało czas aby zbudować maszyny drukarskie. Ludzie uczyli się jak je obsługiwać. Tak więc ręczne pisanie było nadal głównym sposobem wytwarzania książek nawet długo po tym, gdy Gutenberg wynalazł maszynę drukarską w zachodniej kulturze. Tak więc po zebraniu tych manuskryptów i skatalogowaniu ich, mamy około 5700 ręcznie pisanych manuskryptów. Istnieje 138 200 słów w Nowym Testamencie w oryginalnym języku, czyli w języku greckim. Jak wiele wariantów… pozwólcie, że zdefiniuję szybko wariant.
Wariant to jakakolwiek różnica pomiędzy manuskryptami. Więc jeśli manuskrypt posiada słowo „i” i macie 10 manuskryptów, które mają słowo „i” i 10 manuskryptów, które go nie mają – to jest to wariant. Jeśli skryba napisze słowo „Jan” z dwoma „n”, zamiast z jednym „n”, to jest to wariant. Jeśli werset jest tam, a gdzie indziej go nie ma, to jest to wariant. Więc może być to błąd ortograficzny w słowie, albo czy jest tam werset, czy nawet zespół wersetów. Dwa największe nowotestamentowe warianty manuskryptowe to dłuższe zakończenie Ewangelii Marka 16:9-20, 12 wersetów i historia kobiety przyłapanej na cudzołóstwie. Ewangelia Jana 7:53-8:11. Są to dwa największe warianty, wszystkie pozostałe tyczą się wersetów albo linijek, albo słowa, lub litery.
Tak więc jak myślicie, ile wariantów może być w nowotestamentowej manuskryptowej tradycji? Czasem gdy docieram do tego momentu, mogę powiedzieć, że ludzie martwią się odpowiedzią. Na początku muszę was niepokoić, tak abym przestał was niepokoić, przez umieszczenie tego w kontekście. Dzieje się to, że niewierzący prezentują te fakty bez podawania kontekstu i jest to ich główna broń. Bart Ehrman uwielbia mówić o kobiecie przyłapanej na cudzołóstwie. Dan Wallace nazywa to swoją ulubioną historią, której nie ma w Biblii. I ludzie niepokoją się tym. Musimy wiedzieć jakie są problemy i gdy już o nich wiemy i umieszczamy je w kontekście, to już dłużej nie są problemami. Rozpoznajemy jakie są prawdziwe problemy i w zasadzie zabieramy broń ludziom, którzy starają się zniszczyć naszą wiarę. Musimy mówić o tych rzeczach wśród wierzących i przygotowywać naszych ludzi, tak aby zanieśli odpowiedź niewierzącym, usiłując być użytecznymi dla Pana i prowadząc ludzi do Chrystusa.
Ile według was istnieje wariantów? Cóż, normalnie pytam ludzi, ale dlatego że jesteśmy tutaj, nie będę was prosił o podniesienie ręki i odpowiedzenie, ale niektórzy ludzie odpowiedzieli: 10, 12, 100. Powiedziałbym, że bezpieczny szacunek wynosi 400 tys. 400 tys. wariantów w nowotestamentowej manuskryptowej tradycji. Jest to wielka liczba i w zasadzie gdy o tym pomyślicie, to w 27 edycji greckiego Nowego Testamentu jest 138 162 słów. Jeśli pomyślicie o tym (i wielu ludzi tak to przedstawia) – są to około 3 warianty na jedno słowo.
Widziałem ludzi: ateistów, niektórych moich przyjaciół apologetów muzułmańskich, którzy po prostu prezentują to i pozwalają słowom wisieć w powietrzu, że w zasadzie mamy 3 opcje dla każdego słowa w Nowym Testamencie. Nie jest to prawda, nie jest to ani trochę bliskie prawdy. Ale w taki sposób to prezentują i mówią: „Widzicie, jest tyle wariantów, co oznacza, że nie możemy mieć tak naprawdę żadnej pewności”. W zasadzie jeśli spojrzymy na to ze strony graficznej – mamy tu liczbę słów, a następnie liczbę wariantów i wygląda to tak, jakby liczba wariantów wielce przewyższała liczbę słów Nowego Testamentu. I jest wielu ludzi, którzy to po prostu zaprezentują i kończą na tym i bądźmy szczerzy – ilu z nas wierzących byłoby w stanie dać odpowiedź na tą prezentację. Powiecie: „To jest jedynie temat dla uczonych”. Już nie. To właśnie mówię. Już tak nie jest. W czasach moich dziadków, pewnie. Teraz już nie, z powodu Internetu, z powodu tego jak się komunikujemy, wszyscy musimy znać odpowiedzi na tego rodzaju rzeczy. Musimy znać te fakty i w rzeczywistości spoglądamy tutaj na część dowodów na wiarygodność tego tekstu. Ale dopóki nie usłyszysz całej historii, może być to ciężkie do zrozumienia.
Spójrzmy zatem na to, czego wam nie mówią. 99% ze wszystkich wariantów nie mogę wam nawet wyjaśnić w języku angielskim, ponieważ nie mają wpływu na znaczenie czy tłumaczenie tekstu. Są to na przykład zmiany w kolejności słów, a w języku greckim kolejność słów jest inna niż w języku angielskim. Zostało dobrze powiedziane, że jest około 16 różnych sposobów, w których możesz napisać coś w stylu „Paweł miłuje kościół”, albo „Jezus miłuje swoich ludzi” w języku greckim, jeśli chodzi o kolejność słów, czy zastosowanie różnych przypadków i czasów, czy tego rodzaju rzeczy. Tak więc gdy macie takie warianty, które nie mogą być przetłumaczone na inne języki, to nie mają one wpływu na rzeczywiste znaczenie tekstu. Ale co więcej, jest wiele błędów ortograficznych. Pamiętam na przykład, gdy byłem na pierwszym roku greki. Jeden ze studentów z naszej grupy, naprawdę zmagał się z koncepcją dodawanej litery „nu”. Litera „nu” jest w zasadzie podobną rzeczą jaką mamy w języku angielskim. Nie powinieneś mówić „a apple”. Powinieneś powiedzieć „an apple”, powinieneś umieścić dodatkowe „n” gdy masz słowa zaczynające się od samogłoski. Prawda? Cóż, niektórzy ludzie nie całkiem to łapią i niektórzy pisarze tego nie złapali. I tak samo jest również w języku greckim, że istnieją słowa w których powinieneś użyć dodawaną literę „nu”. Czasem tam jest, czasem nie. To odpowiada dosłownie za tysiące wariantów z tych 400 tys. wariantów. Tak więc 99% z tych wariantów jest zwyczajnie niekonsekwentnych, w żaden sposób nie wpływają na znaczenie tekstu. Więc 1% z 400 tys. to 4000 istotnych tekstowych wariantów z 138 162 słów, czyli 2,9%, czyli jeden istotny wariant na każde 3 strony. Ale jedynie połowa z nich jest znacząca.
Co to oznacza „znaczący”? Cóż, jeśli macie skrybę, który wstał pewnego poranka i nie miał swojej kawy, nadepnął na swojego kota w drodze do skryptorium i zapomniał wziąć swoje okulary… Właściwie nie używajmy okularów, jest to trochę anachronistyczne. Ale ma zły dzień, tak więc nie zwraca uwagi na to co przepisuje, więc w trakcie przepisywania manuskryptu jego umysł błądzi i otrzymuje tekst, którego nikt jeszcze nigdy nie widział i ma to miejsce w XIV wieku. Jeśli znajdziecie jeden manuskrypt z XIV wieku, którego nikt jeszcze nigdy nie widział, to nie jest on znaczący. To oznacza, że nie można wyśledzić go do wczesnego okresu. Nie może być to oryginalny tekst. W zasadzie mamy jeden manuskrypt, przy którym skryba miał naprawdę zły dzień, ponieważ tekst, z którego przepisywał był napisany w dwóch kolumnach, ale on zapomniał, że był napisany w dwóch kolumnach. Także po prostu przepisywał całe linijki i był to rodowód Jezusa i powstało z tego coś dziwnego ponieważ Bóg posiada w tej kopii ojca imieniem Fares i jest to naprawdę dziwne. Ten człowiek nawet tego nie zauważył. Nie wiem jak się to stało, ale nadal posiadamy manuskrypt, dowód na to, że istnieli skrybowie, którzy czasami nie byli świadomi tego co się dzieje. Tak więc to się może stać. Więc jedynie połowa, czy trochę mniej niż połowa z tych wariantów jest znacząca. Co oznacza, że można prześledzić je w czasie, mają wystarczająco dużo manuskryptowych dowodów na to, że mogą reprezentować oryginał. Tak więc mamy 1500-2000 znaczących nowotestamentowych wariantów. Jest to zupełnie inny obraz od tego wcześniejszego z 400 tys. wariantów, gdzie jest więcej wariantów niż słów, itp. Zamiast tego mówimy o około 1500 – 2000 wariantach.
Teraz, jeszcze musimy zrozumieć coś. Prosty fakt: im więcej posiadamy manuskryptów antycznego dzieła, tym więcej będziemy mieć wariantów. Pomyślcie o tym. Jeśli macie tylko jeden manuskrypt, to ile posiadacie wariantów? Żadnego. Wielu z nas by się podobało, gdyby tak było. Żadne manuskrypty. Tylko jeden główny manuskrypt. Jaki jest z tym prawdziwy problem? Musicie ufać, że ktokolwiek spisał ten jeden manuskrypt, spisał go absolutnie doskonale. I jeśli nie macie nic innego, jeśli nie macie nic, z czym można by go sprawdzić, to nie macie jak się dostać do oryginału. Nie macie żadnego sposobu testowania tego, czy ten jeden skryba miał zły dzień, czy nie. Więc posiadanie tylko jednego manuskryptu to jest zła rzecz, dla jakiegokolwiek antycznego dzieła. Im więcej macie manuskryptów, które możecie porównać, tym lepsze macie wyniki i tym większą macie pewność, że nadal posiadacie oryginalne pisma. Ale minusem tego jest to, że im więcej macie manuskryptów, tym więcej macie wariantów. Więc mamy dużą liczbę wariantów, ale jest tak, ponieważ Nowy Testament ma więcej manuskryptów niż jakiekolwiek inne antyczne dzieło. Więc jest to logiczne.
Naprawdę się z tym zmagam. Staram się wyjaśnić to moim muzułmańskim przyjaciołom, ponieważ oni myślą: „Cóż mamy Koran i nie istnieją żadne warianty” – w zasadzie one istnieją, po prostu nie są ich świadomi, i – „my wszyscy mamy jeden arabski tekst i wszyscy możemy do niego spojrzeć i jest to lepsze od tego co ty masz”. Ale rzeczywistość jest taka, że nie jest. Nie jest lepszy. Jest to w rzeczywistości gorsza metodyka przekazu od tego co mamy w Nowym Testamencie. Tak więc, pomyślcie o tym. Jeśli istnieje więcej niż 5700 skatalogowanych manuskryptów Nowego Testamentu, których przeciętna długość wynosi przynajmniej 200 stron, a może być to 400 stron, w zależności od tego jak liczy się strony. Jest to przynajmniej 1,3 mln stron tekstu, a ktoś powiedział, że aż do 3 mln stron ręcznie spisanego tekstu. Jest to wiele stron tekstu. Kiedy o tym pomyślicie, 1500 do 2000 znaczących i realnych wariantów, na przynajmniej 1,3 mln stron ręcznie pisanego tekstu, obejmujących w przybliżeniu 1500 lat przed wynalezieniem druku – jest niesamowicie małym procentem tekstu, odzwierciedlającym niesamowicie rzetelny przekaz tekstu. W zasadzie ktoś mógłby niemal nazwać to cudownym przekazem.
Kilka lat temu poprosiłem komputer aby coś dla mnie uczynił, aby porównał dwie przeciwstawne manuskryptowe tradycje. Uczeni zidentyfikowali nurty w manuskryptowej tradycji. Mamy na przykład tekst aleksandryjski, który według większości uczonych jest najbardziej prymitywny i najwcześniejszy. Mamy zachodni tekst jak na przykład łacińską Wulgatę. Mamy tekst bizantyński, który zawiera większość manuskryptów pochodzących z okolicy Bizancjum, współczesnego Stambułu, czy starożytnego Konstantynopola. I jeśli porównacie drukowany tekst, który reprezentuje dwa najbardziej przeciwstawne nurty, co też uczynił mój komputer. Cóż, jak wiele różnic jest między nimi? Tutaj mamy Efezjan 1:1-14, i zielone miejsca które tu widzicie, ukazują miejsca, w których te drukowane teksty różnią się od siebie. Możecie zobaczyć, że jest bardzo mało różnic. Niektóre z nich są bardzo ważne. Możecie ledwo zobaczyć w lewym dolnym rogu, małe zielone zakreślenie. Jest to różnica pomiędzy „has” i „ha” w Efezjan 1:14, w którym użyty tam zaimek jest albo męski albo nijaki. Jest to ważny tekstowy wariant i studiujemy go i jest to częścią analizy tekstu. Ale widzicie, że w większości tekstu nie ma absolutnie żadnej różnicy. A większość innych różnic dotyczy zaimków itp.
Jeśli znasz język grecki to zdajesz sobie sprawę, że bardzo często nie czyni to wielkiej różnicy. Jedna księga, która ma bardzo ciekawą historię przekazu, to List do Hebrajczyków. I zauważcie, tutaj mamy List do Hebrajczyków 6:8-20. Istnieją tylko 3 miejsca, w których macie warianty. W ogromnej większości tekstu, każdy manuskrypt mówi tą samą rzecz. Nie o tym myślała większość z was, gdy po raz pierwszy podałem wam liczbę 400 tys. Ale taka jest rzeczywistość, gdy pozwolicie komputerowi wykonać pracę, a on porówna te rzeczy – jesteście w stanie zobaczyć stan rzeczy. Ale musimy wyjaśnić… „Cóż, w porządku, ale skąd pochodzi 1500-2000 wariantów?”. Ta liczba musi być zrozumiana. Aż do ostatnich 20 lat ogromna większość uczonych powiedziałaby, że ogromna większość wariantów, to były zwyczajnie błędy skrybów. Zwłaszcza z pojawieniem się Barta Ehrmana i innych. Opracowali oni teorię, że skrybowie byli bardziej aktywni w staraniach aby dokonywać zmiany. Jedną z moich największych obaw odnośnie tego jest to, że wielu z nich już dłużej nie spogląda na oryginalne teksty. Dokonują egzegezy wariantów, tak jak gdyby mogli dostać się do umysłów skrybów i zobaczyć dlaczego napisali to w taki sposób, itp. Podczas gdy mogą być jakieś ciekawe rzeczy, które można z tego odnieść, to myślę że jest to ślepa uliczka. Ale jest to kwestia, której nie możemy dzisiaj omówić. Błędy skrybów, nawet z perspektywy Bartha Ehrmana, są nadal powodem większości różnic, które odnajdujemy w manuskryptach Nowego Testamentu. Tak więc wiele z tych błędów zawiera powszechne błędy skrybów, pomyłki które nadal czynimy aż do czasów obecnych. Młodsi ludzie wśród widowni, mogą nie pamiętać jak to było, ale kiedy byłem w szkole to pisałem swoje semestralne prace na IBM Selectric [maszyna do pisania]. O tak, tak. I była to próba, ponieważ (pamiętacie?), nie tylko była tam korekcyjna taśma, (moja córka się ze mnie śmieje), ale możecie pamiętać co się działo, gdy zapomnieliście umieścić notatkę na dole strony, że musieliście pamiętać o tym aby ją tam umieścić. I piszesz na klawiaturze i tak dobrze ci idzie, a następnie zdajesz sobie sprawę z tego, że zapomniałeś umieścić notatkę. I wiecie co musieliście zrobić? Wyjąć kartkę papieru, zgnieść ją w kulkę, wyrzucić i zacząć od nowa. Tak, ludzkości udało się w jakiś sposób przeżyć ten szczególny okres historii. Tak więc, naprawdę musiałeś położyć książkę obok siebie i zamiast robienia „wytnij”, „wklej”, musiałeś ją sam przepisać. I nawet w naszych czasach z okularami, światłem, klimatyzacją i IBM Selectric, można było zrobić błędy. I jednym z błędów jakie mogłeś zrobić, jest spojrzenie obok, mogłeś przepisywać określone słowo, mogłeś zobaczyć wspólne zakończenie takie jak -tion albo -ing, tak więc piszesz słowo, patrzysz z powrotem, widzisz -ing i kontynuujesz. Tylko że to -ing było w następnej linijce. I miejmy nadzieję, że to sprawdzisz i wychwycisz błąd, ale ponownie – wyjmujesz papier i zaczynasz od początku. To miało miejsce przez bardzo długi czas.
Chciałbym podać wam przykład z Nowego Testamentu, gdzie skryba miał ten sam problem na długo przed IBM Selectric. Jest to 1 List Jana 3:1. W Biblii Króla Jakuba jest napisane (UBG): „Patrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi. Dlatego świat nas nie zna, bo Jego nie zna”, (niektórzy z was znają to śpiewanie jako hymn uwielbieniowy, czy coś w tym stylu). Porównajcie to z New American Standard (BW): „Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi I NIMI JESTEŚMY. Dlatego świat nas nie zna, że Jego nie poznał”. Dla dżentelmena na widowni, który nie widzi kolorów: „i nimi jesteśmy” jest napisane na czerwono i nie znajduje się to w wersji Króla Jakuba (UBG). Niestety są ludzie, którzy wykorzystają różnice pomiędzy manuskryptami, jako fundament dla stwarzania podziałów i dla głoszenia długich kazań. I jeśli byłbym przeciwko Biblii Króla Jakuba, mógłbym zacząć: „Widzicie, to ukazuje, że ci podli angielscy tłumacze króla Jakuba nie lubili adopcji za synów Boga, tak więc wyjęli to z tekstu”. Jest to niedorzeczne. Powodem, dla którego wersja Króla Jakuba tego nie ma, jest to, że manuskrypty z których tłumaczyli, nie posiadały tego szczególnego wyrażenia. A powodem dla którego ma je New American Standard, ESV, NIV, jest to, że manuskrypty z których korzystali zawierają to wyrażenie. Ale dlaczego istnieje ta różnica? Cóż, jest to standardowy błąd, który zilustrowałem wam chwilę temu, zwany Homoioteleuton. Jest to po prostu wyszukany łaciński zwrot aby powiedzieć „podobne zakończenia”. Podobne zakończenia. Będziemy mieli quiz pod koniec tego wykładu, więc musicie zapamiętać to szczególne wyrażenie. Więc, tutaj jest informacja. Jest to współczesny grecki tekst. I możecie pobrać to na swoje telefony, iPady, komputery. Jest to niezwykła ilość informacji dostępnych dla nas. Ale właśnie to badają uczeni i jeśli umiecie czytać trochę w języku greckim, to w 3 rzędzie od końca widzicie wyrażenie „kai esteman”, jest tam mały czerwony kwadrat obok słowa „kai” i jest to wyrażenie „i nimi jesteśmy” i jeśli spojrzycie niżej na zielony napis po prawej stronie, to jest tam mały kwadrat, za którym pisze: K L 049. 69, a następnie zawijasowe M oznaczające tekst większościowy. Mówi nam to, że to wyrażenie „i nimi jesteśmy” nie znajduje się w tych konkretnych manuskryptach i obejmuje to większość greckich manuskryptów, ale pochodzą one z czasów od 1000 roku n.e. Ale to nadal nie odpowiada na pytanie, dlaczego skryba uczynił tego rodzaju błąd. Antyczni pisarze czynili takie same błędy co my, w odniesieniu do Homoioteleuton i na nieszczęście pojawia się to tylko w języku angielskim, z powodu iPada. Ale pisali oni same wielkie litery przez pierwszych 800 lat historii tekstu, pisali jedynie wielkimi literami, bez spacji między słowami i niemalże bez interpunkcji. 800 lat, wielkie litery, bez spacji między słowami, bez interpunkcji. Tak więc mieliście długą linię liter i możemy zobaczyć co się stało tutaj, gdzie jest napisane „wezwany”, który kończy się w taki sam sposób co następne słowo, a skryba przepisywał słowo „wezwany”, jego wzrok podążył z powrotem, zobaczył takie samo zakończenie w dalszym słowie i kontynuował od tamtego słowa, i nieumyślnie „i nimi jesteśmy” zostało usunięte. Powszechny błąd skryby związany ze wzrokiem. A odkąd nowotestamentowe manuskrypty zaczęły być przepisywane w skryptoriach, mamy człowieka stojącego z przodu i czyta on i macie grupę ludzi którzy piszą, przez co można wytworzyć więcej kopii. Wtedy macie błędy związane ze słuchem. Na przykład możemy powiedzieć, że w tamtym czasie, różnica pomiędzy – byłem nauczany tak zwanej erazmowej wymowy – więc powiedziałbym „heimon” i „heimin”, co brzmiało „imin” dla nich, tak więc tylko gdy słuchasz bardzo uważnie, przestajesz pisać, pytasz się, o które słowo chodziło. Ta osoba może trochę błądzić myślami i występowały błędy związane ze słyszeniem, które się tam dostały, zwłaszcza u słów które miały taką samą wymowę. Ponieważ wiemy jakie są to błędy i nie mamy jedynie jednej kopii 1 Listu Jana, to możemy je porównać i jesteśmy w stanie zobaczyć tego rodzaju standardowe błędy skryby. Ale widzicie jaki byłby problem gdybyśmy mieli tylko jedną kopię, która zostałaby utworzona przez kogoś kto uczynił błąd typu Homoioteleuton. Stracilibyśmy frazę „i nimi jesteśmy”. Nie wiedzielibyśmy, że pierwotnie tam była. Ale ponieważ posiadamy wiele kopii z wielu różnych miejsc – tak – to dostarcza nam wariant, ale również dostarcza nam oryginał. I tego wielu ludzi nie zauważa, nie rozumieją oni jak antyczne dokumenty były przekazywane w okresie czasu, i jak ważne jest aby posiadać szeroką i bogatą tradycję tekstowych manuskryptów. Więc tak możecie zobaczyć jak się to działo.
Większość z tych 5700 greckich manuskryptów jest datowanych na czas po 1000 roku n.e. i obejmują tekst większościowy. Wcześniejszy tekst jest nazwany tekstem papirusowym, napisany w uncjalnym lub majuskułowym tekście, wielkimi literami. Papirus nie miał za zadanie przetrwać przez 2000 lat. Patrzę na książki, które kupiłem kiedy byłem w szkole biblijnej i strony stały się żółte itp. I tak, było to dawno temu, przynajmniej dla moich dzieci, ale dla większości z nas nie było to tak dawno temu. Tak więc papirus był wytworzony poprzez ułożenie liści papirusowej rośliny pod kątem 90 stopni na sobie, ściśnięcie ich razem. To naprawdę nie miało za zadanie przetrwać przez 2000 lat. To niesamowite, że mamy tak wiele papirusów, które naprawdę przetrwały 2000 lat. Uncjalny tekst ma wszystkie litery wielkie, bez spacji, bez prawie żadnej interpunkcji. Tutaj jest grafika, która ukazuje dystrybucję manuskryptów na przestrzeni czasu. Na dole mamy II wiek, III wiek, IV wiek, aż do XVI wieku. Możecie zobaczyć, że większość manuskryptów pochodzi z czasów po X wieku, co ma sens. Pomyślcie o Europie. Miały tam miejsce walki. I i II wojna światowa nie były dobre dla manuskryptów. Nie znosiły dobrze bombardowań, pożarów. Ale również macie rzeczy takie jak robaki, pleśń i tego typu rzeczy, które mogą uszkodzić manuskrypty wraz z upływem czasu. Więc ma to sens. Istnieją również inne rzeczy. Zauważcie, kolor niebieski to papirusy, zielony to niezapieczętowane teksty, które były pisane na pergaminie, czyli na bardzo cienkiej zwierzęcej skórze. I były one pisane wielkimi literami i widzicie, że przestało się ich używać po X wieku, ponieważ ludzie zaczęli dostrzegać: wielkie litery, małe litery, odstępy – są łatwiejsze do czytania. Tak więc ten rodzaj pisma zaczął przeważać. Ale należy pamiętać o czymś jeszcze z historii, czyli o tym co stało się między rokiem 632 a 732. Tutaj musicie wiedzieć nieco o historii. Ponieważ widzicie, bardzo wcześnie zachodni kościół zaczął głównie używać łacinę, tak więc język grecki był używany głównie w północnej Afryce i w Izraelu, aż do Konstantynopola i Grecji. Ale co wydarzyło się między 632 i 732 rokiem. Jest to nazwane wiekiem ekspansji islamu. Mahomet umarł w 632 roku. Islamska ekspansja została powstrzymana w Europie w bitwie pod Tours w 732 roku. Więc poprzez 100 lat islam rozprzestrzenił się poprzez chrześcijańskie ziemie, poprzez północną Afrykę, Hiszpanię, Portugalię, aż do granic Bizancjum i Konstantynopola. Islam nie jest zbyt dobry dla produkcji greckich manuskryptów Nowego Testamentu. Więc rozszerzanie się islamu miało wpływ na produkcję tych manuskryptów i główne miejsce, w którym greckie manuskrypty były nadal wytwarzane to Konstantynopol, czyli starożytne Bizancjum i dlatego też większość manuskryptów to bizantyjskie manuskrypty. Ponieważ po pewnym okresie historii, to było jedyne miejsce gdzie wytwarzało się manuskrypty. Więc możecie zobaczyć dystrybucję. Odkryłem, że chrześcijanie chcą oglądać niektóre z tych manuskryptów. Jedną rzeczą jest widzieć notatki na dole strony, ale odkryłem, że chrześcijanie lubią widzieć niektóre z tych rzeczy. Więc popatrzmy na jeden z nich. Jest to Rylands 457, znany również pod nazwą P52. Kocham P52. Obecnie jest to najwcześniejszy fragment Nowego Testamentu jaki posiadamy. Ostatnio pojawiły się doniesienia, że odkryto pewne fragmenty papirusów z wcześniejszego okresu, które wkrótce zostaną opublikowane, ale nie wiemy kiedy. Ale aż do czasu gdy zostaną opublikowane, nie możemy ich zbadać. P52 został odkryty pośród papirusów, które zostały przywiezione do Londynu. Wiecie, Brytyjczycy byli w wielu miejscach, zabierali bogactwa innych ludzi i odwozili je do Londynu w okresie kolonizacji. I pewien człowiek przeglądał niektóre z tych pudeł, wyciągnął ten fragment, zaczął tłumaczyć i powiedział: to jest tekst z Biblii. Wysłali go do 4 największych papirologów swoich czasów i trzech z nich ustaliło jego datę na 125 rok n.e. Kiedy datujesz papirus, to porównujesz go z innymi manuskryptami, których datę już znasz. Więc datuje się zawsze z dokładnością do 25 lat, w jedną i drugą stronę. Tak więc jest to okno 50 lat. Więc jeśli datujesz go na 125 rok, to może on być z 100 roku n.e. albo z 150 roku n.e. Tak więc trzech z czterech datowało go na 125 rok, a czwarty datował go na 95 rok n.e., na I wiek, co jest niesamowite. Ukażę wam jak jest to niesamowite trochę później. Co jest naprawdę super odnośnie P52.
Jeśli chodzilibyście do szkoły biblijnej w Niemczech w 1870 roku, to byłoby wam powiedziane, że Ewangelia Jana została spisana około 170 roku n.e. Dlaczego? Ponieważ ma tak wzniosłą chrystologie, tak wielki pogląd na Jezusa. Więc nie mogła zostać napisana przez kogoś, kto znał Jezusa, ponieważ wszyscy wiemy, że Jezus taki nie był. Tak więc musiało się to rozwinąć i wykształcić długo, długo później. Był to pewny rezultat pracy uczonych. To właśnie kocham w P52. Pojawia się i zgadnijcie jaką księgę z Biblii zawiera P52. Jest to Ewangelia Jana. I w zasadzie jest to Ewangelia Jana, rozdział 18, wersety 31-34 z przodu i 37-38 z tyłu strony. Zawiera on słowa Jezusa, gdy mówi „każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego.” Znajduje się to na najwcześniejszym papirusowym fragmencie jaki posiadamy z Nowego Testamentu. Myślę że jest to super. Myślę że jakiś anioł był przydzielony do tego małego kawałka papieru przez 2000 lat. Był tak szczęśliwy, że ten człowiek w piwnicy w końcu powiedział „Hej!”. A anioł: „Dobrze, czy mogę robić teraz coś innego Panie?”. Nikt z tego pomieszczenia nie wie o mnie jednej rzeczy. Jestem trochę szczególny, a zwłaszcza mój styl. Ale nie tylko to, wytwarzam również swoje krawaty. I tutaj jestem na debacie z Bartem Ehrmanem i jeśli spojrzycie na mój krawat, to jest to P52. Jest to jego powiększenie, ponieważ P52 ma wielkość karty kredytowej, ale możecie go przeczytać. I tutaj daję Bartowi Ehrmanowi jego własny krawat P52. Nie wiem co Bart Ehrman z nim zrobił. Być może nosi go raz w semestrze, aby opowiedzieć o szalonym fundamentaliście, z którym kiedyś debatował. Nie wiem. Może go spalił. Nie wiem. Ale tutaj daję mu krawat P52 i to jest jeden z kilku razy podczas debaty, w których się uśmiechnął.
Następnego fragmentu nie będę dla was interpretował. Jest to jeden z najwcześniejszych fragmentów Księgi Objawienia jakie posiadamy. Możecie zobaczyć jak ta strona pierwotnie wyglądała i ile z niej brakuje. Zauważcie równy fragment pośrodku. Jak myślicie, na co to wskazuje? Że został prawdopodobnie złożony. Jeśli chcesz przedrzeć kawałek papieru, a nie masz nożyczek, to co robisz? Składasz go, niszczy to włókna papieru. Prawdopodobnie to się tutaj stało. Więc możecie zobaczyć, że była to kiedyś cała strona, ale tylko tyle z niej pozostało. Posiadamy jedynie dwa wczesne papirusowe manuskrypty Księgi Objawienia.
Zgadnijcie, której księgi Nowego Testamentu mamy najmniej manuskryptów. Księgi Objawienia. Ma ona najbardziej interesującą i niezwykłą historię przekazu, ponieważ jeśli znacie historię, wielu ludzi nie zaakceptowało Objawienia jako kanonicznego Pisma w tych wczesnych wiekach. Więc ma ona inną historię transmisji, niż będziecie mieli na przykład w Ewangelii, które były uniwersalnie zaakceptowane przez wszystkich od samego początku.
Nie interesuje mnie jak wielu ludzi powie wam: „O, istnieją wszystkie te gnostyckie ewangelie”. Żadna z nich nie pochodzi z pierwszego wieku. Nie było grupy chrześcijan mówiących: „Ja miłuję ewangelię Tomasza”. Nie, to była grupa dziwnych gnostyków w Egipcie. Tak czy inaczej chcę wam coś pokazać. Jest to fragment Objawienia rozdział 13. Co jest w Objawieniu Jana rozdziale 13? Cóż, jaka jest liczba bestii? Wszyscy znają liczbę bestii. Możemy zastawić przejeżdżającego motocyklistę i zapytać: jaka jest liczba bestii? A on: „Jest tutaj! Nie, jest tutaj! Jest to 666”. Wszyscy znają liczbę bestii, prawda? Jest tylko jeden mały problem. W najwcześniejszych manuskryptach Księgi Objawienia jakie posiadamy, nie jest to liczba 666. Jest to liczba 616. Podam wam jedną teorię, którą przedstawił dr Dan Wallace z Dallas Seminary, o której myślę, że jest niesamowicie wnikliwa. Powiedział on: „666 jest liczbą bestii, a 616 jest liczbą sąsiada bestii”. Pozwolę wam nad tym pomyśleć i będziemy kontynuować. To jest P72 z 175-200 r. n.e. Widziałem tą właśnie stronę w 1993 roku w Denver, gdzie debatowałem na temat rzymskiego katolicyzmu, a w mieście był papież, dlatego też mieliśmy te debaty. I w mieście odbywała się wystawa skarbów papieskich. I kiedy zobaczyłem, że mają fragment P72, powiedziałem: „Musimy iść”. I poszliśmy tam, mieli tam złote korony i tiary i diamenty. Nie obchodziły mnie one. Zaraz na początku wystawy, oto tam był, pod szkłem i po prostu stałem tam myśląc: „Och, spójrzcie na to”. Można było zobaczyć „Nomina sacra”. Z jakiegoś powodu, nie wiemy dlaczego, chrześcijanie rozwinęli serię skrótów. Bóg, Jezus, Pan, Duch. Skrócili oni te słowa i umieścili nad nimi linię. Jeśli uważnie spojrzycie, to zobaczycie grupę słów, nad którymi są nakreślone linie. Tylko chrześcijanie to robili, nie wiemy dlaczego. Ale zacząłem to tłumaczyć i na górze strony możecie zobaczyć napis: „2 List Piotra”. Jest to najwcześniejszy manuskrypt jaki mamy, zawierający zakończenie 1 Listu Piotra i początek 2 Listu Piotra. Najwcześniejszy manuskrypt jaki mamy jest z lat 175 – 280. Spojrzycie na niego i powiecie: „Ten człowiek nie wygrał zawodów w ręcznym przepisywaniu w szkole”. Linie nie są równe, nie jest to najdoskonalsze ręczne pismo jakie kiedykolwiek widzieliście. Jest to prawdopodobnie wierzący, oczywiście posiadał jakieś wykształcenie, ponieważ nie wszyscy umieli wtedy pisać. Prawdopodobnie stało się to: chrześcijanie gdy podróżowali, odwiedzali inne zbory i spotykali się. Chrześcijanie kochali mieć społeczność ze sobą i prawdopodobnie wyciągnęli 1 i 2 List Piotra i zaczęli czytać. Ten człowiek mówi: „Co to jest? Nigdy nie słyszałem tego wcześniej. Nie mamy tego w naszym zborze. Czy mogę to skopiować?”. Zawsze się zastanawiałem – jeśli nasi zborownicy musieliby ręcznie przepisywać swoje własne kopie Pisma, jak dobrze by się nam to powiodło? Jak wielu miałoby tylko 1 i 2 List Piotra? Z pewnością nie mielibyśmy zbyt wielu kopii Księgi Izajasza, albo Ezechiela, prawda? Prawdopodobnie nie. Ciężko jest, aby ludzie ukazali się na niedzielnym studium Biblii, a co dopiero aby kopiowali swoje własne Pisma. Ale tutaj jest ktoś, kto miłuje Słowo tak bardzo, że nie tylko jest ochotny ręcznie je przepisywać, ale pamiętajcie, aż do 313 roku chrześcijaństwo było „Religio alicita” – nielegalną religią. I wielu ludzi straciło swoje życie za posiadanie chrześcijańskich Pism. Rzymianie zniszczyli tysiące manuskryptów chrześcijańskich Pism. Więc tu jest ktoś, kto miłuje Słowo tak bardzo, że chce ręcznie je przepisać i ryzykować przy tym swoje własne życie, (niemalże we łzach). Jeśli znacie 2 List Piotra 1:1, to wiecie, że jest w nim odniesienie do boskości Chrystusa. I czy pamiętacie publikację książki „Kod Da Vinci”, gdy wszyscy mówili: „Och, boskość Chrystusa została wymyślona przez Konstantyna podczas soboru Nicejskiego w 325 roku”. Ten manuskrypt został napisany na długo przed tym zanim Konstantyn był błyskiem w oczach swojego ojca. I co tutaj mamy? „Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa” – tak zwana „Granville Sharp construction”, w której Bóg i Zbawiciel, obaj odnoszą się do jednej osoby – Jezusa Chrystusa. Jest to napisane tutaj na długo przed tym, zanim pojawił się Konstantyn. Jest to materiał dowodowy na to, że Dan Brown powinien zwrócić nam pieniądze. Ale nie spodziewam się tego w tym życiu, może w wieczności. Ale tutaj jest to niesamowity tekst P72, który musiałem zobaczyć. A następnie mamy manuskrypty takie jak P75 – niesamowicie ważny manuskrypt Ewangelii. To jest początek Ewangelii Jana. Możecie tam zobaczyć początek Ewangelii Jana. Niezwykle rzetelny tekst, bardzo blisko związany na przykład z watykańskim kodeksem. Następnie bardzo lubię zdjęcie tego manuskryptu. Jest to P66, również z podobnego okresu czasu. Lubię w nim to, że wygląda jak książka. Normalnie widzi się tylko jedną stronę. Zauważcie zniszczenia na skrajach stron, zwłaszcza na zewnętrznych skrajach. Wnętrze jest chronione przez grzbiet książki i inne strony. Ale jest bardziej zniszczony na dole niż na górze z jakiegoś powodu. Tego rodzaju zniszczenia które widzicie, zobaczymy za chwilę w innym manuskrypcie. Ale jest to również początek Ewangelii Jana. Ewangelia Jana 1:1. I ponownie, aby udowodnić, że Dan Brown nie wiedział o czym pisze, jest tam końcowa fraza „a Bogiem było Słowo”. W Ew. Jana 1:1, jest to kolejne odniesienie do boskości Chrystusa w tej starożytnej kopii Ewangelii. A tutaj będę musiał poprosić publiczność o uczestnictwo poprzez głosowanie. Za każdym razem, gdy to robię ktoś się obraża, a nie wiem dlaczego. I myślę, że nie jest to związane z krawatem. Ponieważ dzieje się to, że proszę ludzi o głosowanie i przynajmniej 1/3 ludzi siedzi tam i myśli: „Nie możesz mnie zmusić, nie, nie będę zgadywał, nie, nie patrz na mnie”. Głosuj, gdy zadam pytanie – głosuj. To jest P46, także z okresu 175-200. I czym jest P46? Cóż, pozwólcie że wam to powiększę. Jest to wczesna kolekcja Listów Pawła. Niesamowicie ważna, szczególnie gdy mówimy o Liście do Rzymian, itp. Musiałem zobaczyć ten manuskrypt. Był wystawiony w Dublinie w Irlandii kilka lat temu. I nie chcę stwarzać zbyt wielkiego problemu kamerzystom, ale chcę odnieść się do historii, która się tam stała. Mieli ten manuskrypt pod słabym światłem, ponieważ nie chcieli zniszczyć papirusu, ale my staraliśmy się go przeczytać, a światło było bardzo, bardzo słabe. Miałem na swoim iPadzie transkrypcję papirusów, więc staraliśmy się je porównać i staraliśmy się bardzo odczytać ten papirus i zdaliśmy sobie sprawę: chwila moment, światło dociera z góry, więc gdzie światło będzie najlepsze jeśli nie w bezpośrednim odbiciu, więc będzie to poniżej. Więc przyklęknąłem i zacząłem spoglądać w górę: „Ok, jest tu dużo jaśniej, ok, mam tutaj…omega”. I zacząłem tłumaczyć, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że są tam kamery. I mogę wyobrazić sobie ochroniarzy: „O super, chrześcijanie znowu oddają cześć manuskryptom”. Więc pojawił się ten ochroniarz: „Przepraszam, ale co robicie?”. „Czytamy manuskrypty”. „Naprawę? Tak, ok…”. Nie wyprosili nas. Wyjaśniliśmy im to, zwłaszcza gdy im to pokazałem. I zobaczyłem właśnie tą stronę P46, początek Listu do Filipian. Chciałem zobaczyć „Carmen Christi”, List do Filipian 2:5-11. Mieli tam tą stronę, ale na odwrocie. Nie mogłem jej zobaczyć. Ktokolwiek dał tam te strony, nie wiedział co robi. Oto ankieta, oto quiz. U jakiej księgi Nowego Testamentu nie znamy autora? Jest to List do Hebrajczyków. Wielu ludzi powie: „Paweł napisał List do Hebrajczyków”. Cóż, może. Powiem wam swoją teorię. Myślę że Paweł głosił List do Hebrajczyków w języku hebrajskim do Żydów, a Łukasz to spisał w języku greckim. Ponieważ jest to słownictwo Łukasza i styl pisania Łukasza, ale teologia Pawła. Więc to jest moja teoria. Ale pytanie brzmi: czy ktoś kto napisał ten manuskrypt, myślał, że Paweł napisał List do Hebrajczyków? Czy włączył List do Hebrajczyków do kolekcji? Więc, czy List do Hebrajczyków jest w P46? Po prostu spróbujcie zgadnąć. Jak wielu z was myśli, że jest w manuskrypcie? Ilu z was myśli, że nie jest w manuskrypcie? Dziękuję. Moja córka głosowała, prawie tego nie zrobiła. Była przez chwilkę kuszona. List do Hebrajczyków jest drugą księgą, zaraz po Liście do Rzymian w P46. Więc jest on zawarty. To wam mówi, że ktoś żyjący około 200 roku n.e. myślał że Paweł to napisał. Jest to jasne. Nie oznacza to, że to zrobił, ale ten list był załączony w P46. Więc, poza 5700 greckimi manuskryptami, posiadamy wczesne tłumaczenia w łacinie, języku koptyjskim, sahidickim, boheryjskim. Są one niezwykle ważne. Czasem nie mogą nam pomóc w zdeterminowaniu tekstowego wariantu. A czasami mogą. Na przykład czy słowo tam było czy nie, przynajmniej w greckim oryginale, z którego zostało przetłumaczone pierwotnie. Te tłumaczenia mogą nam pomóc z takimi rzeczami. Ale w niektórych kwestiach gramatycznych nie mogą nam pomóc.
Posiadamy więcej niż 124 greckich manuskryptów z pierwszych 300 lat po napisaniu Nowego Testamentu. Zauważcie ostatni rządek. Dużo więcej niż posiada jakiekolwiek inne dzieło antyczne. Jeśli ludzie będą starali się propagować ideę, że nie możemy wiedzieć, co było pierwotnie napisane w Nowym Testamencie, to muszą być szczerzy i powiedzieć: nie wiemy nic o historii. Nie wiemy nic o tym co napisał Tacyt, Pliniusz, czy jakikolwiek inny grecki historyk. Nie wiemy czegokolwiek o historii, ponieważ nie możemy wiedzieć co pierwotnie napisali. Ale wiecie co? Większość z nich tego nie mówi. Nie wyrażają oni jawnie swojego niepokoju odnośnie rzetelności tych dzieł. Wyrażają oni swój niepokój głównie odnośnie Nowego Testamentu i powiedziałbym, że istnieją szczególne powody, dla których tak jest.
W zasadzie mamy 12 manuskryptów, z drugiego wieku, czyli z okresu 100 lat po napisaniu Nowego Testamentu. Te manuskrypty zawierają fragmenty wszystkich 4 Ewangelii, 9 Listów Pawła, Dzieje Apostolskie, List do Hebrajczyków i Objawienie Jana. Zawierają większość ksiąg Nowego Testamentu jakie mamy obecnie. Ponownie, żadne dzieło antyczne nawet nie zbliża się do tak wczesnego uwierzytelnienia. I czy mogę wspomnieć, że nie bierzemy pod uwagę Koranu jako antycznego dzieła, ponieważ jest to średniowieczne dzieło. Najwcześniej mogło powstać około 650 roku n.e., tak więc jest z okresu średniowiecza. Nie jest to antyczne dzieło, dlatego nie jest zawarte w tym porównaniu. Pomyślcie o tym, przeciętny okres czasu pomiędzy napisaniem większości dzieł pisanych na równi z Nowym Testamentem (takich jak historyczne dzieła Pliniusza, Swetoniusza, Tacyta) a ich pierwszymi kopiami, zawiera się pomiędzy 500-900 lat.
Wiecie co to oznacza? Przeciętny okres czasu pomiędzy tym, gdy te księgi zostały napisane, a pierwszymi manuskryptowymi kopiami jakie posiadamy, jest pomiędzy 500-900 lat. Porównajcie to z Nowym Testamentem. Mamy 12 manuskryptów w przeciągu 100 lat, 124 w przeciągu 300 lat. A tamte dzieła czekają 500 lat na najwcześniejsze manuskrypty, albo 900 lat na swoje najwcześniejsze manuskrypty. Jest to ogromna różnica, olbrzymia różnica. Chcemy aby ludzie byli konsekwentni w tej sprawie, aby to zrozumieli.
Uważam Barta Ehrmana za czołowego krytyka Nowego Testamentu w języku angielskim. Debatowaliśmy razem kilka lat temu i wielu ludzi nie wie, dlaczego pytałem go o różne rzeczy podczas debaty. Ale jeśli wiecie coś o tej dziedzinie wiedzy, to dokładnie wiecie dlaczego zadawałem mu te pytania. Uczynił on twierdzenie podczas audycji radiowej w Londynie, gdzie byłem gościem kilka razy, że istniała olbrzymia ilość czasu pomiędzy momentem gdy Paweł napisał List, np. do Galacjan, a pierwszymi kopiami tego listu. I było to dla mnie dziwne: „olbrzymia”, w porównaniu z czymkolwiek innym. Tak więc zadałem mu pytanie i oto jak on odpowiedział. W audycji radiowej w Londynie mówiłeś o długości czasu, który istniał między napisaniem Listu Pawła do Galacjan, a pierwszą istniejącą kopią, czyli 150 lat. Opisałeś ten okres czasu jako „olbrzymi” – jest to cytat. Czy mógłbyś powiedzieć nam jakiego określenia użyłbyś, aby opisać okres czasu pomiędzy np. oryginalnymi pismami Swetoniusza, Tacyta, albo Pliniusza – a ich istniejącymi manuskryptowymi kopiami?
– Wielce olbrzymi.
– Można by to nazwać giga-olbrzymi?
– Giga-olbrzymi, ok.
– Giga-olbrzymi tego nie pokrywa.
Dla Nowego Testamentu mamy dużo wcześniejsze uwierzytelnienie, niż dla jakiegokolwiek innego antycznego dzieła. Więc tutaj macie czołowego krytyka Nowego Testamentu który przyznaje, że mamy wcześniejsze uwierzytelnienie Nowego Testamentu niż jakiekolwiek antyczne dzieło. Myślę, że jeśli Bart Ehrman zostałby zapytany: „Jaki dokument ma najwcześniejsze uwierzytelnienie”, to powiedziałby: „Nowy Testament”. Prawdopodobnie powiedziałby, że najbardziej pokaźne i najlepsze uwierzytelnienie, ma Nowy Testament. A jednak ludzie interpretują jego słowa i myślę że on ma z tego zysk, że nie możemy tak naprawdę wiedzieć co mówi Nowy Testament. Podczas gdy w rzeczywistości, jeśli naprawdę przyciśniesz go w kontekście akademickim, to powie on, że istnieją pewne wersety, co do których nie jesteśmy całkowicie pewni, ale wiemy o czym oryginalnie był Nowy Testament. Niestety nie widzicie tego w większości sytuacji. Więc tutaj jest grafika, którą wytworzył brat z Australii. Centralnym punktem jest moment powstania. A następnie żółte kręgi odzwierciedlają liczbę manuskryptów dzieła które posiadamy. A następnie dystans od tego środka, oznacza jak długo musisz czekać, zanim będziesz miał manuskrypt tego konkretnego dzieła. Więc największy okręg z prawej strony to Homer i ma różnicę dobrych 500 lat, którego posiadamy około 600 manuskryptów, a następnie mamy pewne dzieła np. Platona, którego mamy 6-12 manuskryptów i jest tam 1400 lat ciszy przed pierwszymi kopiami. Wielki obiekt z lewej strony, to nie jest słońce. Jest to Nowy Testament z wszystkimi swoimi tłumaczeniami, zauważycie jak blisko jest od punktu powstania i jak ogromny jest jeśli chodzi o świadectwo, które posiada. To daje wam graficzne pojęcie o różnicy pomiędzy tym, co macie we wszystkich innych antycznych dziełach, a tym co macie w Nowym Testamencie. I to daje wam pojęcie, że możecie pomyśleć: „Wow, dlaczego ludzie są tak sceptyczni?”. Ponieważ prawdziwy problem jaki mają uczeni studiujący Nowy Testament jest taki, że mają tak dużo materiałów. To jest prawdziwy problem. Mamy tak wiele manuskryptów do studiowania, że ludzie w innych dziedzinach, którzy studiują na przykład manuskrypty Platona, chcieliby mieć to co posiadamy. Ale nie mają tego.
Pamiętacie grę w głuchy telefon? Myślę, że niektórzy nazywają ją „chińskie szepty”. W taki sposób niestety, wielu ludzi współcześnie prezentuje ideę Nowego Testamentu. I nawet mówiłem jak uczeni ją prezentują: „Mamy jedną kopię i są w niej błędy, jest kopiowana i są w niej błędy i te błędy mnożą się”. To zakłada pojedynczą linię przekazu w czasie. Czy w taki sposób otrzymaliśmy Nowy Testament? Odpowiedź brzmi: nie.
Zamiast tego, jeśli o tym pomyślicie, w Nowym Testamencie mamy to, co nazywam wieloogniskowością. Wielu autorów piszących w wielu okresach czasu, do wielu adresatów. Nikt nigdy nie usiadł i nie napisał całego Nowego Testamentu w jednym okresie czasu, przez co mógłby go kontrolować. Paweł pisze indywidualne listy do zborów, Jakub pisze swoje listy, Piotr pisze swoje listy. Piszą oni w różnym czasie, w różnych miejscach. Nie wszyscy nawet wiedzą, że to robią, nie istniała żadna współpraca, nie istniały telefony komórkowe, faksy, czy cokolwiek takiego. Więc księgi zostały napisane, a następnie zostały przeniesione do innych miejsc i zostały one skopiowane, a następnie przeniesione do innych miejsc, a w końcu zaczęto składać kolekcje razem, na przykład P66 – Ewangelie, P46 – Listy Pawła. Składa się razem kolekcje i w końcu po pewnym czasie otrzymujemy całość Nowego Testamentu.
Musicie zrozumieć w tym temacie to, że istniało wiele linii przekazu. Przekaz tekstu Nowego Testamentu nie podążał po pojedynczej linii głuchego telefonu. Nie tylko spisane dokumenty są mniej podatne na zmianę tekstu, niż to co jest szeptane ci do ucha, ponieważ macie coś fizycznego, na co możecie patrzeć. Ale głuchy telefon obejmuje pojedynczą linię przekazu. Nowy Testament został napisany w wielu miejscach, napisany przez wielu autorów, mając księgi które zostały wysłane do wielu lokalizacji, a skutkiem tego było wiele linii transmisji i jest to niezwykle, niezwykle ważne.
Ta wieloogniskowość prowadzi nas do końcowych rozważań, które ukazują upadek współczesnych ataków na tekst Nowego Testamentu. Aby uczynić konkretne zmiany w tekście Nowego Testamentu, który oryginalnie krążył w formie zbioru tekstów, a nie jako pojedyncza księga, wymagałoby scentralizowanego, kontrolującego organu władzy. Musielibyście mieć… Widzieliście te filmy, w których były pokoje wypełnione mnichami i kopiują oni teksty i decydują jakie księgi będą w Biblii. Nigdy się to nie stało i nigdy nie mogło. Jest to tylko fikcja. Nie ma to znaczenia jak często wierzą w to ludzie. Nadal jest to tylko fikcja. Kanon Pisma nigdy tak nie został uformowany, tekst Nowego Testamentu nigdy nie miał takiego przekazu. Zamiast tego chrześcijanie chcieli, aby wszyscy posiadali kopię Biblii. Chcieli aby wszyscy wiedzieli o Ewangelii. Więc nie ograniczyli kopiowania swoich manuskryptów. Nie mogli, zwłaszcza że Rzymianie oświadczyli, że posiadanie ich jest nielegalne. I jeśli oni niszczyli manuskrypty, kościół musiał wytwarzać manuskrypty, inaczej Nowy Testament mógł być zniszczony. Tak więc macie tą eksplozję manuskryptów poprzez cały znany świat. To oznacza, że nigdy nie istniał czas, gdy ktoś mógł przyjść i powiedzieć…
Cóż, czy ktoś z was pamięta Shirley MacLaine. Przez jakiś czas była w New Age i nakręciła film „Out on a Limb”. Idzie ona wzdłuż brzegu morza z jej guru, a on uczy ją aby mówiła: „jestem bogiem, jestem bogiem, jestem bogiem”. Wszyscy tam siedzimy i mówimy: „Nie jesteś, nie jesteś, nie jesteś”. I ona mówi: „Wiecie, Biblia kiedyś uczyła o reinkarnacji, ale usunęli to na soborze konstantynopolitańskim”. A my wszyscy: „Jasne”. Poza tym, że większość z nas nie ma żadnego pojęcia gdzie odbył się sobór konstantynopolitański i nie potrafilibyśmy podać poza tym żadnej odpowiedzi, czyż nie? Czy to się mogło stać? Czy ktoś mógł usunąć doktrynę, albo jakąś dodać? Odpowiedź brzmi: nie. Nie ma takiej możliwości, ponieważ nigdy nie istniał czas, gdy istniała grupa, która miałaby kontrolę nad tekstem Nowego Testamentu. Istniał czas w historii Koranu gdy to się stało. I jest to niezwykle ważna kwestia. Debatowałem na ten temat w Londynie, będę o tym debatował za kilka tygodni w południowej Afryce. Istniał czas, kiedy grupa, komitet ustalił tekst Koranu. I co się dzieje, gdy macie grupę, która może kontrolować tekst? Musicie ufać, że uczynili to absolutnie doskonale. Nie ma żadnej kontroli. Ciągle odnajdujemy wcześniejsze i wcześniejsze manuskrypty. I co one nam mówią? Że to, co mieliśmy wcześniej, jest tym co Nowy Testament zawsze mówił. Więc nie istniała żadna taka grupa. Nie mogło się to stać.
Chrześcijaństwo było prześladowaną religią składającą się głównie z niższych klas społecznych, nie istniał centralny ośrodek władzy, który zebrałby wszystkie teksty i pozmieniał je wszystkie. Tak samo niemożliwe było to w najwcześniejszym okresie przekazu i to, że posiadamy teraz tak antyczne teksty, ukazuje że nie mogło się to stać w późniejszym okresie czasu, bez pozostawiania śladów. Więc innymi słowy – gdyby ktoś próbował uczynić wielką zmianę, usunąć i dodać rozdziały, to gdy odkrywamy wcześniejsze manuskrypty, to te późniejsze manuskrypty wyróżniałyby się. Ale nie to znajdujemy. Odkrywamy wcześniejsze i wcześniejsze manuskrypty Nowego Testamentu. Więc to się nie stało w historii tekstu. Możemy to udowodnić. Jest to po prostu niemożliwe. Nie mogło się to stać. Jest to niezwykle ważne apologetycznie.
Jest to niezwykle ważne abyśmy mówili o tym naszej młodzieży i nam wszystkim, ponieważ ta konspiracyjna teoria przeważa u wielu ludzi, nie tylko z powodu Dana Browna, ale również innych ludzi – że tak naprawdę nie możemy wiedzieć… Może ta boskość Chrystusa była później dodana. Jest to niemożliwe ponieważ nigdy nie istniała organizacja, która mogłaby dokonać takich zmian w tekście Nowego Testamentu. A to oznacza, że wszystkie zarzuty o umyślne sfałszowanie, jak te czynione przez muzułmanów – upadają po rozważeniu historycznego kontekstu i datowania. Nagła, rozległa dystrybucja nowotestamentowych manuskryptów w pierwszych dwóch wiekach wyklucza jakiekolwiek celowe, scentralizowane fałszerstwo, ale zrodziła również potrzebę studiowania relatywnie małej liczby tekstowych wariantów. Ponieważ nie byłeś zmuszany do chodzenia na zajęcia z kopiowania manuskryptów, aby się upewnić, że jesteś w tym dobry. Jeśli chciałeś mieć kopię, to robiłeś kopię. Cóż, mogłeś robić jakieś błędy, ponieważ nie byłeś najlepszym kopistą na świecie. Dlatego mamy tekstowe warianty. Więc jest to w zasadzie (gdy naprawdę to zrozumiemy), jest to efekt uboczny metody, której użył Bóg, aby zachować Nowy Testament. Ponieważ rozprzestrzenił się on w każdym miejscu, to możemy powiedzieć z absolutną pewnością, że nie było żadnego edytowania, zmieniania, dodawania, itd. I moglibyśmy to wykryć, gdyby ktoś próbował to zrobić. Ale w rezultacie musimy spoglądać na tekstowe warianty, ponieważ jeśli chcesz powiedzieć: „Nie uwierzę, że Bóg może coś dać, chyba że będzie to uczynione absolutnie doskonale”. Wiecie kiedy najwcześniej w historii Bóg mógł dać swoje objawienie? W 1949 roku. Wiecie dlaczego? W 1949 roku została wynaleziona fotokopiarka. Nawet drukowane książki mają błędy. Pamiętacie wersję Biblii Króla Jakuba, w której drukarz zapomniał umieścić słowo „nie” w przykazaniu „nie cudzołóż”. Były czynione różne błędy, również w druku, ponieważ musieliście umieścić małe litery we właściwej kolejności, aby dokonać druku. Czyli błędy, które uczynisz będą zawarte w wielu kopiach. Więc dopiero po roku 1949 (jeśli chciałeś uczynić absolutnie doskonałą transmisję, standard) Bóg mógł dać swoje objawienie.
Myślę, że Bóg chciał je dać trochę wcześniej. To prowadzi do kolejnej ważnej kwestii. Kiedy skrybowie kopiowali swój tekst, to byli bardzo konserwatywni, często zamieszczali marginalne notatki do tekstu, gdy nie mogli być pewni, czy notatka była w oryginalnym tekście, czy nie. Czasem pytam kogoś z publiczności kto ma NIV: „Czy możesz przeczytać mi Ewangelię Jana 5:4” i zaczynają patrzeć, a tam nie istnieje Ewangelia Jana 5:4 w NIV. Przechodzi z wersetu 5:3 do 5:5. Jest on napisany drobną czcionką na dole strony, ale werset został wyjęty z tekstu, ponieważ najprawdopodobniej jest to marginalna notatka, którą ktoś napisał w ramie wyjaśnienia. Jest o aniele poruszającym wodę. I była to marginalna notatka, a późniejszy skryba nie wiedząc, czy powinna tam być czy nie, zawarł ją w tekście. Jeśli przepisujesz czyjś ręcznie pisany tekst, a on już nie żyje, to nie możesz pójść do niego i zapytać: „Czy to jest wyjaśnienie czy to powinno tu być?”. Tak więc skrybowie starali się być bardzo konserwatywni. Zamieszczali te rzeczy w tekście, co oznacza, że późniejsze manuskrypty były większe i większe, nawet do 3% w późniejszych manuskryptach. Ponieważ zamieszczali wszystko co było tam napisane. Więc byli bardzo, bardzo konserwatywni. Jest to niezwykle ważne, jest to bardzo dobra rzecz. To oznacza, że zachowali oni nawet błędy. To może brzmieć źle na początku, ale rozważcie co to naprawdę oznacza. Tekst Nowego Testamentu jest trwały, co oznacza, że gdy tekst się tam pojawi, to pozostaje tam. Nawet jeśli jest to niewłaściwy tekst. Myślicie: „Dlaczego jest to dobre?”. Pomyślcie ze mną przez chwilę. W ten sposób wiemy, że nadal są tam oryginalne teksty. Ponieważ tekst jest trwały. Jeśli był tam jakiś tekst, to nadal tam jest. Więc kiedy spoglądam na wariant i są 3 albo 4 opcje, to jedna z nich to oryginał. Więc gdy ludzie pytają: „Myślisz, że posiadamy wszystko co napisał Paweł?”. Tak. „Czy możesz zidentyfikować każdą cząstkę?”. Cóż, w moim tekście mam je wszystkie. Istnieją miejsca, w których muszę powiedzieć: „Cóż, możliwe że jest to jedno albo drugie, ale oryginał nadal tam jest”. To jest ważne.
Słyszałem kiedyś pewną ilustrację. Myślę, że użył ją Rob Bowman. I jest to bardzo dobra ilustracja. To jest jak posiadanie 10 tys. kawałków puzzli. Jaka najgorsza rzecz może ci się przydarzyć, gdy układasz 10 tys. kawałków puzzli? Jednego wieczoru przychodzi kot i zjada jeden z kawałków i po ułożeniu 9999 kawałków, masz tam dziurę. Czy nie jest to najgorsza rzecz, która może się stać? Czy ktoś jeszcze układa puzzle? Myślę, że komputery zabiły puzzle. To co mamy w Nowym Testamencie, jest jak 10 000 puzzli, a my posiadamy 10 100 kawałków. Czy nie jest lepsze posiadanie 10 100 kawałków puzzli, niż posiadanie 9 900 kawałków? Dodatkowe 100 kawałków, są to dodatki skrybów wraz z upływem czasu i musimy je badać, ale rzecz w tym, że 10 tys. kawałków puzzli jest tam nadal. To jest istotna kwestia. Jest to ważny punkt do zapamiętania. Żadne inne antyczne dzieło nie może tego powiedzieć, ponieważ ramy czasowe są zbyt wielkie, a liczba manuskryptów zbyt mała. Nowy Testament może. Właśnie dlatego wierzący krytyk tekstowy może zachować nawet najtrudniejsze warianty, ponieważ jeden z tekstów jest oryginałem.
Podam wam jeden kluczowy teologiczny przykład, a następnie będziemy o tym rozmawiać. Lubię podawać kilka przykładów, aby można było zobaczyć jak to funkcjonuje. Jest to bardzo ważny teologiczny przykład. Jeśli macie Biblie, spójrzcie na 1 List do Tymoteusza 3:16. Porównajcie wersję Króla Jakuba i New American Standard. Wersja Króla Jakuba (UBG) mówi: „A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności: BÓG objawiony został w ciele, usprawiedliwiony w Duchu, widziany był przez anioły, głoszony był poganom, uwierzono mu na świecie, wzięty został w górę do chwały”. Porównajcie to z NASB (BW): „Bo bezsprzecznie wielka jest tajemnica pobożności: TEN, który objawił się w ciele, został usprawiedliwiony w duchu, ukazał się aniołom, był zwiastowany między poganami, uwierzono w niego na świecie, wzięty został w górę do chwały”. To jest teologiczna różnica. Jest to różnica między tym, czy Jezus jest nazwany „Bogiem”, czy nazwany „Tym, który”. Jest to wielka różnica. Dokładnie ta sama sytuacja, ale odwrotna, ma miejsce w Ewangelii Jana 1:18. We współczesnych tłumaczeniach Jezus jest nazwany Bogiem, ale nie jest tak nazwany w Biblii Króla Jakuba. Więc istnieją ważne tekstowe warianty, które odnoszą się do teologii i musimy być ich świadomi. Nigdy nie powinniśmy ich omijać, czytajcie notatki na dole stron. Jest to ważne. Ale spójrzmy na ten wariant. Słyszałem całe kazania głoszone o tym, jak wszyscy bezbożni ludzie, którzy pracowali nad New American Standard (i odkąd byłem konsultantem NASB, odnosi się to również do mnie) nie wierzą w boskość Chrystusa. Zabawne, że broniłem boskości Chrystusa dosłownie na całym świecie przed muzułmanami i świadkami Jehowy i innymi ludźmi. Ale to właśnie mówią, ponieważ widzicie, usunęli oni słowo „Bóg”. Musicie być bardzo ostrożni gdy ludzie używają takiej terminologii. Jaki jest twój standard gdy mówisz, że coś zostało usunięte? Wersja Króla Jakuba nie była pierwszym angielskim tłumaczeniem i nie była ostatnim angielskim tłumaczeniem. I istnieją różnice pomiędzy Biblią Króla Jakuba, a wcześniejszymi tłumaczeniami: Biblią Genewską, Bishops’ Bible, Matthew Bible, itp. Więc dlaczego ta Biblia stała się standardem? I gdy powiesz „Usunięte”, to rzeczywistość jest taka, że oczywiście, współczesny grecki tekst nie ma słowa „Bóg” w 1 Liście do Tymoteusza 3:16. Mają je w notatkach, wiemy że ono tam jest, ale nie jest to główny odczyt tekstu, więc zostało przetłumaczone bez niego. Ale dlaczego istnieje tak ważna teologiczna różnica pomiędzy nimi? Tak jak powiedziałem, wielu ludzi naprawdę głosi na ten temat. Ten wariant jest bardzo wyrównany, jeśli chodzi o dowody zewnętrzne. W czwartej linijce możecie zobaczyć: „który objawił się w ciele”, a następnie jest za nim oznaczenie, i kodeks D, kodeks Bezy (łac. Codex Bezae Cantabrigiensis). Naprawdę dziwny tekst, na temat którego nie mamy czasu dyskutować. Niektóre manuskrypty łacińskie mają rodzaj nijaki. A następnie macie słowo Theos, które znajduje się w poprawionej wersji kodeksu Synajskiego, kodeksu Aleksandryjskiego, kodeksu C, D2, D w większości manuskryptów. Ale nie znajduje się w oryginalnym kodeksie Synajskim, kodeksie Aleksandryjskim, kodeksie C, F, G. Więc tutaj jest dokumentacja, ale ponownie, musimy spojrzeć na to, jak wyglądało to pierwotnie, aby zobaczyć różnicę. Różnica jest pomiędzy słowem „Theos” i „Hos”. Słowo „Theos” jest skrócone w grece do 2 liter: theta, sigma. I „theta” to zwyczajnie okrąg z linią pośrodku. Innymi słowy: są to niemal identyczne litery. Różnica jest tylko w linii ponad i linii pośrodku. I pamiętajcie, że pisano na papirusie, a z czego był wyrabiany papirus? Z liści. Liście miały włókna. Jest bardzo, bardzo proste aby ktoś napisał jeden czy drugi wariant. Więc nie jest to żadna konspiracja. To nie tak, że ktoś przyszedł i starał się usunąć boskość Chrystusa, czy coś w tym stylu. Tak jak powiedziałem, Ewangelia Jana 1:18 ma podobny wariant. Pominę to i przejdziemy do podsumowania.
|
Mamy 400 tys. wariantów, 99% z nich są niekonsekwentne. Najbardziej rzetelnie udokumentowane antyczne dzieło, bardzo szybko rozprzestrzeniło się po świecie, bez żadnych kontrolujących organów władzy. Każde późniejsze edytowanie wyróżniałoby się wyraźnie po porównaniu z antycznymi manuskryptami. Chociaż był to szybki przegląd, to mam nadzieję, że przynajmniej teraz rozumiecie, że posiadanie solidnej, pełnej, wczesnej manuskryptowej tradycji jest niezwykle ważne, aby być w stanie powiedzieć: „Wiemy co mówił antyczny dokument”. I ze wszystkich antycznych dzieł, Nowy Testament ma największy poziom dokumentacji i czystości tekstu, antyczności dokumentów itp. Pewnie nie często wpadniecie na Barta Ehrmana, ale możecie natknąć się na ludzi, którzy czytali jego książki. Nigdy nie zbadali tych rzeczy. Niestety większość chrześcijan także nie. Ale rzeczywistość jest taka, że kiedy zaczniemy głosić Ewangelię, to co zawsze mówimy? „Pismo mówi”. Tak więc musimy wiedzieć, co mówi Pismo i dlaczego możemy mu wierzyć. Dowody są dostępne, jest praca którą należy wykonać, ale jesteśmy wezwani do bycia solą i światłem w kulturze, która jest przesiąknięta niewiarą. Jesteśmy wezwani do bycia światłem pośród tej ciemności, więc mam nadzieję, że to wam pomoże, abyście przynajmniej zaczęli tą podróż.
Chciałbym odtworzyć rozmowę, którą miałbym na uczelni ze studentem. Ich zakres skupienia uwagi to 6 sekund i tyle. Więc niech to będzie zwięzłe. „W Biblii jest wiele błędów”. Cóż, oczywiście możesz w to wierzyć. Moje pierwsze pytanie byłoby: „Czy przeczytałeś Biblię?”. I od razu odpowiedź może brzmieć: nie. Więc jeśli ktoś mi to powie, ja odpowiadam: „Zakładam, że ktoś ci to powiedział; po pierwsze chciałbym cię zachęcić do przeczytania co najmniej jednej księgi z Biblii, abyś mógł sam sprawdzić jakie to są błędy. A po drugie ja przeczytałem całą Biblię i nauczałem obydwóch języków biblijnych”. „Ok, przestań. Ja nie”. „Wiem, ale staram się powiedzieć, że jeśli mówisz, że są błędy w Biblii, to o której Biblii mówisz? Czy zdajesz sobie sprawę, że mówimy o antycznym dziele, że mówimy o księdze, która nie została napisana po angielsku? Czy naprawdę jesteś uczciwy wobec Biblii? Jakie masz uprzedzenia odnośnie Biblii? Czy przeczytałeś w Biblii coś, co ci się nie podoba?”. Możesz iść w tym kierunku, aby bardzo szybko odkryć, że powodem, dla którego to mówi jest religijna przeszłość; nie podoba mu się chrześcijańskie przesłanie i ten zarzut nie jest tak naprawdę skierowany przeciwko Biblii. Przerywają mi całkiem szybko, jeśli naprawdę mają jakiś intelektualny problem. Ale przyznajmy, dla wielu ludzi z którymi mówisz, nie istnieje intelektualny problem. Wykorzystują to jako wymówkę, aby nie poddać się pod panowanie Chrystusa, o którym już wiedzą. Więc po prostu mówię: „Musisz być uczciwy. Dlaczego poddajesz Nowy Testament pod standard, według którego nie oceniasz żadnego innego antycznego dzieła?”. Oni nawet nie wiedzą jakie są inne antyczne dzieła. Ale chodzi o to, dlaczego nie jesteś uczciwy. Ludzie są bardzo wrażliwi na oskarżenie, że są uprzedzeni, stronniczy, albo nieuczciwi. I zatrzymuje to ich w ich obiekcjach. Staram się powiedzieć: „Musisz być uczciwy; czy jesteś pewien, że źródła, na których polegasz są uczciwe? Czy kiedykolwiek pomyślałeś o tym?”. I zwykle to sprawia, że przestaną mówić, wystarczająco długo abym wydłużył 6 sekundowe skupienie uwagi na trochę dłużej i żebym powiedział: „Rzeczywistość jest taka, że Nowy Testament posiada większe antyczne uwierzytelnienie i pokaźniejszą dokumentację, niż jakakolwiek antyczna księga. Czy kiedy miałeś lekcję historii, słyszałeś swojego profesora mówiącego: 'Nie wiemy co się tak naprawdę stało w Rzymie, Swetoniusz to napisał, ale tak naprawdę nie wiemy’? Nie słyszy się czegoś takiego. Ale Nowy Testament ma 1000 razy więcej manuskryptowych dowodów, ze źródeł, które on zaakceptował na to, co stało się w starożytnym Rzymie. Dlaczego tak jest? Myślisz, że mogą być tutaj jakieś uprzedzenia? Nie sądzisz, że coś może być nie tak tutaj?”. Musisz wyciągnąć ich na moment z ich niewierzącej perspektywy, aby zaczęli się zastanawiać: „Czy byłem karmiony kłamstwem? Czy podawano mi coś nieobiektywnego?”. To jest moje doświadczenie w rozmowach z takimi ludźmi. Jeśli będą kontynuować pytanie odnośnie błędów w Biblii, czy zapamiętanie kilku faktów o manuskryptach Swetoniusza, o Juliuszu Cezarze, wojnach galijskich, czy zapamiętanie jednej z tych statystyk byłoby pomocne? Byłoby bardzo, bardzo pomocne.
Rzecz w tym, że ludzie mogą powiedzieć czy wygłaszasz wcześniej przygotowaną prezentację, czy naprawdę mówisz z serca i dlatego gdy z nimi mówię, to staram się dotrzeć na osobisty poziom, tak szybko jak tylko mogę. Ale tak, bycie w stanie porównać Nowy Testament z czymś innym, posiadanie tych faktów, czy bycie w stanie spytać: „Czy mógłbyś podać mi przykład?”. Bądźcie ostrożni, powinniście wiedzieć jakie są typowe, domniemane sprzeczności w tekście Nowego Testamentu. Ponieważ jest ich wiele rodzajów. Mam cały rozdział o nich w swojej książce „Tylko Pismo”, o pewnych typowych obiekcjach, których mormoni lubią używać. Jest dobrze znać niektóre z nich. Ale w większości przypadków powiedzą: „Cóż, wszyscy to wiedzą”. Nie mają tak naprawdę konkretnych obiekcji. A wtedy możesz powiedzieć: „Spójrz, zbadałem wiele z tych domniemanych sprzeczności i odkryłem, że niemal w każdym z nich, sprzeczność opierała się na naszej ignorancji wobec tego co mówił autor”. A następnie czynię to osobistym. Na przykład” „Gdyby ktoś patrzył na to, co napisałeś w swoich mailach i smsach, za 1000 lat od teraz, a nie wiedziałby jakie było twoje życie – to nie myślisz że mógłby cię źle zinterpretować, że mógłby myśleć że przeczysz sam sobie? Być może przeczysz sam sobie. Ale rzecz w tym, że mógłby cię oskarżyć o to, że przeczysz sam sobie, podczas gdy znałby kontekst czasu, w którym żyjesz, nie oskarżyłby cię o to”. Staraj się to przedstawić jako osobiste, aby mogli się odnieść do tego. Jak wiele z tego, pochodzi z zamieszania, że bierzemy nasze współczesne idee na temat tego jak przekazujemy informacje i porównujemy to z systemem, który istniał wcześniej. Może moglibyśmy tym ludziom pomóc zrozumieć ten przeskok. Jest to trudna rzecz do uczynienia, ponieważ ludzie są tak bardzo przyzwyczajeni do „wytnij” i „wklej” i elektroniki. Z tym się wychowali. Także idea, że na przykład chrześcijanie mogli żyć przez dziesięciolecia nie będąc świadomi jakiejś księgi w Piśmie, ponieważ żyli w innej części świata i istniała powolna komunikacja, a nie było żadnych faksów. Jest to niezwykle ważne, aby móc przedstawić to ludziom. Ale sposobem jak to powiedzieć jest: „Bądź pewien, że nie narzucasz starożytności standardu, który jest jedynie istotny dla nas dzisiaj. Musisz zdać sobie sprawę, że nie mieli oni naszej technologii – i lubię dodać – co prawdopodobnie oznacza, że byli dużo mądrzejsi od nas, ponieważ uczynili więcej, z mniej zaawansowaną technologią, niż my obecnie”. Lubię to mówić, ponieważ istnieje olbrzymia ilość współczesnej pychy pośród młodych ludzi, wszystkich nas dzisiaj.
Spoglądamy na wcześniejsze pokolenia i myślimy, że ponieważ nie mieli iPadów, to byli idiotami. Gdy rzeczywistość jest taka, że nie wytwarzamy nic, w porównaniu z tym co wytworzyli oni – biorąc pod uwagę literaturę, kulturę czy cokolwiek innego. Jest bardzo ważne aby wytłumaczyć fakt, że Paweł nie pisał Listu do Rzymian na klawiaturze i nie wysłał go mailem do wszystkich i że nie tak się rozpowszechnił. Nie tak to funkcjonowało. Myślę że nawet chrześcijanie mogą być czasem zdezorientowani. Sobór? Czasem trwał on dekady. Ludzie nie wskakiwali do samolotów aby spotkać się razem. Były to po prostu inne czasy i wyjaśnienie różnic między tymi okresami czasu może być pomocne. Starałeś się zademonstrować wiarygodność Nowego Testamentu.
Czy argument, dowód na to, że Biblia jest wiarygodna oznacza, że jest ona natchniona przez Boga? Wielu chrześcijan rozpoznaje, że jeśli Bóg nie zachował Nowego Testamentu, to nasze twierdzenie o natchnieniu napotyka na prawdziwe trudności. Ale musimy rozpoznać inną kategorię, o której mówię dzisiejszego wieczoru. Wierzę w nieomylność, wierzę że pisma, które zostały nam dane są theópneustos – „natchnione przez Boga”. Jest to teologiczne założenie na temat natury tych dokumentów. Dzisiaj mówiłem o tym jak Bóg zachował te dokumenty i jak możemy mieć niezawodną ufność w tłumaczenia tych dokumentów, które mamy współcześnie. Ale po prostu przedstawienie, że „Nowy Testament ma najlepszą manuskryptową tradycję ze wszystkich antycznych dzieł” nie czyni go natchnionym. Ponieważ ktoś może powiedzieć: „Cóż, Koran ma najlepszą manuskryptową spójność ze średniowiecznych dzieł, więc jest on natchniony”. Nie, istnieje oczywiście różnica pomiędzy tymi dwoma stwierdzeniami. Są bardzo blisko powiązane ze sobą, ponieważ jeśli wierzymy, że Bóg natchnął Pismo, to będzie się w tym zawierać zachowanie tekstu. Ale musimy rozróżnić pomiędzy nimi. Niestety słyszę jak wielu chrześcijan myli te dwie rzeczy i gdy mówią z kimś i starają się mówić o natchnieniu, to zaczynają mówić o tym jak wiele manuskryptów posiadamy itp. Co oznacza, że nie mają jasności, jakie są prawdziwe dowody na natchnienie. Jeśli chcesz mówić o natchnieniu, to pomówmy o posiadaniu 40 autorów na przestrzeni 1500 lat, tkających te same piękne nici treści i nauczania, w różnych językach, w różnych okresach czasu, które łączą się razem w to, co mamy w Biblii. To jest natchnienie. Ale nie jest to kwestia związana z samymi manuskryptami. Czy zatweetowałbyś taką sentencję: „Mogę ci zademonstrować, że Biblia jest wiarygodna, ale nie jest to dowód na to, że jest natchniona”. Czy napisałbyś takiego tweeta? Nie, myślę że jest to dobrze uczynione rozróżnienie, ale następne zdanie brzmiałoby: „Oczywiście wierzę, że Boża opatrzność w zachowaniu Pisma jest wypełnieniem Jego obietnicy dania Słowa swojemu ludowi”, ale natchnienie mówi o naturze słów, a zachowanie tych słów jest tym, dzięki czemu mamy je w obecnych czasach. Współcześnie mamy pewną kontrowersję: „Który z manuskryptów, czy która grupa manuskryptów jest najbardziej rzetelna?”. Jest to kontrowersja związana z Biblią Króla Jakuba. Cóż, jedną z rzeczy, której nie miałem czasu omówić, jest fakt, że kiedy zaczynamy produkować drukowane Nowe Testamenty w języku greckim, to autorem pierwszego drukowanego i opublikowanego greckiego Nowego Testamentu był Erazm z Rotterdamu. Erazm był niderlandzkim uczonym. Śpieszył się z wydrukiem swojej pierwszej edycji, ponieważ jego drukarz John Froben wiedział, że kardynał Jiménez napisał już wielotomowe dzieło zwane „Complutensian Polyglot'”. A w tamtych czasach potrzebne było zatwierdzenie papieża przed wydrukowaniem czegokolwiek i nie istniały faksy. Więc siedzieli w magazynie, a drukarz Erazma był przedsiębiorcą. Tak więc naciskał na Erazma aby to dokończył, aby to wydać. W rezultacie, jak to powiedział sam Erazm – jego pierwsza edycja była bardziej przyśpieszona niż edytowana, było w niej wiele błędów. Podczas pracy nad Objawieniem Jana – muszę teraz opowiedzieć tą historię – myślał, że biblioteka w Bazylei w Szwajcarii będzie posiadała wiele kopii Objawienia Jana, ale nie mógł znaleźć ani jednej. Więc pożyczył komentarz dotyczący Objawienia Jana od przyjaciela i musiał wydobyć tekst Objawienia Jana z komentarza. I dostał się do ostatniego rozdziału i odkrył, że ostatnie strony wypadły. Tak więc przetłumaczył ostatnich 6 wersetów Księgi Objawienia z łacińskiej Wulgaty na język grecki. Niesamowitą rzeczą jest to, że otrzymał tekst, którego nikt nigdy nie widział w żadnym manuskrypcie. To była jego pierwsza edycja. Miało to miejsce we wszystkich jego 5 edycjach, aż do roku 1535. I aż do chwili obecnej wersja Króla Jakuba ma dziwne wersety Objawienia Jana, które przetłumaczył Erazm z języka łacińskiego. Ponieważ było 5 wydań Erazma, 1550 – wydanie Stephanusa, 1598 – wydanie Theodora Bezy. To było 7 drukowanych tekstów w języku greckim, z których korzystali tłumacze Biblii Króla Jakuba w latach 1604-1611, aby wytworzyć Nowy Testament – wersję Biblii Króla Jakuba. Erazm posiadał jedynie 6-12 manuskryptów. My posiadamy 5700 manuskryptów. Tak więc ten tekst, który został użyty przy tłumaczeniu Biblii Króla Jakuba, stał się znany jako „Textus Receptus”. W roku 1633 Elzevir Brothers umieścili reklamę swojej drukowanej edycji i nazwali to… Reklamy były wtedy po łacinie, jeśli możecie w to uwierzyć, dzisiaj by to tak dobrze nie działało – „Textus Receptus”, co oznacza „Tekst Otrzymany”. Tak więc przez pewien czas, od XVII wieku do późnych lat XIX wieku korzystano właśnie z tego tekstu, chociaż miał bardzo małą manuskryptową tradycję. Później, gdy odkrywano coraz więcej i więcej manuskryptów, nastąpiło dążenie do utworzenia krytycznej wersji greckiego Nowego Testamentu. Użyte zostały dużo wcześniejsze manuskrypty. Erazm chciał skorzystać z Kodeksu Watykańskiego. Nie miałby z tym żadnych problemów. Ale Kodeks był w Rzymie i Erazm nie miał do niego dostępu. Tak więc wraz z odkrywaniem wcześniejszych i wcześniejszych manuskryptów, nasze krytyczne edycje, które biorą pod uwagę nie tylko greckie manuskrypty, ale wszystkie inne tłumaczenia, mają dużo obszerniejsze tekstowe podstawy. Tak więc istnieją różnice między nimi, a tekstem „Textus Receptus”. Więc jeśli ktoś ma Biblię Króla Jakuba… I pamiętajcie – jeśli macie dzisiaj Biblię Króla Jakuba, to nie macie Biblii Króla Jakuba z 1611 roku. Macie wersję z 1769 roku – poprawioną wersję Blayney’a Biblii Króla Jakuba, a nawet wtedy istniała wersja Oxfordzka albo Cambridge, które nie były identyczne. Opierały się one na Textus Receptus. Nowa Biblia Króla Jakuba również opiera się na Textus Receptus. Niektórzy ludzie myślą, że jest to tłumaczenie tekstu większościowego. Nie jest tak. Jest to tłumaczenie z Textus Receptus. Więc będą posiadały na przykład 1 List Jana 5:7 „Comma Johanneum”, tekst, który nie był częścią greckich manuskryptów Nowego Testamentu aż do roku 1400. Są tam fragmenty, które różnią się w swoim tekście od ESV, NASB, NIV, które opierają się na współczesnym eklektycznym tekście, który ma dużo obszerniejsze tekstowe podstawy.
Pozwól, że to podsumuję. Biblia Króla Jakuba – Textus Receptus, „Tekst Otrzymany” z manuskryptów, które powstały w odległym czasie po narodzeniu Jezusa. Z manuskryptów, które powstały około 1200 lat po narodzeniu Chrystusa. Od czasu gdy pojawiła się wersja Króla Jakuba, mamy więcej i więcej manuskryptów zwanych tekstem „eklektycznym”, który czerpie z pełni spektrum i z innych tłumaczeń np. łacińskich. Tak więc niektóre współczesne tłumaczenia, które posiadamy są to: NASB, ESV. Argumentem, który używają ludzie popierający wersję Króla Jakuba (i osobiście sympatyzuję z tym argumentem): „Dlaczego Bóg by to uczynił?”. Dlaczego miałby ludzi przez 2000 lat myślących, że wersja Króla Jakuba jest najbardziej rzetelnym tłumaczeniem, a wy przychodzicie ze swoim eklektycznym tekstem. Dlaczego Bóg miałby to uczynić? Zabawną rzeczą jest to, że jeśli przeczytaliby wstęp do Biblii Króla Jakuba napisany przez tłumaczy, to ich pozycja zostałaby odrzucona. Dlaczego tłumacze Króla Jakuba uczynili to co uczynili? Genewska Biblia była absolutnie dobra, w zasadzie pielgrzymi preferowali dużo bardziej Biblię Genewską niż Biblię Króla Jakuba. Ponieważ Król Jakub powiedział tłumaczom, że są pewne słowa, których nie mogą używać, na przykład nie mogli przetłumaczyć „baptize” (chrzcić) inaczej, jak tylko słowem „baptize”, a „kościół” musiał zostać „kościołem” a nie „zgromadzeniem”, itp. Wielu Purytanów nie lubiło wersji Króla Jakuba z tego powodu. Ale istniały angielskie tłumaczenia Biblii przed pojawieniem się wersji Króla Jakuba. Nie tylko to, ale dokładnie takiego samego argumentu używano przeciwko Erazmowi. Ponieważ jaka była Biblia przez 1100 lat dla zachodnich chrześcijan? Była to łacińska Wulgata. Jak śmiesz przychodzić i zmieniać Wulgatę i dawać nam greckie tłumaczenie? Jak śmiesz to robić? Zwyczajna tradycja używania nie oznacza boskiej aprobaty względem tego konkretnego tekstu. Inaczej musielibyśmy wrócić do Wulgaty. I nawet gdy łacińska Wulgata została przetłumaczona przez Hieronima, to odbyły się zamieszki w Kartaginie, ponieważ aż do tamtego momentu używali oni greckiej Septuaginty, tłumaczenia Starego Testamentu. A Hieronim precyzyjniej przetłumaczył, że rośliną która wyrosła Jonaszowi nad głową, był krzew rycynowy. I gdy przeczytano to publicznie, to niemal spowodowało to rozruchy. Dlaczego? Ponieważ byli przyzwyczajeni do greckiej Septuaginty. Chociaż nigdy nie przeszło im przez myśl: „Który z nich jest bardziej wierny?”, ale raczej „Do tego jestem przyzwyczajony”. Ja wyrastałem na Biblii Króla Jakuba. Jeśli w tym tekście słyszałeś jak Bóg do ciebie przemawia, to coś innego niż to, brzmi jako coś gorszego. Ale jeśli rozpoznasz potrzebę, aby mieć historyczną perspektywę, to zdasz sobie sprawę z ważności o jakiej mówili tłumacze Biblii Króla Jakuba, aby mieć rzetelne tłumaczenie korzystając z najlepszych źródeł.
Mówiłem o 3 głównych manuskryptach: Kodeks Synajski, Kodeks Aleksandryjski, Kodeks Watykański. I czasami słyszysz jak ludzie mówią: „O, ten jest dobry, ten jest zły”. Który jest dobry, który jest zły? Co z nimi robimy? Cóż, nie chodzi konkretnie o te manuskrypty. Chodzi o rodzinę manuskryptów, które reprezentują. Kodeks Synajski i Watykański są aleksandryjskimi manuskryptami, co oznacza że typ tekstu, które reprezentują jest związany głównie z Aleksandrią w Egipcie. Co ciekawe Kodeks Aleksandryjski jest bizantyjski w Ewangeliach, a następnie aleksandryjski, więc jest to mieszany tekst. Problem jest w tym, że ci którzy stają w obronie bizantyjskich manuskryptów, które pochodzą z Bizancjum, Konstantynopola, a które leżą u podstaw Biblii Króla Jakuba, będą oczerniać aleksandryjskie manuskrypty głównie z powodu faktu… Mówią: „Nasz tekst jest pełniejszy, wasze teksty zostały napisane przez heretyków”. Było wielu heretyków w Aleksandrii. W zasadzie wszędzie jest wiele heretyków. W zasadzie, największy obrońca boskości Chrystusa miał na imię Atanazy i był starszym w Aleksandrii. Więc tak naprawdę nie możesz podążać w tym kierunku. Ale jest to niemal zawsze dla nich kwestia tradycji. W zasadzie mówią, że Bóg pobłogosławił bizantyjską manuskryptową tradycję. Nie pobłogosławił On aleksandryjskiej, którą odkryliśmy niedawno, co nie jest tak naprawdę prawdą. Wiecie, „Reformatorzy używali tekstu bizantyjskiego”. Nie, oni nie znali różnic pomiędzy nimi, więc nie możesz ich wziąć na swoją stronę. Więc sprowadza się to do tego: „Chcemy utwierdzić tą konkretną tradycję, tak więc będziemy oczerniać aleksandryjski tekst”. Nie jest to nawet argument, że w jakiś sposób umniejsza on boskość Chrystusa, ponieważ tego nie robi. Tak jak powiedziałem: to właśnie w bizantyjskim tekście jest napisane „Bóg” w 1 Liście do Tymoteusza 3:16, ale to w aleksandryjskim tekście jest napisane „Bóg” w Ewangelii Jana 1:18. Więc nie możesz identyfikować specyficznych uprzedzeń w odniesieniu do ortodoksji. I jest to bardzo ważne, chciałbym aby wszyscy to zrozumieli. Jeśli weźmiesz najbardziej bizantyjski manuskrypt na świecie i najbardziej aleksandryjski manuskrypt na świecie i zastosujesz dokładnie te same reguły hermeneutyki dla każdego z nich, to nie otrzymasz różnych wierzeń. Jedyna różnica – jeśli użyjesz tylko manuskryptów aleksandryjskich jest ta, że lista wersetów, które będziesz miał na poparcie poszczególnej doktryny będzie trochę inna, niż gdybyś użył tylko manuskryptów bizantyjskich. Ale nie dostaniesz dwóch różnych wierzeń. I rzucałem wyzwanie każdemu członkowi „King James Only”, aby debatowali na temat tej jednej kwestii, ale oni tego nie zrobią. Co widzisz współcześnie w swoich debatach z Bartem Ehrmanem i z innymi.
Jakie są 3 strzały, które są ciągle wystrzeliwane w temacie wiarygodności Nowego Testamentu? Cóż, najcięższą do zmierzenia się dla ludzi byłoby… Ludzie, którzy są bardzo dobrze oczytani będą próbowali przedstawić hipersceptycyzm. To właśnie robi Bart Ehrman. Przyzna, że wiemy jak wyglądał Nowy Testament 100 lat po tym jak został spisany. Nie ma co do tego wątpliwości. Nie jest fanem konspiracyjnych teorii o dodawaniu doktryn itp. Mówi natomiast to: „Co się mogło stać w trakcie tych 100 lat?”. I w zasadzie został zapytany w debacie: „Jakiego typu dowody musiałbyś mieć, aby uwierzyć, że Ewangelia Marka, którą mamy współcześnie, jest rzetelna?”. I niesamowite jest to, że powiedział: „Jeśli mielibyśmy 10 kopii Ewangelii Marka, które byłyby datowane na (myślę, że powiedział) 6 tygodni, albo na bardzo krótki okres czasu, od napisania oryginału. To by mi wystarczyło”. Oczywiście, nie ma w starożytności niczego zbliżonego do tego. Nikt tam nie chodził ze stemplem, na którym była data. Był to absurdalny poziom sceptycyzmu. Więc tego typu sceptycyzm jest pierwszą rzeczą. Drugą rzeczą byłoby żerowanie na fakcie, że możesz wskazać na czyjąś Biblię (to właśnie robią muzułmanie) i powiedzieć: „Spójrz, twoja Biblia mówi tutaj: 'niektóre manuskrypty nie mówią tego, niektóre manuskrypty nie mówią tamtego'”. Więc będą grać na fakcie, że jesteśmy otwarci na historię naszego tekstu. A następnie religijnie – wiele kultów będzie starać się wykorzystać to jako środka do przemycenia swojego autorytetu. Więc mormoni to robią, dlatego potrzebujecie nowoczesne objawienie, albo potrzebujecie kierownicze ciało świadków Jehowy, które zna prawdę. Więc to może być w kierunku niewiary albo religijnego wykorzystania tych rzeczy. Ostatnia rzecz, wspomniałem, że mogą być pewne manuskrypty, które niedawno zostały odkryte, a które są z pierwszego wieku. Co to jest za pogłoska? Cóż, w zeszłym roku Dan Wallace na debacie z Bartem Ehrmanem ogłosił, że odkryto papirus, który zawiera fragmenty manuskryptów Ewangelii, które są datowane na I wiek, co sprawiłoby że P52 nie byłby już najwcześniejszym manuskryptem. Będą one opublikowane przez Brill, w lutym tego roku (2013). Cóż, luty tego roku mija i jeśli zapytasz Dana: „Co się dzieje?”, on powie, że podpisał umowę poufności i że nie może nic powiedzieć. Więc są jakieś problemy związane z publikacją. Więc nic więcej nie wiemy. Słyszałem, że są datowane na 60 rok n.e. Cóż, nie na ten okres czasu, być może jest to liczba wszystkich papirusów, ale tych, które są z drugiego i trzeciego wieku było mniej. Słyszałem, że jest przynajmniej 18, które mogą być datowane pomiędzy pierwszym a drugim wiekiem. Nawet jeśli się to opublikuje, to będzie musiała odbyć się analiza tego materiału przez uczonych, zanim będziemy mogli powiedzieć coś z pewnością. P52 był tutaj już przez pewien czas. Zbadaliśmy dobrze ten dokument. Musimy być bardzo ostrożni, ponieważ chociaż niewierzący są bardzo szybcy aby brać cokolwiek na dowód swojej niewiary, to my musimy być bardziej ostrożni, ponieważ podążamy za Tym który jest prawdą.
Ktoś z publiczności chce wiedzieć o taktyce ze studentami aby wyciągnąć ich z tego, co sprawia, że są przeciwko wiarygodności Nowego Testamentu. Czy kiedykolwiek uczyniłem to z Bartem Ehrmanem? Nie i przez większość czasu u ludzi z którymi debatujesz, masz bardzo mało możliwości na osobiste interakcje. Starałem się mieć osobiste interakcje z Bartem Ehrmanem, ale nie był on zbyt przyjacielski. John Dominic Crossan był. Więc była tam różnica. Mieliśmy kilka osobistych spotkań. I staram się aby było to częścią mojej interakcji z muzułmanami. Miałem niedawno debaty w Dublinie w Irlandii z muzułmańskim apologetą i ten fakt, że mieliśmy wspólny obiad tego dnia i że mówiliśmy o naszym życiu, że byliśmy w stanie naprawdę komunikować się ze sobą nawzajem – to stworzyło tą debatę, tego wieczoru w Trinity College w Dublinie, że była to najlepsza debata jaką mieliśmy. Było między nami dużo więcej osobistego respektu. Tak więc zależy to od możliwości, ale niektórzy ludzie którzy są przeciwko wierze, nie chcą mieć z nami żadnej interakcji. Dochodzą do swoich własnych wniosków. Są tam jedynie aby wygłaszać swoje przemówienia.
Pomówmy przez chwilę o Barcie Ehrmanie, ponieważ jest on popularnym człowiekiem, którego obecnie się cytuje. Kilka razy powiedziałeś, że nie jest on szczęśliwy, że nie jest przyjacielski. Słuchałem jak Bart Ehrman mówi w tak wielu różnych kontekstach. Ledwie wiedział kim jestem, tak naprawdę go to nie obchodziło. Słuchałem wykłady które wygłaszał, debaty na których przemawiał, czytałem jego doktorancką pracę dyplomową, studiowałem jego osobę. I po prostu nie zobaczyłem człowieka, który naprawdę ma pokój. Nie wydawał mi się zbyt szczęśliwą osobą. Rozmawiałem z ludźmi, którzy go znali. Phil Johnson znał go z Moody Bible Institute, byli tam razem studentami. I Bart Ehrman powiedział, że to nie kwestia związana z tekstem sprawiła, że stracił swoją wiarę. Był to tak naprawdę problem zła. Wielu chrześcijan to ignoruje. Ale kiedy naprawdę czytasz jego książkę „Problem Boga” – o problemie związanym ze złem, to jest to naprawdę słabe dzieło na ten temat. Nie wykazuje on zbyt wielkiej wiedzy o chrześcijańskiej teologii odnoszącej się do „Teodycei” i usprawiedliwienia Bożego,istnienia zła, itp. Więc moje doświadczenie z nim ukazało mi, że jest to ktoś za kim należy się modlić, ale nie wydaje mi się aby pasjonował się tym co robi. Ale może wyciągnąć asa z rękawa – uczęszczał do szkoły biblijnej. Do Moody, Wheaton, Princeton, na studia magisterskie i doktoranckie. Był u Metzgera w Princeton. Był ostatnim doktorantem Metzgera. Więc, oczywistym jest, że ten człowiek był naprawdę chrześcijaninem, a teraz nim nie jest. Cóż, jest to teologiczna kwestia. I powiedziałbym, że możesz nauczyć się współcześnie więcej na princtońskim cmentarzu niż w prinstońskiej szkole biblijnej. Jest to prawda. Byliście kiedyś na princtońskim cmentarzu? Jest to fascynujące: Warfield, Edwards, zwyczajne czytanie nagrobków jest edukacyjne. Ale nie jestem pewien, który jest który. Być może szkoła biblijna Princeton stała się cmentarzem Princeton. Nie jestem pewien. Ale jest to teologiczna kwestia. Zakładasz, że jeśli wiedziałbym to, co wie Bart Ehrman, to porzuciłbym chrześcijaństwo. Cóż, wiem to samo, co wie Bart Ehrman, ale interpretuję fakty bardzo, bardzo odmiennie i widzę olbrzymie uprzedzenie z jego strony. I zabawną rzeczą jest to, że na początku umówiliśmy się aby debatować na temat: „Czy tekstowe warianty wykluczają możliwość natchnienia Pisma”. Zostało nam jedynie kilka tygodni do debaty, a on powiedział: „Nigdy się na to nie zgodziłem”, podczas gdy uczynił to. Musieliśmy to nazwać „Niewłaściwie cytując Jezusa” ponieważ chociaż uczynił on teologiczne założenie, że istnienie wariantów oznacza, że Biblia nie może być natchniona – to nie będzie on bronił tego założenia, ponieważ wie, że nie jest ono do obronienia. Ponieważ to w zasadzie oznacza, że Biblia nie mogła zostać natchniona aż do 1949 roku. Ponieważ wie, że każde antyczne dzieło zawiera tekstowe warianty. I jest to zabawne, starałem się aby uczynił komentarz na temat Koranu. A tutaj jest James A. Gray, profesor religii, dyrektor wydziału do spraw religii na uniwersytecie w północnej Karolinie. „Nie wiem nic o Koranie”. Na koniec był bardziej szczery w klipie wideo, który widziałem kilka razy, w którym ktoś go zapytał: „Kiedy napiszesz książkę o Koranie?”. A on jedynie odpowiedział: „Gdy przestanę cenić swoje życie”.
Ktoś z publiczności chce wiedzieć, czy stwierdzasz, że jednym z najmocniejszych argumentów dla wiarygodności Nowego Testamentu jest wielogłosowość. Myślę, że aby zrozumieć całą historię przekazu tekstu Nowego Testamentu, musicie rozpoznać jego początki. Nie powstał on jako pojedynczy dokument. Powstał on w okresie prześladowań, był spisywany przez wielu ludzi. Na przykład Paweł pisał niektóre listy gdy był na wolności, a niektóre gdy był w więzieniu. Pisze z jednego miejsca, do ludzi, którzy są w innym miejscu. Jest to wielu autorów, piszący do wielu grup odbiorców, w różnych okresach czasu. A to oznacza, że nigdy nie istnieje możliwość kontrolowania i edytowania. Oczywiście dla mnie, największym zagrożeniem w argumentacji przeciwko Nowemu Testamentu jest idea, że mógł zostać całościowo edytowany, tak aby dodać albo usunąć doktryny. Jest to dla mnie dużo poważniejsze oskarżenie. Tak więc kiedy rozpoznacie jak powstał Nowy Testament i jak został początkowo rozpowszechniony, to edytowanie jest niemożliwością. W kwestii tekstowych wariantów, nawet Bart Ehrman przyzna, że bawimy się w kotka i myszkę, że wiemy co było pierwotnie napisane. Wiemy, że było to o Jezusie, wiemy, że było to o zbawieniu przez krzyż, wiemy wszystkie te rzeczy. Może być werset tu, albo werset tam, o którym powie że nie jesteśmy pewni, ale całościowe przesłanie nie jest naruszone przez warianty. Pytanie brzmi: „Czy wiemy co zostało pierwotnie napisane?”. I jeśli istniało to całościowe edytowanie, to nie bylibyśmy w stanie tego wiedzieć. Tak więc oczywiście, rozpoznanie natury tekstu Nowego Testamentu, jest podstawowe dla położenia fundamentu, do rozpoznania upadku argumentów przeciwko niemu. I większość ludzi, ponownie, nawet większość chrześcijan…
Wyrastałem w chrześcijańskiej rodzinie, a jednak jest bardzo naturalne myślenie, że Biblia zawsze tak wyglądała, że zawsze miała skórzaną okładkę, pozłacane krawędzie stron, indeks i wszystko inne. Nie tak ona powstała i gdy zrozumiemy fakt, że List do Rzymian był kiedyś zwojem papirusu w skórzanej sakwie człowieka zmierzającego do Rzymu, który nigdy nie miał dezodorantu, to zrozumiemy, że to naprawdę wydarzyło się w prawdziwym życiu. Największą bronią przeciwko Nowemu Testamentu jest ignorancja. Tak więc zabieramy im te bronie. Pozostają im zazwyczaj marne argumenty.
Ostatnie pytanie z publiczności, jeśli jest to ze studentem, albo z dorosłym, jaka powinna być nasza najlepsza odpowiedź, którą chciałbyś aby każdy posiadał. Cóż, zwłaszcza dla studentów chcę zakomunikować im fakt, że gdyby wszyscy byli uczciwi w odniesieniu do informacji, do konkretnych tematów, o których dzisiaj mówimy. Gdyby wszyscy byli uczciwi w odniesieniu do informacji, to musieliby wywnioskować, że możemy wiedzieć co Nowy Testament pierwotnie mówił, możemy wiedzieć czego nauczał o Ewangelii, że jest to spójne przesłanie poprzez cały Nowy Testament i że cały ten sceptycyzm, który tam jest, jest nieuzasadniony. Główną rzeczą, którą chciałbym aby zrozumieli jest to, że możemy wiedzieć czym jest Ewangelia. Przesłanie Ewangelii to nie jest moja opinia, nie opiera się na kilku tekstach, co do których nie mamy pewności. Nie ma wątpliwości co do tego, czym było przesłanie Ewangelii i nauczanie Jezusa Chrystusa. Jednocześnie, ponieważ żyjemy w społeczeństwie nasiąkniętym tym ultrasceptycyzmem, myślę, że nawet my jako chrześcijanie musimy zdać sobie sprawę, że mamy tu dowody na opatrzność Bożą. Mamy dowody na połączenie się sfery ponadnaturalnej ze sferą naturalną. Że to natchnienie Pisma musiało spowodować fakt, że Bóg je zachował. Musimy po prostu zobaczyć, że uczynił On to w sposób, który nie jest dokładnie taki, jakiego byśmy się spodziewali. I bardzo często widzimy jak Bóg czynił rzeczy w sposób, którego się nie spodziewamy. I jest to dla nas wspaniała wiedza. Myślę, że jednym z powodów, dla którego istnieje tak wiele słabej nie-ewangelii w świecie jest to, że wielu z naszych kaznodziejów jest wyuczonych w szkołach, które kończą bez pewności o tym, że Bóg przemówił. Nie możesz powiedzieć: „Tak mówi Pan” jeśli myślisz, że „tak mówi Pan” jest obecnie niemożliwe. I każda denominacja, która zeskoczyła z urwiska do stanu zapomnienia, rozpoczęła od zasiewania wątpliwości o natchnieniu i nieomylności Pisma. Tak więc dla mnie jest to kwestia Ewangelii. Ponieważ gdy kiedykolwiek bronię usprawiedliwienia przez wiarę i zadośćuczynienia i zmartwychwstania – wszystko to powraca do tego, co mamy w Piśmie. Zawsze wraca to do tego punktu i właśnie dlatego nieprzyjaciele zawsze atakują to miejsce. I dlatego musimy być bardzo, bardzo niewzruszeni w tym miejscu. Tak samo niewzruszeni, jak w każdym innym punkcie. I jeśli mogę coś do tego dodać na zakończenie. Zasłoń sobie uszy ponieważ będzie to coś naprawdę miłego o tobie. Myślę, że wiele razy ludzie nie zdają sobie sprawy, że mamy mądrych ludzi w ewangelicznym chrześcijaństwie, że są ludzie, którzy ciężko pracują i studiują. Oto jeden z nich, jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Dziękujemy ci za całą twoją pracę i za dzisiejszy wieczór.
—
Więcej transkrypcji z filmów Jamesa White’a możesz znaleźć tutaj.