Galacjan

„Ale jeśli nawet my albo anioł z nieba głosiłby wam Ewangelię inną od tej, którą my wam głosiliśmy, niech jest przeklęty.” Tekst jest transkrypcją filmu, który możesz obejrzeć tutaj.

Jeśli macie Biblie, otwórzcie ją proszę na Liście do Galacjan 1, przeczytamy razem ten rozdział.

List do Galacjan, rozdział 1, od 1 wersetu: „Paweł apostoł, wysłany nie od ludzi, ani przez człowieka, ale przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wzbudził z martwych, i wszyscy bracia, którzy są ze mną, do zborów Galacji. Łaska wam i pokój od Boga Ojca i Pana naszego Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby nas wyrwać z obecnego wieku złego, zgodnie z wolą Boga i Ojca naszego, Jemu chwała na wieki wieków. Amen. Dziwię się, że tak prędko dajecie się przenosić od Tego, który was powołał przez łaskę Chrystusa do innej Ewangelii; która nie jest inna, są tylko jacyś ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić Ewangelię Chrystusa. Ale jeśli nawet my albo anioł z nieba głosiłby wam Ewangelię inną od tej, którą my wam głosiliśmy, niech jest przeklęty. Jak wcześniej powiedziałem, i teraz ponownie mówię: Jeśli wam ktoś głosi Ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech jest przeklęty. Albowiem, czy teraz ludzi chcę pozyskać, czy Boga? Albo czy ludziom staram się podobać? Bo jeślibym jeszcze ludziom chciał się podobać, nie byłbym sługą Chrystusa. A oznajmiam wam, bracia, że Ewangelia przeze mnie głoszona, nie jest zgodna z myślą człowieka; Ja bowiem, ani jej nie wziąłem od człowieka, ani nie zostałem jej nauczony, ale mam ją przez objawienie Jezusa Chrystusa. Bo słyszeliście o moim wcześniejszym postępowaniu w judaizmie, że niezmiernie prześladowałem Kościół Boga i niszczyłem go; i robiłem postępy w judaizmie bardziej niż wielu rówieśników z mojego pokolenia, będąc w większym stopniu od innych zapaleńcem moich ojczystych tradycji. Ale gdy upodobało się Bogu, który mnie odłączył już w łonie mojej matki i powołał przez swoją łaskę, objawić we mnie swojego Syna, abym Go głosił między poganami natychmiast, nie radziłem się ciała i krwi; i nie wstąpiłem do Jerozolimy do tych, którzy przede mną byli apostołami, ale odszedłem do Arabii i ponownie wróciłem do Damaszku. Następnie, po trzech latach wstąpiłem do Jerozolimy, żeby poznać Piotra; i pozostałem przy nim piętnaście dni. A innego z apostołów nie widziałem z wyjątkiem Jakuba, brata Pana. A to, co wam piszę, oto oświadczam przed obliczem Boga, że nie kłamię. Potem poszedłem w okolice Syrii i Cylicji; a nie byłem znany osobiście zborom Judei w Chrystusie; a oni jedynie słyszeli, że ten, który nas wcześniej prześladował, teraz głosi wiarę, którą wcześniej niszczył. I chwalili Boga z mojego powodu.”

Zwróćcie uwagę na werset 9, zwłaszcza na jego końcówkę: „Jeśli wam ktoś głosi Ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech jest przeklęty.” (niech będzie „anathema”, niech będzie potępiony).

Widzicie więc od razu, że w tym rozdziale, na tej konferencji opartej na tym liście, w reformacji wywołanej tym listem, w wierze chrześcijańskiej, która stoi lub upada wraz z przesłaniem tego listu, widzicie, że wiara chrześcijańska, reformacja, ta konferencja, ta księga, ten rozdział zajmują się sprawami, od których zależy wasze wieczne przeznaczenie.

„Niech będą potępieni, jeśli przyjdą głosić inną Ewangelię”. Otrzymujesz złą Ewangelię – giniesz. Dlatego ten list, ta konferencja, reformacja i chrześcijaństwo powinny wywołać w waszym sercu niezrównaną powagę na temat życia i uwielbienia. Niezrównaną powagę. Niezrównana powaga radości, ta łaska i pokój należą do nas, o czym mówi werset 3.

Radość z tego, że wyzwolenie z obecnego złego wieku i jego zniszczenia jest twoje w Chrystusie Jezusie. Radość, że istnieje wszelka satysfakcjonująca chwała Boża, która jest wywyższona przez ten list w wersecie 5.

Niezrównana powaga radości i niezrównana powaga zadziwienia. Ludzie, których znasz, ludzie w twoim kościele, ludzie w twojej rodzinie odchodzą od Ewangelii łaski i giną, ponieważ ktoś przedstawił im alternatywę, która z jakichś szalonych powodów wydaje się lepsza. Dlatego chcesz krzyczeć: „Jak możesz to zrobić?” Jesteś poważnie zdumiony.

Po trzecie, niezrównana powaga gniewu w wersecie 8: „Niech będą przeklęci.” Jest więc grupa, która rzekomo pochodzi od Jakuba (jest to w rozdziale 2), która zniekształca Ewangelię, dodając coś do niej. Paweł rzuca na nich przekleństwo. Czyje to przekleństwo? Pawła? Rozdział 3:13 mówi: „Chrystus odkupił nas od przekleństwa Prawa, stając się za nas przekleństwem”. Paweł przywołuje przekleństwo Boga na ludzi, którzy odwracają ludzi od Tego, który usuwa przekleństwo. Doprowadza go do wściekłości, że ludzie w imieniu Jezusa odciągają ludzi od usuwającego przekleństwo, od zastępcy i Tego, który bierze na siebie cały gniew za nas. Paweł jest naprawdę zły i woła o Boże potępienie na tych, którzy odciągną ludzi od Tego, który usuwa potępienie. Jesteśmy poważnymi ludźmi. Nie możesz czytać Nowego Testamentu, nie możesz czytać tego rozdziału i być beztroskim, lekkomyślnym, żartować z Biblią. Ludzie w twoim życiu, których kuszą alternatywne ewangelie, rozpaczliwie potrzebują, żebyś z nimi rozmawiał w ten sposób:

„Zostaliście odłączeni od Chrystusa wy wszyscy, którzy w Prawie uznajecie się za sprawiedliwych; wypadliście z łaski.” (Galacjan 5:4)

„O nierozumni Galacjanie! Kto was zaczarował, abyście nie byli posłuszni prawdzie, was, którym przed oczami Jezus Chrystus wcześniej był opisany, jako ukrzyżowany pośród was?” (Galacjan 3:1)

„Czy tak wiele wycierpieliście na próżno? Jeśli rzeczywiście – to na próżno!” (Galacjan 3:4)

Biada pastorowi i przywódcy uwielbienia, który tworzy rozrywkową atmosferę, w której tych prawd nie da się odczuć. Ma znaczenie, jakie są odczucia nabożeństwa. Ponieważ te prawdy muszą być w domu, muszą być gdzieś w domu. Nawet powinny być w domu, kiedy spotykamy Boga, Wszechmogącego twarzą w twarz, w uwielbieniu. Dwie wielkie prawdy zostały odzyskane przez reformację spod góry sakramentalizmu, rytuałów i uczynkowości kościoła rzymskokatolickiego.

Jednym z nich był absolutny, niepowtarzalny, najwyższy autorytet Pisma Świętego nad papieżem, nad soborami, nad wszystkimi we wszechświecie, z wyjątkiem Boga.

Po drugie, drogocenna Ewangelia usprawiedliwienia wyłącznie z łaski,
wyłącznie przez wiarę, wyłącznie na podstawie Chrystusa, tylko dla chwały Boga.

Te dwie chwalebne rzeczy zostały odzyskane przez reformację spod góry sakramentalizmu, rytuałów i uczynkowości. Niektórzy nazywają je formalną zasadą reformacji, a inni zasadą materialną, formalnym autorytetem, przez który mówimy, co mówimy, i materialnym, czyli o co w tym chodzi, co jest w sercu usprawiedliwienia.

Te dwa odrodzenia miały miejsce w dużej mierze z powodu Listu do Galacjan, ponieważ nieprzypadkowo taka jest struktura Listu do Galacjan.

Pierwsze dwa rozdziały Galacjan dotyczą formalnej zasady, autorytetu Pawła i wszystkiego, co się z nim wiąże, jeśli o niego chodzi. Jeśli jest apostołem drugiej kategorii, nie otrzymał swojej Ewangelii prosto od Jezusa, to jest dla niego koniec. Rozdziały 3 i 4 dotyczą materialnego usprawiedliwienia przez wiarę, 5 i 6 – jak to wygląda w życiu.

Moje zadanie to rozdział 1 – trochę frustrujące, ponieważ podoba mi się zasada materialna, a nie formalna. To dobry rozdział, przygotowując się do tego nauczania miałem bardzo dobry czas.

Jestem w rozdziale 1 i chcę zobaczyć, jak Paweł argumentuje to, o co się spiera. Oto, jak chcę to zrobić. To taka lekcja homiletyki, weź ją lub zostaw. Nie ma w tym nic autorytatywnego. Uwielbiam czytać akapit lub rozdział i widzieć, jak autor o tym mówi, a potem uwielbiam sięgać do tego i przebudowywać argument niczego nie tracąc, ale zyskiwać, zyskiwać, zyskiwać… Ciągle myślę o tym, stawiając na dole najbardziej fundamentalną rzeczywistość, a potem co z tego wynikło, co z tego wynikło i co z tego wynikło, aż dojdę do głównego, najwyższego, wspieranego przez wszystko poziomu. To właśnie zamierzam zrobić.

Mam osiem kroków, które zbudowane są na podstawie tego, jak rozumiem jego logikę; nie w takiej kolejności, w jakiej im je podał, ale w kolejności, w jakiej faktycznie powstają. Próbowałem to wyjaśnić chłopakom z seminarium, ale nie zawsze ma to dla nich sens.

Pozwólcie, że podam ilustrację. Podchodzisz do mnie i mówisz: „Nie mogę teraz rozmawiać, jestem spóźniona, śpieszę się, spóźnię się na pociąg”. Ile twierdzeń? Cztery. Powtórzę je ponownie. Nie mogę teraz rozmawiać, jestem spóźniona, śpieszę się, spóźnię się na pociąg. Natychmiast to rozumiesz. Nie ma trudności ze zrozumieniem tego. Wiesz dlaczego? Ponieważ są tylko cztery, nie 70, jak w 1 rozdziale Listu do Galacjan. Gdyby ktoś zapytał: „Co ona powiedziała?” Mógłbym to po prostu powtórzyć. Powiedziała: „Nie mogę teraz rozmawiać, jestem spóźniona, śpieszę się, spóźnię się na pociąg.” Mógłbym również dokonać wykładu i przebudować argumentację od najbardziej fundamentalnej do konkluzji, która wyglądałaby tak: Spóźniła się, więc zaraz nie zdąży na pociąg. Z tego powodu bardzo się spieszyła, dlatego nie mogła z tobą rozmawiać. To zupełnie inna kolejność zdań. Myślę, że to właśnie logika, którą się kierowała. To właśnie zrobimy. 1 rozdział z Listu do Galacjan – przebudujemy argument od dołu do góry. Powód, dla którego uważam to za pomocne jest taki, że większość z nas głosi fragmenty, które są nieco dłuższe niż cztery małe, składające się z dwóch słów zdania.

Głosimy na jednostkach, a te jednostki mają 10, 20, 30, 40, 50, 60, 70 twierdzeń w sobie i po prostu nie ma sposobu, aby twoi ludzie mogli to zastosować. Nie, nie mogą. Nie mogą poskładać fragmentów razem, gdy czytasz tekst. Musisz im pomóc. Wiele kazań to koniec homiletyki, nie ma tam autorytetu, tylko „moje preferencje”. Reszta ma autorytet. Jeśli dobrze widzę, to mam nadzieję, że pomogę ci to dostrzec.

Krok numer jeden, sam dół. Jest w wersetach 15 i 16. Powiem to, a potem przeczytamy. Bóg odłączył Pawła dla jego zbawienia i apostolstwa, zanim się urodził. Od tego się zaczyna. Wersety 15 i 16: „Ale gdy upodobało się Bogu, który mnie odłączył już w łonie mojej matki i powołał przez swoją łaskę, objawić we mnie swojego Syna, abym Go głosił między poganami natychmiast, nie radziłem się ciała i krwi (nikogo).” Pan Bóg wybrał Pawła, zanim się urodził, na apostoła pogan. Nie jest to nawet główna klauzula, po prostu ją tam wrzucił. Czy aby na pewno? Czy cokolwiek jest wrzucone pod natchnieniem? Czemu? Dlaczego miałby zwracać na to uwagę? Po co miałby zawracać sobie głowę powrotem do wieczności, jeszcze przed narodzinami? Aby podkreślić: „Od tego zaczęło się moje apostolstwo”. Cóż, jest to naprawdę istotne patrząc na to, co on tutaj próbuje osiągnąć, ustanawiając siebie nie jako samozwańczy apostoł, czy apostoł wyznaczony przez Piotra, ale jako apostoł wyznaczony przez Boga. Pierwszą rzeczą, która to oznacza, jest to, że jego misja, Boża misja włączenia pogan poprzez Pawła, nie była wtórną myślą w umyśle Boga. To nie jest tak, że Bóg patrzył, jak dwunastu wykonuje swoją misję i powiedział: „To nie działa. Rozeszli się tylko w Judei. Muszę wymyślić plan B. Potrzebuję Żyda z diaspory, który ma trochę sprytu, jak wykonać tę pracę i się za nią zabrać. Idź!” To nie stało się w ten sposób. Bóg zaplanował, że apostoł Paweł będzie czołowym przywódcą misji pogan, zanim on lub apostołowie zostali apostołami, a nawet zanim Paweł się narodził. To pierwsza rzecz. To nie była wtórna myśl. Apostolstwo Pawła nie było planem B, to był plan A. Słyszysz Piotrze? Jakubie? To nie był plan B. Druga implikacja. Oddzielenie Pawła do tej pracy zanim się urodził, oznacza, że ​​nie popchnął do tego samego siebie, to nie był tylko jego pomysł. Nie podobało mu się to, gdy zabijał chrześcijan. Ani trochę. Spójrz na wersety 13 i 14. „Bo słyszeliście o moim wcześniejszym postępowaniu w judaizmie, że niezmiernie prześladowałem Kościół Boga i niszczyłem go; I robiłem postępy w judaizmie…” Nie robiłem postępów w kierunku Jezusa! „I robiłem postępy w judaizmie bardziej niż wielu rówieśników z mojego pokolenia, będąc w większym stopniu od innych zapaleńcem moich ojczystych tradycji.” Innymi słowy, Bóg wybrał mnie, zanim się urodziłem, i pozwolił mi zostać mordercą Jego dzieci, dlatego że kiedy mnie powoła, będzie jasne, że to nie był mój pomysł. Myślisz, że Bóg nie wiedział, kim miał się stać Paweł? Wybiera go w łonie matki, a spędza dekadę na zabijaniu chrześcijan. „Jesteś Mój! Droga do Damaszku” Mógłbyś powiedzieć: „Że w porę! Gdy wybrał go w łonie matki, mógł go wezwać w wieku 12 lat. To ocaliłoby życia.” To nie była droga Boga. Jest więc jasne, że to, że został wybrany w łonie matki, ma ogromne znaczenie. „To nie jest plan B, nie mój pomysł. Bóg uczynił mnie apostołem.”

Krok numer dwa, wyższy poziom argumentacji: Bóg powołał Pawła do siebie, objawiając mu Chrystusa. To powinno brzmieć po Pawłowemu… Tych, których przeznaczył, powołał. Tych, których oddzielił, zanim się urodzili, powołuje. Werset 15: „Ale gdy upodobało się Bogu, który mnie odłączył już w łonie mojej matki i powołał przez swoją łaskę, objawić we mnie swojego Syna.” Myślę, że powołanie i objawienie są prawdopodobnie jednoczesne. Otwarcie wewnętrznej istoty Pawła na chwałę, na prawdę, na piękno Syna było skutecznym powołaniem Pawła do życia i do apostolstwa, nie były one oddzielnymi wydarzeniami. Zanim został powołany, był przeznaczony, a kiedy został przeznaczony, później został powołany. W wersecie 15 i 16 jest napisane: „upodobało się Bogu (…) objawić we mnie swojego Syna”. Tak doszło do tego powołania, dosłownie. Wielu interpretatorów potyka się, że ​​to słowo objawia się w nim, a nie jemu, objawia się w nim. Myślę, że chodzi o to, że to było na drodze do Damaszku i gdy zaświeciło światło i przemówił głos, to nie odbyło się to tak: „Wow, ależ blask, to przerażające”.  To było raczej tak: wszedł całkowicie, całkowicie do środka. A tam oczami serca (List do Efezjan 1:18) zobaczył, że to jest Prawdziwe, że to Prawda, że to jest Piękne, że to jest Wspaniałe. „Jeśli jesteś kimkolwiek, jesteś wszystkim. Moja religia się skończyła!”.

Kto przeczytał List do Filipian 3? Kto ma powód do chlubienia się w ciele? Obrzezany ósmego dnia, z ludu Izraela, z plemienia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, mając gorliwość, która prześladowała Kościół, w sprawach sprawiedliwości opartej na Prawie – nienaganny. To się skończyło! Teraz, ponieważ ujrzałem! – oto co się stało. Objawił, objawił, Bóg objawił w nim swego Syna. W nim. To nie było tak jak teraz, że objawiam wam Jezusa, a będzie tego objawiania o wiele więcej. Jeśli Bóg pojawi się tutaj, na tej konferencji, to wydarzy się o wiele więcej! Coś głęboko wewnątrz ciebie, coś głęboko w tobie; i wtedy prawdziwy ty powiesz: „Nie chcę mieć z tym nic wspólnego” albo „To jest wszystko”.

 

Krok trzeci: uniknął wszelkich kontaktów z dwunastoma apostołami, udając się do Arabii na trzy lata (może część tego czasu spędził w Damaszku), a potem spędził tylko 15 dni poznając Piotra. Sens wersetów od 16 do 21 jest taki, że Paweł nie konsultował się z krwią i ciałem, gdy formowało się jego nowe rozumienie wszystkiego, co kiedykolwiek myślał o Starym Testamencie. Swoją Ewangelię otrzymywał od Jezusa, otrzymywał władzę od Jezusa. W ogóle nie konsultował się  z ciałem i krwią, z żadnym człowiekiem.

Przeczytajmy te wersety, od 16 do 21. Następnie kilka komentarzy. „(Upodobało się Bogu) Objawić we mnie swojego Syna, abym Go głosił między poganami natychmiast, nie radziłem się ciała i krwi; i nie wstąpiłem do Jerozolimy do tych, którzy przede mną byli apostołami, ale odszedłem do Arabii i ponownie wróciłem do Damaszku. Następnie, po trzech latach wstąpiłem do Jerozolimy, żeby poznać Piotra; i pozostałem przy nim piętnaście dni. A innego z apostołów nie widziałem z wyjątkiem Jakuba, brata Pana. A to, co wam piszę, oto oświadczam przed obliczem Boga, że nie kłamię. Potem poszedłem w okolice Syrii i Cylicji” Słowo „natychmiast” po grecku brzmi: „jest w dziwnym miejscu”, „jest na początku”. „Natychmiast ja nie…” Natychmiast zorientowałem się, że to nie pora na sprawdzanie moich faktów z Piotrem. Spotkałem Chrystusa. Dlaczego miałbym chcieć zapytać: „Piotrze, czy to halucynacja?” „…nie radziłem się ciała i krwi”. Uświadomiłem sobie od razu, że to nie jest czas, aby polegać na jakimkolwiek ludzkim wkładzie. Bóg mnie powołuje, upoważnia mnie, daje mi boskie objawienie, ja nie pokazuję się w Jerozolimie od lat, bo muszę się upewnić, że oni wiedzą, że to jest prawdziwe. Werset 17: „I nie wstąpiłem do Jerozolimy do tych, którzy przede mną byli apostołami,…” Od razu słychać: „On twierdzi, że jest apostołem”. Jest to transakcja o ogromnych proporcjach. „…którzy przede mną byli apostołami, ale odszedłem do Arabii i ponownie wróciłem do Damaszku. Następnie, po trzech latach wstąpiłem do Jerozolimy, żeby poznać (interesujące słowo) Piotra; i pozostałem przy nim piętnaście dni (2 tygodnie)”. Jakie są tego konsekwencje? Nie chodziłem do szkoły z Piotrem. Nie spędziłem trzech lat z Piotrem. Piotr nie był źródłem mojej Ewangelii, nie był źródłem mojego apostolstwa. Nie uklęknąłem i nie kazałem mu położyć na mnie ręki i modlić się za mnie, abym został apostołem. Chciałem go tylko poznać, bo byłem już apostołem – o to właśnie chodzi w krótkim czasie w Jerozolimie. Werset 19: „A innego z apostołów nie widziałem z wyjątkiem Jakuba, brata Pana.” Skrupulatnie uważał, aby nie pomylić faktów, bo będzie sprawdzany. „A to, co wam piszę, oto oświadczam przed obliczem Boga, że nie kłamię.” To jest naprawdę ważne. „Potem poszedłem w okolice Syrii i Cylicji; A nie byłem znany osobiście zborom Judei” – tam byli apostołowie, oni nawet mnie nie znali. Nie krążę za kulisami, próbując odebrać rzeczy z drugiej ręki od apostołów na ich terytorium. Unikam tego. Nawet mnie nie znają w miejscu, gdzie działają apostołowie.

W wersetach 16 do 21 chodzi o to, że ciało i krew, w ogóle jakiekolwiek zasoby ludzkie, żaden apostoł, żaden inny człowiek, nie wzywały mnie, ciało i krew nie objawiły mi Chrystusa, ciało i krew nie nauczyły mnie Ewangelii, ciało i krew nie uczyniły mnie apostołem, ciało i krew nie uczyniły mnie zależnym od kogoś. Nie jestem zależny od Piotra, Jakuba i Jana. Nie ma żadnej sukcesji apostolskiej od dwunastu do Pawła, żadnej. To nie jest sukcesja, to jest błyskawica, niespodziewany Chrystus: „Ten człowiek jest mój, on jest moim apostołem dla pogan”.

Krok numer cztery. Paweł jest radykalnie nowy, zmienił się w nowego człowieka. Mówi, że może być rozliczany tylko przez zmartwychwstałego Chrystusa, przez chwałę Bożą. Kończy swój opis w wersetach 20-24 o jego wolności od wpływów innych, z niesamowitym wpływem, jaki jego życie wywarło na kościoły w Judei. W 21 wersecie mówi: „Potem poszedłem w okolice Syrii i Cylicji;”, teraz 22: „A nie byłem znany osobiście zborom Judei w Chrystusie.” Przez te wszystkie lata krążenia, przez trzy lata, nie poszedł tam. Nie był wśród nich znany. „A oni jedynie słyszeli, że ten, który nas wcześniej prześladował, teraz głosi wiarę, którą wcześniej niszczył. I chwalili Boga z mojego powodu.” Paweł prześladowca, Paweł niszczyciel chrześcijan, Paweł faryzeusz, który robił większe postępy w judaizmie niż wielu jego współczesnych, ten Paweł głosi Chrystusa ukrzyżowanego, zmartwychwstałego, sprawiedliwego, jako jedyny fundament twojej prawej pozycji przed Bogiem, i robi to ogromnym kosztem dla siebie, a oni to widzieli i wyrazili uznanie Bogu. Chwalili Boga. Właśnie dokładnie to Paweł chciał aby robili.

Co prowadzi teraz do kroku numer pięć. Wszystkie wersety od 13 do 24 są napisane, aby to udowodnić. Przerzucamy więc siebie z końca rozdziału, wstecz do wersetu 13, a ta część od 13 do 24, jak widać, zaczyna się od „bo, ponieważ” i jest to argument przemawiający za tym piątym punktem. Apostolstwo Pawła i jego Ewangelia pochodziły bezpośrednio od Chrystusa. Werset 11: „A oznajmiam wam, bracia, że Ewangelia przeze mnie głoszona, nie jest zgodna z myślą człowieka; Ja bowiem, ani jej nie wziąłem od człowieka, ani nie zostałem jej nauczony, ale mam ją przez objawienie Jezusa Chrystusa.” Mamy tutaj trzy zaprzeczenia i jedno ogromne potwierdzenie. Zaprzeczenie numer 1, werset 11: „Ewangelia przeze mnie głoszona, nie jest zgodna z myślą człowieka”, nie jest pochodzenia ludzkiego. Nie otrzymałem jej (od ludzi). Zaprzeczenie numer 2, werset 12: „ani jej nie wziąłem od człowieka”. Zaprzeczenie numer 3, werset 12: „ani nie zostałem jej nauczony” przez żadnego człowieka. O to chodzi w wersetach 13 do 24, cała ta odległość. Pojechałem do Arabii, pojechałem do Damaszku, nie krążyłem po Judei, nie byłem w Jerozolimie, poza 15 dniami. Nie widziałem żadnego z apostołów, rozumiecie? Chodzi o to, że „Nie dostałem tego od człowieka.” O to chodzi w tych wersetach. Pojawia się tutaj ogromne potwierdzenie na końcu wersetu 12: „mam ją przez objawienie Jezusa Chrystusa.” Chodzi więc o to, (aby natychmiast usłyszeć jego przesłanie, jego Ewangelię), że jego Ewangelia nie pochodziła od Piotra, ale od Jezusa Chrystusa. Wiemy, że miał na myśli jego apostolstwo i autorytet z powodu wersetu 1, kiedy używa tego samego języka do opisania swojego apostolstwa. „Paweł apostoł, wysłany nie od ludzi, ani przez człowieka, ale przez Jezusa Chrystusa”. Jego apostolstwo (jak mówią wersety 11 i 12) nie pochodzi od człowieka, „ale przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wzbudził z martwych.” Pierwsza uwaga, jaką uderza w tej księdze brzmi: „Jestem apostołem i nie dostałem tego od żadnej istoty ludzkiej”. Nie otrzymałem tego autorytetu, nie dostałem tej Ewangelii od żadnego człowieka.

Teraz mała przerwa, zanim przejdziemy do kroku szóstego.XXI wiek,  ilu jest nas w tym pokoju? 6-7 tysięcy? Nie wiem. Bądźmy przesiąknięci tym, że właśnie teraz, w XXI wieku, w obliczu Galacjan słuchamy człowieka z pierwszej ręki, czyli jego słów z pierwszej ręki, którego życie nachodziło na Jezusa Chrystusa. Po prostu tym przesiąknij. Ten człowiek mówi, że ujrzał zmartwychwstałego Chrystusa, spotkał go, otrzymał od Niego boską Ewangelię, mądrość, której nie nauczali ludzie, w głębi serca wiedział, że to jest prawdziwe. Stoimy twarzą w twarz z człowiekiem z pierwszego wieku; żaden liberalny ani konserwatywny historyk nie wątpi, że Paweł był prawdziwy, ani że Galacjanie są autentyczni, nikt tego nie robi. Natomiast muzułmanie, którzy mówią, że cały Nowy Testament, w tym Galacjan, został przepisany, aby dodać śmierć Jezusa, gwizdają w ciemności. Nie mają ani strzępka historycznych dowodów na te twierdzenia. To czysty eskapizm. Mamy tutaj spotkanie między nami, a Żydem z I wieku, który pokrywał się z Jezusem, który mówi, że widział zmartwychwstałego Chrystusa. To oznacza, że zanim ta konferencja się skończy, usłyszysz głos tego człowieka sześć razy, sześć przesłań z Listu do Galacjan, a twoje serce odpowie na jeden z trzech sposobów.

Po pierwsze, ten człowiek jest oszustem, oszukuje świat i oddaje za to swoje życie.

Po drugie, ten człowiek jest biednym, zwiedzionym człowiekiem, który ma halucynacje i narzuca innym apostołom i całemu kościołowi swoją iluzję, swoje szaleństwo, jest głupcem.

Po trzecie, ten człowiek jest autentycznym doświadczeniem zmartwychwstałego Chrystusa, który przemawiał do niego i przemawia do nas przez Niego.

Powodem, dla którego mówię, że twoje serce zareaguje ogarnięciem jednego z nich, a nie twój umysł o tym zadecyduje, jest to, że ogarnięcie nie jest decyzją, którą podejmiesz. W pismach apostoła Pawła (w tych sześciu rozdziałach) dostrzeżesz autentycznego Chrystusa, objawiającego się rzecznika żyjącego Chrystusa, albo nie. Sam nie możesz spowodować, że to zobaczysz. Albo to widzisz, albo nie. Albo to pokochasz, albo nie. Albo to zaakceptujesz, albo nie. Stanie się jak z Pawłem. Objawi się w tobie, a oczy twego serca otworzą się, aby ujrzeć światło Ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga. Albo nie. Zaświadczę tylko, że po 60 latach chodzenia z Chrystusem, razem z apostołem Pawłem jako moim drogim przyjacielem, którego bardzo kocham. Kocham apostoła Pawła. Kocham go. Kocham go bardziej niż was. Przepraszam, nie znam was. Nie znam was wystarczająco dobrze, ale znam jego. Kocham apostoła Pawła. Chcę tylko zaświadczyć, że nie jest głupcem i nie jest oszustem. Jednak skończycie jedną albo drugą konkluzją…

Poruszę jeszcze jedną osobistą sprawę. W niedzielę rano moja 21-letnia córka nachyla się do mnie; nabożeństwo zaczyna się więc mówię: „Nie rób tego”. Na telefonie pokazuje mi post z Facebooka jej znajomego, znam jego rodziców, w którym mówi: „Nie jestem już chrześcijaninem, jestem ateistą, już nie wierzę”. Pomyślałem: „Czy on zdaje sobie sprawę, że musi spojrzeć apostołowi Pawłowi dzisiaj (w poniedziałek) w twarz i powiedzieć: „Jesteś głupcem” lub „Jesteś fałszywy”. Powiem wam… Przenigdy nie mógłbym spojrzeć apostołowi Pawłowi w twarz, wiedząc, co wiem z Rzymian, Galacjan, Filipian oraz 1 i 2 Listu do Tesaloniczan, spojrzeć mu w twarz uczciwie i powiedzieć „Jesteś głupcem. Jesteś fałszywy.”

Krok numer sześć. Dlatego, że Paweł nie jest zależny od ludzi, a jego autorytet i jego Ewangelia pochodzą od Chrystusa, nie jest on człowiekiem zadowalającym innych i może powiedzieć trudne rzeczy, które trzeba powiedzieć, a które będą miały miejsce za minutę. Werset 10: „Albowiem, czy teraz ludzi chcę pozyskać, czy Boga? Albo czy ludziom staram się podobać? Bo jeślibym jeszcze ludziom chciał się podobać, nie byłbym sługą Chrystusa.” Jedną z oznak widzenia Chrystusa przez Pismo Święte dla siebie jest to, że przestajesz zadowalać ludzi. Jeśli twój autorytet i twoja Ewangelia zależą od ludzi, będziesz zadowalać ludzi. Natomiast jeśli lubisz zadowalać ludzi, zawsze jednym okiem obserwujesz co pomyślą, co pomyśli kongregacja, co pomyśli lider TGC itd. Jedno oko obserwuje, co ludzie będą mówić i myśleć. Jakie komentarze będą na blogu i jakie są wzmianki na Twitterze, bla, bla, bla. Jeśli masz to na oku, nie będziesz wiernym świadkiem Jezusa! Tchórzem – tym będziesz! Dlatego jest to interesujące, prawda? Paweł w tej sekwencji argumentów chce powiedzieć, że jest autorytatywnym apostołem obok Piotra, Jakuba i Jana. Czy zawracał sobie głowę tym co jest w wersecie 10? Nie jestem człowiekiem zadowalającym innych! Chodzi o to, że prawdopodobnie mówi to tylko dlatego, że w wersecie 4 powiedział okropne rzeczy.

Przejdźmy więc do kroku siódmego: Ponieważ tak mało dba o opinię ludzi i wie, że jego Ewangelia i jego autorytet pochodzą od Chrystusa, mówi aniołom, że mogą pójść do piekła, jeśli będą głosić inną Ewangelię. „Więc Michale, zwróć na to uwagę! Gabriel, słyszysz mnie?! Głosicie tu inną Ewangelię?! Bądźcie przeklęci!” To dość odważne, dość mocne. Przeczytajmy to. „Ale jeśli nawet my albo anioł z nieba głosiłby wam Ewangelię inną od tej, którą my wam głosiliśmy, niech jest przeklęty. Jak wcześniej powiedziałem, i teraz ponownie mówię: Jeśli wam ktoś głosi Ewangelię inną od tej, którą przyjęliście, niech jest przeklęty.” Zauważ, że nie mówi: „Jeśli Piotr, Jakub lub Jan głoszą inną Ewangelię, niech będą przeklęci”. Mógłby to łatwo powiedzieć. Ale powiedział: „Podnoszę stawkę znacznie wyżej!” Mówię o aniołach przeciwko Pawłowi i Pawłowi przeciwko Pawłowi. O tym właśnie mówię. I mówi… Można by pomyśleć, że jeśli anioł się pojawi i powie: „Pawle…” (ma wizję, jest bardzo jasna, przerażająca) i ten anioł mówi: „Pawle, prawie wszystko było w porządku. Opuściłeś tylko obrzezanie. Jest potrzebne, aby mieć pełne prawo do stanięcia przed Bogiem, nie możesz tego odrzucić.” Jest aniołem, ale Paweł mówi: „Wynoś się stąd”. Paweł przeciwko Pawłowi – to jest trochę trudne, prawda? Jeśli przychodzę – autorytatywny, nieomylny, nauczający Kościół apostoł – i mówię: „Popełniłem błąd. Muszę włączyć obrzezanie jako podstawę usprawiedliwienia”. To Paweł odpowiada na to: „Niech Paweł będzie przeklęty”. Można zapytać: „Chwileczkę. Który Paweł powinien być przeklęty?” I odpowiedziałby: „Drugi Paweł, ponieważ drugi Paweł uważa pierwszego Pawła za omylnego, a apostołowie nie mogą tacy być. Więc się myli.” To potężny werset. Możesz zobaczyć, dlaczego reformacja cytuje wersety 8 i 9 bardziej niż jakikolwiek inny werset odnoszący się do reformacji. Paweł odrzuca fałszywe ewangelie. Nawiasem mówiąc, nie sądzę, aby udawanie Piotra w rozdziale 2 było sprzeczne z tym, co właśnie powiedziałem, ponieważ Paweł wyraźnie mówi: „To jest hipokryzja”, co oznacza, że ​​Piotr powiedział prawdę, zna prawdę i działa sprzecznie z prawdą, co nazywa się hipokryzją. W wersecie 16 rozdziału 2 mówi: My „wierzymy, że człowiek jest usprawiedliwiony przez wiarę bez uczynków”. Jesteśmy w tym jednością… Tzn.: „Ty i ja Piotrze, jesteśmy w tym jednomyślni, więc czy mógłbyś po prostu rzucić spożywanie obiadu z poganami?” Co oznacza, że ​​wielcy nauczyciele mogą robić bardzo głupie, grzeszne rzeczy.

Numer osiem, ostatni. To absolutnie zdumiewające, że odwróciliście się od Boga, którego drogą do zbawienia jest Łaska. Wersety 6 i 7: „Dziwię się, że tak prędko dajecie się przenosić od Tego, który was powołał przez łaskę Chrystusa do innej Ewangelii; Która nie jest inna, są tylko jacyś ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić Ewangelię Chrystusa.” Czy to nie jest interesujące? Dla mnie odkrywanie tego jest takie słodkie. Cały ten rozdział doprowadziłby mnie do wniosku, że to, co powie, jako powód do swojego zdziwienia, to: „Jestem zdumiony, że zostawiacie Ewangelię daną wam przez tego, który otrzymał ją prosto od Jezusa.” To nie jest to, co mówi. W chwili, gdy jego zdumienie osiąga szczyt, mówi: „Nie mogę uwierzyć, że opuszczacie Go! Widzieliście Go ukrzyżowanego w moim zwiastowaniu, czy to was nie przeniknęło? Och, modlę się, aby przeniknęło, stało się tak, prawda? Widzieliście Go, On powołał was z ciemności do cudownego światła. Opuszczacie łaskę. Nie zostawiajcie łaski! Co jest poza łaską?!” To jest powód jego zdziwienia, mimo, że spędził cały rozdział na budowaniu argumentów za swoim wyjątkowym autorytetem. Werset 3: „Łaska wam i pokój od Boga Ojca i Pana naszego Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby nas wyrwać z obecnego wieku złego.” Masz zamiar Go opuścić? Oddał się za ciebie, aby cię uwolnić, abyś nie stanął przed sądem, gdy cały ten wiek będzie sądzony. Wiecie ludzie, twoja rodzina, twoje dzieci, twoja mama i tata są każdego dnia kuszeni fałszywą ewangelią. Nie bez powodu jesteś w ich życiu. Dlatego musisz się nauczyć tego, co mówił Paweł… Oto sposób, w jaki mówił w rozdziale 5. Popatrzcie, ujrzyjcie „Oto ja Paweł… ” – to ma teraz wielką wagę. „Oto ja, Paweł, mówię wam: Jeśli dajecie się obrzezać (to koniec), Chrystus wam nic nie pomoże.” (List do Galacjan 5:2) Czy ty żartujesz? My tylko dodaliśmy obrzezanie, tylko dodaliśmy obrzezanie. To koniec! Chrześcijaństwo się skończyło! „Chrystus wam nic nie pomoże. A świadczę ponownie każdemu człowiekowi, który daje się obrzezać (i przyjmuje to jako część usprawiedliwienia przed Bogiem), że jest zobowiązany wykonać całe Prawo (czego oczywiście nikt nie może zrobić). Zostaliście odłączeni od Chrystusa wy wszyscy, którzy w Prawie uznajecie się za sprawiedliwych (jeśli przestrzeganie Prawa jest w jakimś stopniu gruntem pod usprawiedliwieniem przed Bogiem); wypadliście z łaski.” (List do Galacjan 5:3-4) Jeśli spróbujesz zabrać ze sobą innych, sprowadzę na ciebie potępienie. Nie unieważniajcie łaski Bożej, rozdział 2:21: „Nie odrzucam łaski Bożej; bo jeśli przez Prawo jest sprawiedliwość wtedy Chrystus umarł na próżno.” Wow.

Kończę. Jeśli Ewangelia jest dla was cenna, a mam nadzieję, że tak jest (jak mogłaby nie być? Poza Chrystusem jest najcenniejsza ze wszystkiego); jeśli Ewangelia jest dla was cenna, mam nadzieję i modlę się, abyście trzymali się mocno Ewangelii i nieomylnego autorytetu Pawła, który mówi, że te dwie rzeczy są nierozerwalne. O to chodzi w formalnej zasadzie zawartej w Liście do Galacjan 1 i 2. Jeśli mój autorytet zawodzi, wtedy Ewangelii może być wiele, ponieważ Chrystus nie przemówił przeze mnie. Luter widział to. Oto sposób, w jaki mówił o Galacjan 1:8: „Uważam za właściwe, aby słowa Pisma Świętego, w których święci zostali opisani jako niedostateczni w zasługach…” więc Pismo mówi: brakuje ci zasług „należy przedkładać nad ludzkie słowa, w których święci mają więcej zasług, niż potrzebują, ponieważ papież nie jest nad, ale pod Słowem Bożym.” Oto dzwon reformacji. Papież nie jest nad, ale pod. Nie ma go nawet obok. Kościół rzymskokatolicki mówi, że jest obok Słowa Bożego, a jednocześnie papież oczywiście podaje decydujące interpretacje, a zatem włada Słowem. Następnie cytuje Galacjan 1:8: „Ale jeśli nawet my albo anioł z nieba głosiłby wam Ewangelię inną od tej, którą my wam głosiliśmy, niech jest przeklęty.” W rzeczywistości papież podlega władzy apostołów, Pisma Świętego, a jeśli on papież, lub anioł, lub apostoł, lub jakiekolwiek media lub jakikolwiek blog mówi, że jest inny sposób, aby mieć pojednanie z Bogiem (inny niż usprawiedliwienie wyłącznie łaską, tylko przez wiarę, wyłącznie w oparciu o Chrystusa, bez obrzezania i wszelkiej rzeczy chrzcielnej, którą mógłbyś do tego dodać) niech będzie przeklęty.

Modlę się, abyście nie tylko kochali… ale abyście po zakończeniu tej konferencji, nie tylko miłowali apostolską władzę i nie tylko miłowali apostolską Ewangelię, ale także odczuwali apostolską powagę. Poważne zdziwienie, że ludzie w twoim życiu, twoja rodzina, twój kościół odchodzą od łaski. Powaga gniewu na tych, którzy poświęcają swoje życie głoszeniu zniekształconych ewangelii, które niszczą dusze. Zwłaszcza powaga niewysłowionej i chwalebnej radości, że twoje grzechy są przebaczone, ponieważ On za nie umarł, i że twoja pozycja przed Bogiem opiera się wyłącznie na łasce, otrzymanej w zjednoczeniu z Chrystusem wyłącznie przez wiarę, w oparciu o Chrystusa, nie dodając do tego nic, a wszystko na chwałę Boga.

Pomódlmy się. Ojcze, za tym tęsknimy – powaga zdziwienia, powaga gniewu, powaga radości z Ewangelii i autorytetu Twojego Słowa. Och, ustanów swój lud. Modlimy się w imieniu Jezusa. Amen.

 

Więcej transkrypcji z filmów Johna Pipera możesz znaleźć tutaj.

DOŁĄCZ DO NEWSLETTERA!
Chcę otrzymywać newsletter - wiadomości o nowościach i produktach związanych ze stroną Żyjesz Tylko Raz.
Chcesz otrzymywać powiadomienia o publikowanych przez nas treściach? Dołącz do newslettera!
Co jakiś czas będziemy przesyłać ci maila o nowych filmach, artykułach i innych produktach związanych z naszą działalnością. My również nie lubimy spamu, dlatego możesz być pewny, że nie będziemy zasypywać cię wiadomościami. W każdej chwili będziesz mógł zrezygnować z otrzymywania newslettera.